Na polach wsi Dąbrówka Wyłazy (gm. Skórzec) nasz fotoreporter odkrył nielegalne składowisko drobiowej padliny. W dużym, specjalnie przygotowanym wykopie, ktoś zakopuje padnięte kurczaki.
Na miejsce trafić bardzo łatwo, gdyż niesamowity fetor i sterta kraczących wron doskonale je wskazują.
Procedury utylizacji padłych zwierząt gospodarskich i drobiu są u nas doskonale znane i w dalszym ciągu obowiązują. Jednak w dzisiejszych czasach, kiedy nadal istnieje zagrożenie ptasią grypą, ktoś, delikatnie mówiąc bardzo nierozsądny, usiłował utylizować padły drób we własnym zakresie. Przy ścianie urokliwego, brzozowego zagajnika wykopał ogromny dół, w którym zakopuje padłe kurczaki. Takiej okazji nie przepuszczają wrony i inne zwierzęta, żywiące się padliną. Dół, częściowo wypełniony wodą wymieszaną z rozkładającymi się szczątkami, stał się zagrożeniem dla środowiska.
Kto to zrobił i dlaczego, stara się wyjaśnić policja. Warto by było, aby sprawą zainteresowały się również inne służby – sanitarne i weterynaryjne. Ten wykop trzeba natychmiast zlikwidować, a jego zawartość zneutralizować, zanim rozniesie się jakaś zaraza.
ludzka CHCIWOŚĆ NE ZNA GRANIC!
w latach ’90-tych cwaniaczki-polaczki ściągli RÓŻNE ODPADY z zagranicy i pozbywali się tego na swoich bądź cudzych posesjach lub po prostu byle gdzie, jak widać czarnych owiec – przepraszam owce za niefortunne skojarzenia – nadal nie brakuje:-(
Mam nadzieję, że sprawa “nie zostanie zasypana” i ktoś za to “beknie”! …może czarny baran?
sobota w internecie;)
Zazwyczaj w sobotę udaje mi się uciec od pracy, sąsiadów i innego zgielku na wycieczkę rowerowa – takie tam włóczylkijstwo; 15-25km spokojnej jazdy zkumpami lub samemu. Ta sobota jednak wymaga mojej obecności “przy drzwiach” więc siedzę przy komputerze i czytam to i owo… luz, fajnie, …aż tu artykulik o takim s…ństwie. Wiem jak perfidni potrafią być NIEKTÓRZY handlarze i producenci i wiem też, że nie są tacy cwani – o ile komuś zależy żeby temat porządnie potraktować i dojść sprawiedliwości. Powodzenia Wiara – trzymam kciuki za Służbe.
wiadomosc z miejsca zda
bardzo bym chial zeby takie sytuacje nigdy sie wczesniej nie powtazaly.
jestem w stanie siekiere wzac i odrabac kilka sekow.
tu madra kobita mowi ze motyke swa wezmie i jest w stanie kilka chwastow wykopac. A jak tak nie da rady to zadzwonim do agronoma i zamowim srodki owadobujcze.
Z powazaniem wasza najlepsza jednostka we wsi.
(Dobrego Jajka)