W Urzędzie Miasta w Łukowie może wkrótce dojść do zmian kadrowych. Mówi się o podziękowaniu za dalszą pracę wieloletniemu sekretarzowi miasta, Waldemarowi Siurkowi.
Burmistrz Dariusz Szustek nie wyklucza zorganizowania konkursu na to stanowisko, ale twierdzi, że W. Siurka nie zwolnił i Urząd Miasta pracuje jak dawniej. Na ulicach Łukowa powtarzane są plotki o tym, że już W. Siurkowi zostało wręczone wypowiedzenie umowy o pracę i w ten sposób szykuje się miejsce dla jednego z łukowian, który od lat jest związany z samorządem lokalnym, a obecnie pracuje poza Łukowem.
Inna wersja powtarzanych informacji głosi, że burmistrz zamierza stanowisko sekretarza miasta powierzyć dotychczasowemu sekretarzowi zarządu miejskiego PiS. Pragnący zachować anonimowość samorządowiec pracujacy poza Łukowiem, oświadczył, że nie zamierza startować w konkursie na sekretrza miasta w Łukowie.
Jak ta sytuacja wygląda naprawdę?
Więcej tylko w papierowym i e-wydaniu „TS”. (pgl)
🙂
Myślę, że to strzał w stopę. Bo pan Siurek to jeden z nielicznych fachowców, co do którego kompetencji nikt nie ma wątpliwości. Mam nadzieję, że wygra pragmatyzm, szacunek dla człowieka, a nie kolesiostwo.
O tym, że sekretarz idzie do odstrzału, było słychać jeszcze przed wyborami, więc jaka to nowość. Sekretarzem będzie naczelnik informatyki RS.
Przefarbowanym mówimy nie.
Nie liczy się fachowość. Najważniejsze aby był wierny i posłuszny. Każdy kto zostanie nowym sekretarzem, będzie najwyżej do końca tej kadencji Rady. Dotychczasowy sekretarz od początku I kadencji był mimo że Burmistrzowie i Rady zmieniali się, on zawsze był ponad podziałami. Niech choć jeden urzędnik powie jakieś złe słowo o Panu Siurku a dla równowagi niech ten sam urzędnik powie choć jedno dobre słowo o Burmistrzu. Wtedy uznam że decyzja słuszna.
Pojawiło się również nazwisko Michała Zarzyckiego jako kolejnego “pewniaka”” do stanowiska sekretarza. Powiem tak. Odejście pana Siurka ze stanowiska sekretarza to wielki krok w tył dla miasta. Każdy kolejny sekretarz “”z konkursu”” będzie gorszym rozwiązaniem. “
Martwię się, że w instytucjach publicznych coraz trudniej być bezpartyjnym fachowcem, że najbardziej liczy się, kto wieszał plakaty wójtowi, pił z burmistrzem, jest z tej samej partii, co starosta. Spójrzcie na dyrektorów szkół, urzędników, szefów spółek samorządowych. Liczą się afiliacje polityczne albo koneksje rodzinne z radnymi i włodarzami. Znam pana Siurka od służbowej strony i uważam, że nie wolno tak go traktować za to, że przez lata ten urząd miasta sumiennie prowadził. A zwłaszcza wtedy, jeśli jego miejsce ma zająć jakiś pociotek, tudzież inny krewny czy znajomy królika…
Takiego draństwa jak teraz to nie było.Nie liczą się kompetencje,liczy się przynależnośc do partii,rodzinne koligacje,kolesiostwo.Kompetencje poszły w las.Z państwowych urzędów wybrańcy porobili sobie prywatne folwarki,opinie społeczeństwa po wyborach już się nie licza.Dobre jest powiedzenie.Po wyborach k….. rządzę ja,reszta ma g………. do powiedzenia.Przykre to,ale prawdziwe.
Ryczardo już tylko czeka na nagrodę, dawno ustalone.
Dyzma ma zastąpić Siurka? Bardzo dobrze będzie to kompromitacja burmistrza na całego. To wina wyborców, chcieliście takich dyzmów to macie.