Samochody osobowe i dostawcze, kradzione na terenie różnych stron kraju rozmontowywali na części „mechanicy” w złodziejskiej dziupli w jednej z miejscowości na terenie gminy Trzebieszów. Niecny proceder ukróciła policja, która niemal na gorącym uczynku nakryła 3 mężczyzn.
Odkrycie „dziupli” nie było przypadkiem. Policja od pewnego czasu dysponowała materiałami operacyjnymi, sugerującymi, że samochody z kradzieży, trafiają do rozbiórki do gminy Trzebieszów. Policjanci trafili bezbłędnie.
W dwóch gospodarstwach rolnych stało w różnej fazie rozbiórki kilka pojazdów. Funkcjonariusze zidentyfikowali Audi Q7, Mercedesa Sprintera oraz fragmenty karoserii i części z kilku innych samochodów. Jak sprawdzono, pojazdy pochodziły z kradzieży dokonanych w całym kraju. Policjanci zatrzymali trzech mężczyzn w wieku 44, 49 i 55 lat. Prokurator podjął decyzje, że do czasu rozprawy sądowej środkiem zapobiegawczym, zastosowanym wobec całej trójki, będzie dozór policji. Mężczyznom grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
– Sprawa nadal ma charakter rozwojowy. Ustalane są okoliczności kradzieży pojazdów znalezionych w zlikwidowanej „dziupli” – poinformował nas nadkom. Andrzej Dudzik, oficer prasowy KPP w Łukowie. (pgl)
Oddajcie mojego fiata 126 p.
Nie dość że kradną czyjąś własność, to jeszcze pukają na jego samochodzie jakieś larwy na masce.
niezła larwa z taką wielką grabą he he he
które trzymał na masce przy przeszukaniu. A dziuplę znaleźli, bo q miało lokalizator. Reszta to bajka o dzielnej policji…
jaki lokatizator jak było walniete 1,5 roku temu
dużo wiesz, może przy tym byłeś?