REKLAMA
19.9 C
Siedlce
Reklama

Majątek za grosze

Jedni się cieszą, że nareszcie zapanowała sprawiedliwość i po latach ich spółdzielcze mieszkania, zdobyte wieloletnim oczekiwaniem w kolejkach w spółdzielniach mieszkaniowych, mogą stać się prywatną własnością za śmieszne kilkanaście lub kilkaset złotych.

 Inni, którzy zaciągnęli kilkusettysięczne kredyty na wykupienie takich samych mieszkań, jeszcze przez długie lata będą je spłacać. Nie mogą zrozumieć, dlaczego tak nierównoprawnie, po raz kolejny, traktuje się obywateli. Od 1 sierpnia spółdzielnie mieszkaniowe są oblegane przez spółdzielców. Ponad 900 tys. obywateli może złożyć dokumenty i oczekiwać, że w ciągu 3 miesięcy nabędą na wyjątkowo atrakcyjnych warunkach mieszkanie na własność. Spiszą się, by zdążyć przed ewentualnym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, który ma się wypowiedzieć, czy ustawa, na podstawie której spółdzielcy mogą nabyć mieszkanie za symboliczne kwoty, jest zgodna z konstytucją. W każdej ze spółdzielni zapobiegliwi już w lipcu starali się złożyć wnioski. Tak było chociażby w spółdzielni w Siedlcach, gdzie 900 mieszkań jest do przejęcia zgodnie z nowymi zasadami. Za ile? W najstarszych budynkach, postawionych w latach 60.-70., jak przy ul. Słonecznej, metr mieszkania wyliczono na 3 zł. Sprzedaż takiego 50-metrowego lokalu po cenie rynkowej wynosi około 150 tys. zł. Na Warszawskiej za metr w najstarszych blokach spółdzielcy zapłacą po 2-3-4 zł za metr. W nowszych zaś budynkach z końca lat 80. i jeszcze nowszych za odrębną własność 50-metrowego mieszkania przyjdzie zapłacić (od 20 do 160 zł za metr), czyli około 9 tys. zł. Uprzywilejowanie około 900 tys. spółdzielców ma się dokonać kosztem około 2,6 mln rodzin, które już wcześniej wykupiły swoje mieszkania. Podziały, agresja, poczucie krzywdy i niesprawiedliwości w społeczności spółdzielców jest ogromne. Ci, którzy dawniej zapłacili ogromne kwoty, nie chcą uchodzić za życiowych frajerów. Wielu oczekuje, że nadpłacone kwoty zostaną potraktowane jako ich udział w funduszu remontowym. Nowe prawo przewiduje, że każdy blok w spółdzielni będzie miał prowadzony odrębny rachunek i pieniądze na koncie funduszu remontowego wcześniej czy później się przydadzą. Kłopot w tym, że remontów będą wymagać budynki najstarsze, gdzie są najtańsze mieszkania do wykupienia za „grosze”. Niewykluczone, że nowi właściciele wpadną w pułapkę, gdyż czynsz i fundusz remontowy w takich domach będzie musiał być dużo wyższy niż w tych nowszych. W latach 2000-2006 koszty remontów w siedleckiej spółdzielni były solidarnie rozłożone na wszystkich lokatorów. Teraz jest to niemożliwe. Po radości z nabytych za symboliczne złotówki mieszkań, nowych właścicieli może spotkać rozczarowanie. W spółdzielniach jest jeszcze jedna grupa mieszkań i ich właścicieli, których zapisy nowej ustawy nie obejmują. To „stary portfel”, tak się mówi o tych, którzy nabyli mieszkania za kredyty, zaciągnięte w latach 1988-1989. Inflacja wówczas szalała i sięgała kilkuset procent. Kredyt z odsetkami urósł tak drastycznie, że aktualne zadłużenie tych spółdzielców jest większe niż wolnorynkowa cena ich mieszkań. W Siedlcach zadłużenie spółdzielców za 50-metrowe mieszkanie z czasów „starego portfela” sięga około 200 tys. zł. I oni ze swoimi długami i niewykupionymi mieszkaniami pozostają. Co orzeknie Trybunał Konstytucyjny? W 2001 roku, kiedy chodziło o przepis, dopuszczający uwłaszczenie spółdzielców na mieszkaniach za 3 proc. ich wartości rynkowej, TK orzekł, że jest to niezgodne z prawem. Dlaczego? Bo majątek spółdzielni jest majątkiem prywatnym, a nie publicznym, więc ustawodawca nie może nim zarządzać. W 2007 roku ustawodawca jednak prywatnym majątkiem spółdzielców zarządził. 

Całość czytaj "Raport" w wydaniu papierowym.

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Śmiertelne zderzenie w Mlęcinie (aktualizacja)

18 czerwca ok. godz. 18 w miejscowości Mlęcin na skrzyżowaniu drogi powiatowej 2212W Jakubów-Dobre z drogą gminną doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych.

Staczający się autobus przygniótł mężczyznę

Przed godz. 13 w Mokobodach kierujący autobusem próbował zatrzymać...

Śmiertelny wypadek na Terespolskiej

Na ul. Terespolskiej doszło do zderzenia samochodu osobowego z motocyklistą.

Zginął młody mężczyzna. Wybuchy w stodole – nowe fakty!

W pożarze drewnianej stodoły w Ryczycy (gm. Kotuń) zginął 20-letni...

Ostatnie pożegnanie Artura Kozłowskiego

Znana jest już data uroczystości pogrzebowych Artura Kozłowskiego -...

Zabójstwo w centrum Siedlec „Pozbawiłem go życia i proszę o uniewinnienie”

Ruszył proces przeciwko 24-letniemu Dominikowi, który zabił przypadkowego przechodnia w centrum Siedlec. Swoją 61-letnią ofiarę uderzył w głowę kamieniem. Odszedł z miejsca zbrodni, a potem ukradł kurtkę i czapkę Mikołaja, by dokonać kolejnej kradzieży w markecie. 24-latkowi grozi dożywocie.

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje