REKLAMA
12.4 C
Siedlce
Reklama

Potrzebne negocjacje

Ponad 90 procent lekarzy specjalistów ze Szpitala Miejskiego w Siedlcach złożyło wypowiedzenia z pracy.

– Decyzja o masowym zwolnieniu się z pracy jest wyrazem ogromnej determinacji w walce całego środowiska o lepsze wynagrodzenia – oświadczyli lekarze. Co stanie się ze szpitalem, co będzie z pacjentami? Jak w tej sytuacji zareagują władze miasta? STRAJK TRWA Ogólnopolski strajk lekarzy trwa ponad sześć tygodni. Spór ze stroną rządową najwyraźniej nie znalazł jeszcze rozwiązania. W konflikcie wiele do powiedzenia mają też samorządy, które są organem założycielskim miejskich lub powiatowych szpitali. To do nich trafiają roszczenia lekarzy. – Spór zbiorowy z dyrekcją SPZOZ trwa blisko pięć miesięcy – mówią siedleccy lekarze. Do tej pory nie było negocjacji, mediacji i żadnych propozycji. Do rozmów ma włączyć się prezydent Siedlec, Wojciech Kudelski.

Spotkanie ze strajkującymi lekarzami zaplanowano na wtorek, 3 lipca (gazetę zamykaliśmy do druku w poniedziałek). NA GRANICY Specjaliści ze Szpitala Miejskiego od dawna alarmują, że przy obecnych zasobach kadrowych placówka dotarła do bardzo napiętej granicy prowadzenia działalności medycznej. – Jeśli chodzi o dopuszczalne godziny pracy, to przekraczamy nie tylko normy unijne, ale też średnią krajową, która zawsze była u nas wyśrubowana. Doszliśmy do momentu, w którym na niektórych oddziałach odejście jednej osoby grozi załamaniem działalności oddziału. Lekarze są zmuszeni do przyjmowania powyżej 10 dyżurów na miesiąc. – Ustawowa norma przewiduje dwa dyżury w tygodniu, czyli około ośmiu na miesiąc. 

Mamy oddziały, gdzie trzech lekarzy musi zapewnić ciągłość dyżurów przez cały miesiąc. Jeśli któryś idzie na urlop, łatwo sobie wyobrazić, jaki ogrom pracy przypada na pozostałych. Gdyby brali ustawowo tylko dwa dyżury w tygodniu, po prostu nie byłoby komu dyżurować – mówi dr n. med. Kryspin Mitura, sekretarz komitetu Strajkowego OZZL przy SPZOZ w Siedlcach. Lekarze ze Szpitala Miejskiego otwarcie mówią o dysproporcjach w płacach w porównaniu z kolegami zatrudnionymi w Szpitalu Wojewódzkim. – To powoduje, że nie przychodzą do nas młodzi lekarze. Już teraz lekarz ze Szpitala Wojewódzkiego będzie zarabiał dwa razy więcej niż specjalista ze Szpitala Miejskiego. ROZMOWY? Dyrektor SPZOZ Marian Czajkowski twierdzi, że postulaty płacowe siedleckich lekarzy są nie do przyjęcia. – Lekarze specjaliści domagają się 7,5 tysiąca złotych netto, a rozpoczynający pracę lekarze mieliby otrzymywać pobory w wysokości 5 tysięcy złotych netto. Powodowałoby to wzrost o ponad 100 procent dotychczasowych wydatków na płace w SPZOZ. Skąd wziąć te pieniądze? – rozkłada ręce. Marian Czajkowski zwraca uwagę na fakt, że trzy oddziały nie prowadzą w ramach strajku statystyk, niezbędnych do prowadzenia rozliczeń z NFZ. 

