REKLAMA
7.6 C
Siedlce
Reklama

Deskorolkowy kawałek świata

Siedleccy pasjonaci
deskorolki nie mają miejsca, w którym
mogliby swobodnie jeździć i rozwijać swoje umiejętności. O kawałek placu i kilka przeszkód dopominają się bezskutecznie od sześciu lat.
– Panie prezydencie,
kiedy powstanie
skatepark? – pytają.

Skateboarding to fascynujący sport ekstremalny. Kiedy oglądam popisy skejterów w Internecie, nie daję wiary, co można zrobić na kawałku deski. Akrobacje mistrzów tej dyscypliny (Tony Hawk i inni) dosłownie zapierają dech w piersiach. Tymczasem siedleccy fani deskorolki nie mają lekko. Ich bolączką jest brak miejsca, w którym mogliby swobodnie jeździć i rozwijać umiejętności. O kawałek placu i kilka przeszkód dopominają się bezskutecznie od sześciu lat. Dlatego dźwigają na barkach zbudowane przez siebie prowizoryczne przeszkody i oddają się pasji gdzie popadnie. Niestety, wtedy daje znać o sobie szara rzeczywistość. Wszędzie są domy, bloki czy zakłady pracy. A że skateboarding to głośny sport, niemal z każdego miejsca się ich przepędza.

Skejterzy, to nie chuligani 
– Przy szkole nr 12, przy Unitów dorośli rzucali w nas jajkami. Nie było to miłe – opowiada Łukasz Kosowski, 18-letni pasjonat deskorolki. I podaje inny przykład. – Kiedy jeździliśmy przy budynku Starostwa, wychodził ochroniarz i mówił: „Do widzenia, idźcie do piaskownicy. Nie macie gdzie jeździć? To już nie mój problem”- relacjonuje chłopak. „Do widzenia” mówili też policjanci i pracownicy administracji szpitala. W każdym miejscu dawano do zrozumienia, że są intruzami. Przy okazji zabierano młodzieży własnoręcznie skonstruowane przeszkody. To dla nich przykre. – My chcemy tylko rozwijać swoje zainteresowania, zamiast bezczynnie siedzieć godzinami pod blokiem – wyjaśnia Kosowski. – Trzeba wybudować dla nich skatepark, czyli specjalistyczny tor przeszkód. Wtedy nie będą nikomu wadzić – postuluje od kilku lat radny Marek Kordecki. Postawił sobie to zresztą za punkt honoru. On wie, że skejterzy nie są chuliganami. – Część z nich studiuje, założyli swój klub, prowadzą stronę internetową, jeżdżą po całej Europie, oddając się swojej pasji – wylicza z uznaniem. Dodaje też, że lepiej pomóc młodzieży, zamiast podcinać jej skrzydła. Nie dziwi się jednak reakcjom mieszkańców miasta, którzy zawsze nieufnie podchodzą do tego, co nowe i nieznane, lub zwyczajnie w świecie chcą mieć spokój pod oknami. Przyznaje, że jego pierwsze kontakty z fanami deskorolki wyglądały podobnie. Pełnił wówczas funkcję prezesa pewnej wspólnoty. – Musiałem ich przeganiać spod naszych okien, żeby szli gdzie indziej. A oni na to: „To my sobie pójdziemy, ale dokąd?”. Wtedy zrobiło mi się ich szkoda. Zacząłem z nimi rozmawiać, poznawać ich problemy i przekonałem się, że to wartościowi młodzi ludzie – wspomina Kordecki. 

Nadążyć za światem 
O potrzebie budowy skateparku mówi się od sześciu lat. W międzyczasie chłopcy powołali do życia Siedlecki Klub Sportów Ekstremalnych, mając nadzieję, że w ten sposób zwrócą uwagę urzędników na pewne problemy. Do dziś swoją postawą udowadniają, że skateboarding nie był ich chwilowym wyborem. – Naprawdę kochamy ten sport i dla niego jesteśmy w stanie zrobić wszystko – mówi Łukasz. Potwierdzają to corocznymi wypadami do Pragi. Pokonują wiele kilometrów, by choć przez chwilę móc poczuć klimat prawdziwego skateboardingu. Na tamtejszym torze przeszkód można spotkać zapaleńców nawet po trzydziestce. W stolicy Czech ten sport traktuje się inaczej: nie ma niechęci, jest za to mnóstwo przyglądających się z zainteresowaniem widzów. Czy nasi fani deskorolki znajdą kiedyś podobne zrozumienie w rodzinnym mieście? – Świat się zmienia i musimy za nim nadążać – podkreśla M. Kordecki. Jego zdaniem nie można ograniczać się tylko do popularnych sportów typu piłka nożna. Wsparcia i zrozumienia potrzebują również nowe dyscypliny. – Ostatnie olimpiady pokazały, że Polacy odnoszą w nich spore sukcesy – argumentuje. Kordecki jest przekonany, że w przyszłości deskorolkowcy mogliby reprezentować i promować nasze miasto. Wcześniej jednak trzeba im stworzyć odpowiednie zaplecze. 

