Samych szczęśliwych chwil i spełnienia wspólnych marzeń życzymy naszej redakcyjnej koleżance Joannie Fabisiak i Sebastianowi Klockowi, którzy dzisiaj stanęli na ślubnym kobiercu. Młodej parze towarzyszyliśmy podczas ceremonii ślubnej w kościele pw. N.P.N.M.P. w Ceranowie. Było pięknie i wzruszająco. Kochani Nowożeńcy, życzymy Wam wszystkiego co najlepsze, radosne i piękne.
Wszystkiego najlepszego!
Pogodnych sekund, pogodnych godzin, pogodnych lat… Pogoda ducha niech zawsze będzie z Wami…
moc serdecznych życzeń…
Słońca, miłości i szczęścia na nowej drodze życia… Wszystkiego naj………..!!!
Wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia!
1. Bądźcie wierni swoim ciałom, niczym wzniosłym ideałom;
2. Nie budujcie muru z cegły, w tym jedynie murarz biegły;
3. Pamiętajcie o rocznicach, nie świętujcie ich przy pizzach;
4. Dręczy Was chrapanie nocą? Można szturchnąć, tylko po co?
5. Gdy różnica zdań dość spora, wynajmijcie mediatora;
6. W namiętności co dzień trwajcie, gdy przygasa, rozpalajcie;
7.Gdy Wam zgody nic nie bełta, nie zarobi terapeuta;
8. U sąsiadki wrót nie stójcie, tajemnice swe szanujcie;
9. Niech nie martwi Was frasunek, na frasunek dobry trunek;
10. A gdy siwe będą głowy – damy Wam poradnik nowy.
Jeszcze raz szczęśliwego,spełnionego wspólnego życia:))))))
yupi yupi Sebus nam sie ozenil:)))
hehehe Asiu, zlapas w sidla wariata 🙂 pozdrawiam serdecznie no i … Sto lat sto lat sto lat razem:))) Wszystkiego co najlepsze i najpiekniejsze w zyciu, zebyscie byli zdrowi i mieli piekne zdrowe dzieci, tak fajnie jak Wy:)
Sebus badz dobrym mezem, badz poprostu soba:). codziennie rano rob sniadanko zonie, bo ona zasluguje:) dobrze radzi Ci fumfela z LO
Zycze WAm radosci, usmiechu, szczescia, spelnienia marzen, zero przeszkod na tej nowej, przepieknej drodze wspolnego zycia:) POwodzonka!
Wszystkiego naj..
Hej Asiu i Sebku..Duzo milosci, zdrowka, wspanialych dzieciaczkow, kochajcie i szanujcie sie wzajemnie..pozdrawiam goraco z Irlandii..
Jeszcze raz wszystkiego naj!
Miłośi, miłości i jeszcze raz miłości i oby tych pochmurnych dni było jak najmniej…
PS. Widzę, że oddałam brata w dobre ręce;)