– Nie ma rozliczeń, to nie ma pieniędzy na działalność. Dwa kolejne oddziały teoretycznie prowadzą statystki, ale nie jest to pełne rozliczanie działalności. Normalnie za miesiąc pracy oddziału wpływało 30 tysięcy złotych, teraz wpływa 2 tysiące. To pogarsza sytuację szpitala. Kryspin Mitura, pytany o roszczenia płacowe, wzdycha: – Naprawdę nie wiem, skąd i dlaczego pojawiają się takie rozbieżności. Mówiliśmy o 7,5 tysiącu złotych, ale brutto! W dodatku rozmawialiśmy o relacjach do średniej krajowej. Podawanie takich informacji nie służy dialogowi. Najgorsze jest to, że jak do tej pory nikt z nami nie rozmawiał! Było jedno spotkanie, na którym przedstawiliśmy swoje postulaty. I to wszystko. Nie było mediacji, nie było negocjacji. Dlaczego strona samorządowa do tej pory nie spotkała się z lekarzami? Prawie pół roku sporu zbiorowego, półtora miesiąca strajku ogólnopolskiego… i nic! Oprócz zupełnie rozbieżnych informacji na temat postulatów lekarzy? To brak dobrej woli, czy kompletne poczucie porażki? Wypowiedzenia z pracy złożyło 92 procent specjalistów z pięciu oddziałów szpitala. Nie objęto nimi ordynatorów, aby zapewnić pacjentom opiekę medyczną. Bieg wypowiedzenia to trzy miesiące. Co dalej z siedleckim szpitalem? – Nie wiem – dyrektor Czajkowski nie ukrywa bezradności. – Likwidacja oddziałów? Z pewnością dyrekcji szpitala będzie trudno znaleźć innych lekarzy na miejsce tych, którzy się zwolnili. Środowisko lekarzy ma piętnować przykłady podjęcia pracy za specjalistów odchodzących z powodu strajku.

4 KOMENTARZE
  1. Pierwszy sukces nowego dyrektora ZOZ-u!!!!!
    Brawo panie dyrektorze, pogratulować skuteczności działania. Szkoda, że to tylko 90% lekarzy specjalistów złożyło wymówienia. Od lat mówi się o połączeniu Szpitala Miejskiego ze Szpitalem Wojewódzkim, ale brak było odwagi politycznej i strach przed związkami zawodowymi. Lekarze byli za połączeniem szpitali, no ale administracja (w całości opanowana przez związki) przecież przeciw – bo nie będzie już potrzebna. Ciekawe kto teraz będzie leczył w Szpitalu Miejskim??? Wychodzi na to, że administracja i związkowcy zza buirek będą musieli udać się na sale operacyjne…..

  2. re: pierwszy sukces nowego dyrektora
    do “Swiadomego pacjenta” co Pan moze wiedziec o administracji w SPZOZie , ze obarcza ja Pan o powiazania ze zwiazkami, wiekszosc administracji to normalni pracownicy , ktorzy nie maja nic do powiedzienia, czesto zapomniani przez Pracodawce. A lekrze juz przesadzaja z podwyżkami, ich ządania sa juz śmieszne i wyjete z kosmosu. Nich zacznął lekarze płacic za nauke w szkolach medycznych to zarobki im sie podniesie ( porównują nas do Angli gdzie lekarze wiecej zarabia ale placi za nauke 🙂 ).
    A dyrketor powinien otrzymac szanse wdrożenia sie w caly system a nie obarczac go tuz po objeciu stanowiska o nieudolność.

  3. Lekarze / Szamani
    A niech sie zwalniają przyjda inni na ich miejsca wczesniej czy pużniej ( niech naucza sie leczyc ludzi moze gdzies w Afryce ) chodż szamani mają wiekszą wiedze ( nie biora w łape ) nie mieszkają w wiliach nie maja luksusowych samochodów i nie pracuja na trzech etatach w czasie godzin pracy

  4. Polska prawda.
    polskie lecznictwo naprawdę na dobrze rozbudowaną administrację i związki zawodowe,które to działy w dobie zagrożenia robią sztuczny alarm jak to ciężko być działaczem związkowym i pracownikiem administracji a to właśnie te dwa zgrupowania powinny być przegonione ze szpitali i w szpitali jak na koleii powinny na etatach pracować te osoby które są związane bezpośrednio z leczeniem lub na koleii z ruchem pociągów a nie duża armia urzędników nierobów i darmozjadów zarabiająca duże sumy pieniędzy i stworzone etaty naczelników dyr.szpitali jakiś menagerów a pieniędzy brak.Może warto się zastanowić nad istnieniem następnej armi nierobów jakim jest NFZ.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Ostatnie pożegnanie Artura Kozłowskiego

Znana jest już data uroczystości pogrzebowych Artura Kozłowskiego -...

Siedlce: Maszyna przycisnęła pracownika

26 sierpnia na terenie jednego z zakładów pracy w...

Kontrowersyjne „alkotubki” – alkohol w opakowaniach przypominających musy dla dzieci

W polskich sklepach pojawiły się alkohole sprzedawane w tubkach,...

Zderzenie pociągu z łosiem

Pociąg Intercity relacji Terespol-Łódź zderzył się z łosiem przed...

Śmiertelny wypadek w miejscowości Sionna! Droga nieprzejezdna! (aktualizacja)

Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło kilkadziesiąt minut temu...

Biskup siedlecki zdecydował o zmianach personalnych w parafiach

Diecezja siedlecka właśnie opublikowała listę zmian personalnych w parafiach, które wejdą w życie 1 lipca.

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje