REKLAMA
3.8 C
Siedlce
Reklama

Czy radny bił emeryta?

Przed Sądem Rejonowym w Łukowie rozpoczęła się rozprawa trzech mężczyzn, oskarżonych o pobicie emerytowanego policjanta. Pikanterii tej sprawie dodaje fakt, że jednym z rzekomych agresorów miał być radny miejski Artur G.

Rozpoczynająca się rozprawa jest epilogiem wydarzeń, jakie miały miejsce w lipcu przed rokiem na klatce schodowej jednego z bloków na os. Chącińskiego w Łukowie. 31 lipca późnym wieczorem na klatce doszło do szarpaniny. Brali w niej udział trzej mężczyźni będący pod wpływem alkoholu oraz poszkodowany. Według poszkodowanego mężczyźni głośno zachowywali się na klatce schodowej, a gdy on wyszedł, by zwrócić im uwagę – zaczęli go bić. Przestali dopiero wówczas, gdy z mieszkania wyszła słysząca krzyki męża żona atakowanego emeryta. Relacja trzech oskarżonych jest inna. Według nich żaden z nich nie bił poszkodowanego, co najwyżej trochę się szarpano.

Rozprawa zapowiadała się bardzo interesująco także z tego powodu, że sąd uznał, że konieczne jest przebadanie Artura G. przez biegłych psychiatrów. Lekarze mieli wypowiedzieć się o stanie poczytalności radnego pod kątem możliwości jego odpowiadania przed sądem. Niestety w czasie rozprawy sądowej opinia psychiatryczna nie została publicznie zaprezentowana. Można się jedynie domyślać, że skoro sprawa toczyła się, to psychiatrzy nie stwierdzili u oskarżonego radnego schorzeń uniemożliwiających jego osadzenie.

Podczas rozprawy zeznawali oskarżeni, pokrzywdzony oraz dodatkowy świadek. Zeznania oskarżonych i poszkodowanego, tak samo jak było w śledztwie, różniły się diametralnie. Artur G. Nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.

Co więcej, podczas rozprawy wyszło na jaw, że komuś zależało na wyciszeniu sprawy i wycofaniu oskarżenia. Komu? W tym miejscu mamy ponownie do czynienia z różniącymi się zeznaniami. Według oskarżonych to poszkodowany miał im składać takie propozycje spodziewając się jakiejś formy pieniężnego zadośćuczynienia. Poszkodowany twierdzi, że to radny podsunął mu druk odpowiedniego oświadczenia do podpisania.

Jak widać sąd będzie miał pełne ręce roboty, aby tę sprawę do końca wyjaśnić. Kolejna rozprawa odbędzie się 24 czerwca.

Więcej szczegółów w papierowym i e-wydaniu „TS”. (PGL)

2 KOMENTARZE
  1. Postępowanie w sprawie b. starosty oraz wójta gminy Łuków wskazuje, że łukowski sąd nie zakończy tej sprawy w obecnej kadencji. Gdy po kilku latach będzie wyrok, to nie będziemy już pamiętali o co chodziło. A może właśnie o to chodzi!

  2. Oskarżony p. G. A. ma tupet. Zaprasza na spotkania z mieszkańcami, zamiast przeprosić za pijackie […] z koleżkami pod blokiem. Sam powinien zrzec się mandatu radnego, ale to uczynią za niego mieszkańcy Łukowa w listopadzie tego roku.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Zwłoki 14-latka z Siedlec w pensjonacie w górach. Czy to ojciec zabił syna?

To przedsiębiorca z Siedlec miał zamordować swojego 14-letniego syna...

Niebezpieczne zdarzenie drogowe z jeleniem w gminie Ceranów

28 listopada około godz. 6.30 na drodze krajowej 63 na wysokości...

Zderzenie w Broszkowie. Droga nieprzejezdna (aktualizacja)

Na DK2 w Broszkowie zderzyły się dwa samochody osobowe. Kierujący...

Dachowanie w Pruszynie (aktualizacja)

W Pruszynie doszło do zderzenia samochodów osobowych.

12-letnia dziewczynka odnaleziona

Dziewczynka dzięki napływającym informacjom została szybko odnaleziona. Zaginiona 12-latka odnaleziona...

Bronię każdego człowieka

Antonina Janusz, uczennica II Liceum Ogólnokształcącego w Siedlcach, rozmawia...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje