REKLAMA
5.5 C
Siedlce
Reklama

W pożarze stracili wszystko

Agnieszka i Andrzej
Matyskowie przez 9 lat, z wielkim trudem,
budowali swój dom. Spłonął w ciągu
kilkudziesięciu minut. Oni i ich siedmioro
dzieci zostali bez dachu nad głową. Teraz proszą o pomoc. Bez niej sobie nie poradzą.

Sobota, 27 października, była najtragiczniejszym dniem w rodzinie Matysków. Około godziny 19.00 małżonkowie pracowali na piętrze domu. Wykańczali trzy pokoje, bo na dole już się nie mieścili. Na parterze mieli: dwa pokoje, kuchnię i łazienkę. Jednak przy siedmiorgu dzieci zrobiło się ciasno. Powoli, z wielkim trudem, pracowali więc przy pokojach na górze. Robili to na raty, bo pieniędzy nie było, żeby wykańczać wszystko naraz. 

Dzieci właśnie oglądały bajkę w pokoju na parterze. – Nagle usłyszeliśmy coś, jakby szum wody – opowiada Agnieszka. – Wyszliśmy na klatkę schodową, a tam był już ogień. Agnieszka rzuciła się do wyjścia, by od sąsiadów zadzwonić po straż. Zaraz po niej wybiegł Andrzej. Pozbierał dzieci i chciał je wyprowadzić na dwór. Płomienie na klatce były tak duże, że nie mogli już dojść do drzwi. Andrzej otworzył okno w kuchni i tamtędy powynosił dzieci. Za chwilę pojawili się strażacy. Najpierw ochotnicy, potem zawodowi. Gasili. 

A na dworze stały przerażone dzieci: 2-letni Miłosz, 3-letni Jacek, 5-letni Aleksander, 9-letnia Kasia, 10-letni Kacper, 12-letni Patryk i 13-letni Adrian. Ci, którzy byli na miejscu, mówią, że 10-letni Kacper sam płacząc, pocieszał rodzeństwo – Daj buzi, wszystko będzie dobrze – mówił maluchom. – On najbardziej wszystkich pocieszał, ale i najbardziej płakał – przyznaje jego mama. Gdy strażacy ugasili pożar, okazało się, że nie ma czego ratować. Spłonął cały dobytek rodziny Matysków. Zostali dosłownie w tym, czym stali – jednych butach i ubraniu. Wtedy zaczął się prawdziwy dramat. 

Rodzice jednak musieli zostać twardzi. – My nie możemy pozwolić sobie na chwilę załamania – tłumaczy pani Agnieszka. Pierwszą noc wszyscy spędzili u sąsiadów. Potem dzieci zabrała do siebie mama pana Andrzeja. Ze wszystkich stron zaczęła napływać pomoc. Wieś nie zostawiła Matysków w potrzebie. Dzieci – płakały, bo straciły cały swój dobytek – książki i zeszyty. Martwiły się, co będzie, jak pójdą do szkoły. Zostały przecież w tym, czym stały. Jeśli coś w domu się nie spaliło, to tak przesiąkło dymem, że na pewno już nie nadaje się do użytku. Budynek z zewnątrz wcale nie wygląda tak najgorzej. Widać, że jest okopcony i nie ma niektórych szyb. Jednak to tylko pozory. W środku wszystko jest tak spalone, że nie nadaje się on do remontu. Te pozostałości trzeba rozwalić i zbudować całkiem nowy dom. Tutaj pomoc zadeklarowali mieszkańcy wsi.

 – Ustaliliśmy, że będziemy pomagać w budowie – mówi Marek Sitek, mieszkaniec Przykór. – Już zbieramy pieniądze na wsi. Pomagać trzeba, bo takiego nieszczęścia w Przykorach jeszcze nie było. Bardzo szybko zareagowały również władze gminy. Natychmiast zorganizowano zbiórkę: ubrań, jedzenia, mebli… W Przykorach wynajęto również dla Matysków drewniany dom. Tydzień trwał jego remont. Wszystko szybko, by dzieci miały jak najkrótszą przerwę w szkole, by postarały się zapomnieć. – Teraz potrzebne są Matyskom pieniądze na odbudowę – zgodnie mówią wszyscy. I materiały budowlane. Jeśli ktoś z Państwa mógłby wpłacić chociaż najdrobniejszą kwotę na pomoc pogorzelcom, może to robić na specjalne konto: Agnieszka Matysek, 46 9210 0008 0058 3301 3000 0010, Bank Spółdzielczy w Garwolinie.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Siedlce: Zderzenie w tunelu (aktualizacja)

Po godz. 22. w tunelu doszło do zderzenia samochodu...

Śmiertelne potrącenie

Policjanci otrzymali zgłoszenie, że na drodze ekspresowej doszło do...

Wsparcie dla bliskich Darii. 34-latka zginęła w wypadku

W wypadku drogowym w miejscowości Sionna zginęła siedlczanka Daria...

Zwłoki 14-latka z Siedlec w pensjonacie w górach. Czy to ojciec zabił syna?

To przedsiębiorca z Siedlec miał zamordować swojego 14-letniego syna...

Grzybiarze, uważajcie na żmije!

Dziś do redakcji zgłosił się pan Daniel z Siedlec,...

Tragiczny wypadek w Rudce. Motocyklista zmarł w szpitalu

Policjanci z Komendy Powiatowej w Łosicach wyjaśniają przyczyny wypadku...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje