Papierosy drożeją z dnia na dzień. Za paczkę lepszej marki trzeba zapłacić około 8 zł. To nie koniec podwyżek. Czy wysoka cena oraz kary za palenie w miejscach publicznych będą dla palaczy powodem do rzucenia nałogu?
Rzucić palenie to dopiero sukces. Niestety, jak wynika z badań, Polacy niechętnie zrywają z tym nałogiem. Jesteśmy narodem „lubiącym puścić dymka”. Pomimo że w lokalach czy miejscach publicznych nałogowców tytoniowych prześladują tabliczki z napisem: „zakaz palenia”, to z nałogiem zrywa bardzo mała liczba osób. Zmiany w prawie i podejściu społeczeństwa do palaczy wymuszają na nałogowcach ograniczenia. Widok palącej osoby jest ogólnie uważany za mało przyjemny.
W Siedlcach wiele osób decyduje się na przeróżne zabiegi, które podobno pomagają w rzuceniu palenia. Jedną z takich metod jest elektroliza. Do jednej z siedleckich poradni przychodzą palacze, by osobiście przekonać się, czy sposób ten działa. Jedni mówią, że tak, inni, że to tylko działanie na podświadomość. Palaczowi zakładane jest coś w rodzaju kasku, zabieg trwa kilkanaście minut… I co? Podobno niektórym pomaga. Rzucają palenie. Może dlatego, że palaczowi szkoda 60 zł, które wydał na zabieg.
– Z żoną, jak wróciliśmy do domu, jedno na drugie patrzyło kątem oka. Zwyczajnie chciało nam się palić. Taki zabieg nic nie daje – śmieje się 47-letni pan Adam. – Silna wola to podstawa, a nie jakieś plasterki, tabletki czy też „kosmiczne” zabiegi. Trzeba po prostu chcieć!
* Gratuluj sobie każdej doby bez dymka.
* Rób coś rękami, zamiast przypalać papierosa – spróbuj robić na drutach albo malować paznokcie.
* Unikaj sytuacji, które kojarzysz z paleniem (przerwa w pracy albo siedzenie w ogrodzie z kubkiem kawy).
* Otwórz rachunek bankowy, na którym będziesz lokować tylko pieniądze zaoszczędzone na papierosach. To może być niezła sumka – jeśli palisz 20 papierosów dziennie, pod koniec roku możesz zebrać prawie 3 tys. zł, nie licząc oprocentowania.
* Schowaj pełną popielniczkę do plastikowej torebki. Gdy poczujesz, że naprawdę musisz zapalić, sięgnij do niej i powdychaj smród. To powinno wystarczyć, by cię odrzucić!
W Polsce jest około 9 milionów palaczy. Niegdyś było ich widać wszędzie. Dzisiaj palenie papierosów to wstyd! Kiedyś w miejscu pracy paliło się na potęgę, dzisiaj trudno zobaczyć tam kogoś z papierosem. Często palacze czują się dyskryminowani. Teraz pracodawcy mogą palaczy gnębić jeszcze bardziej, bo, jak podaje „Gazeta Prawna”, firmy mogą zapłacić 20 tys. zł kary za palących pracowników. Jeśli uda się znowelizować ustawę o ochronie zdrowia – palacze będą mieli ciężki żywot!
Sejmowa Komisja Zdrowia ma pomysł, żeby w zakładach pracy nie wolno było palić papierosów. Proponuje się, że w pomieszczeniach zakładów pracy, a także w obrębie 10 m od siedziby firmy, nie będzie można palić wyrobów tytoniowych. Pracodawcy, którzy nie dopilnują przestrzegania nowych przepisów, zapłacą kary do wysokości 20 tys. zł, a łamiący zakaz pracownicy – grzywnę w wysokości 100 zł. Wynika to z projektu nowelizacji ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych przygotowanego przez sejmową Komisję Zdrowia. W najbliższym czasie trafi on pod obrady Sejmu.
Jednym słowem – palenie staje się niemodne i zakazane! Widok palacza jest odrażający dla wielu osób. W pubach, kawiarniach osób palących papierosy jest coraz mniej. Nawet na ulicach Siedlec coraz rzadziej widać osoby spacerujące z papierosem.
Pierwszym krajem Unii Europejskiej, który wprowadził (w marcu 2004 r.) całkowity zakaz palenia w pubach, barach i restauracjach, była Irlandia. W jej ślady poszły w kwietniu 2004 r – Malta, która rozszerzyła zakaz na wszystkie miejsca publiczne, oraz w styczniu 2005 r – Włochy, gdzie zabroniono palenia w zamkniętych pomieszczeniach publicznych. Od kwietnia 2007 r. całkowity zakaz palenia tytoniu w miejscu pracy oraz w zamkniętych przestrzeniach publicznych zaczął obowiązywać w Irlandii Północnej. Obecnie zakaz palenia w miejscach publicznych obowiązuje także w Portugalii, Szwecji, Norwegii, Islandii, Finlandii i Estonii.
Palenie jest niemodne!
Czy teraz czas na Polskę? Obecnie powstaje ogólnopolska mapa kawiarni i klubów, w których niepalący nie muszą siedzieć w papierosowym dymie. Lista przydatna i dla palaczy i dla niepalących. Do palenia przyznaje się blisko 30% Polaków. Ale jedna szósta potwierdza, że czasem lubi posiedzieć w lokalu bez tytoniowego smrodu. Krakowskie Stowarzyszenie Manko wyliczyło, że 75% osób woli restaurację czy kawiarnię bez dymu. Dlatego zainicjowano ogólnopolską kampanię „Lokal bez papierosa”. Nie chodzi o to, aby wyganiać palaczy z pubów, tylko zapewnić niepalącym możliwość posiedzenia w niezadymionych miejscach.
W Siedlcach całkowity zakaz palenia obowiązuje w kilku lokalach. Nie odstrasza to palaczy, którzy także są gośćmi tych miejsc. Z dnia na dzień nowy trend niepalenia papierosów jest coraz bardziej powszechny. Rzucanie palenia jest w modzie i, jak mówią najbardziej zagorzali miłośnicy dymka papierosowego, nie dość, że niezdrowo, to i drogo. No cóż, chyba i ja wkrótce będę musiała pożegnać się z ulubionym papieroskiem przy porannej kawie…
Milena Celińska