Ważne są daty 
W całej Polsce skateparki wyrastają jak grzyby po deszczu, i to w małych miejscowościach, takich jak Hajnówka. Dlaczego więc w 70-tysięcznych Siedlcach miałoby nie być takiego obiektu? Siedlecki skatepark służyłby nie tylko fanom deskorolek, ale także miłośnikom jazdy na rolkach i wyczynowej jazdy na rowerze. Łukasz Kosowski szacuje, że jest około dwustu takich osób. – Gdyby powstał, byłoby na pewno drugie tyle – zapewnia. Młodzi póki co wydeptują ścieżki i ślą pisma. Mają po swojej stronie radnego Kordeckiego i Młodzieżową Radę Miasta. – Niedawno zwróciliśmy się z pismem do dyrekcji szkół o zgodę na zbieranie podpisów na „tak” dla skateparku. Chcemy pokazać władzom, jak dużo młodych osób jest za tym. Liczymy na spory odzew – mówi Martyna Remberak z MRM. Również Marek Kordecki jest dobrej myśli. – W obecnej kadencji Rady Miasta zrozumienie tego nowoczesnego sportu oraz przychylność wizji skateparku jest dużo większa niż w poprzedniej – twierdzi. Wstępne plany już są. Jeszcze w tym roku powinien powstać obiekt tymczasowy, żeby młodzi zapaleńcy mieli w ogóle gdzie jeździć. Do tego celu mogłaby posłużyć kupiona przez miasto hala PKP. Kolejny krok to opracowanie projektu skateparku. Możliwości jego lokalizacji są dwie. W pierwszej koncepcji mówi się o placu przy budowanym multipleksie, w drugiej o Błoniach, gdzie planowany jest kompleks sportowy (skatepark mógłby być jednym z jego elementów). Specjalistyczny tor przeszkód to koszt rzędu 200 tys zł. – Jest to obiekt otwarty, nie ma ogrzewania, odpadają koszty eksploatacji. Będzie tańszy w utrzymaniu niż w przypadku innych sportów – przekonuje Kordecki. To kolejny argument przemawiający za jego budową. Jak widać, wizja jest, a obietnic się nie żałuje. Jednak sam radny Kordecki batalii o skatepark nie wygra. Potrzebne jest poparcie całej Rady i prezydenta. Zniecierpliwieni skejterzy chcą wiedzieć konkrety. Dla nich ważne są daty, a tych wciąż nie ma. Deskorolkowy „własny kawałek świata” to dla nich wciąż jeszcze odległy ląd.

16 KOMENTARZE
  1. Zgadzam się…
    Zgodzę się z tym wszystkim, miasto musi się tym zainteresować, bo w końcu jest to rodzaj sportu powszechnie uprawianego w każdym mieście… No to czekamy, co na to miasto…

  2. jest problem
    To jest problem. Grupy deskorolkowców widzi się na każdym większym osiedlu. Nie jest to widok rzadki. Już dawno powinno się cos zrobić dla młodzieży, żeby mieli gdzie uprawiac ten sport.

  3. moze tym razem sie uda:D
    uf moze tym razem sie uda wywalczyc ten skatepark byl bym w niebo wziety:D w mniejszych miasta sa a u nas nic eh … wielkie dzieki dla tygodnika siedleckiego ktory sie tym interesuje

  4. szczera prawda…
    Tak jak napisane: “Wszędzie są domy, bloki czy zakłady pracy. A że skateboarding to głośny sport, niemal z każdego miejsca się ich przepędza.” Gdyby w Siedlcach powstal skatepark nie było by tego problemu, wszyscy jeździli by w sk8parku:)

  5. “Skatepak”
    Bez przerwy trzeba jednak podkreślić że nie chodzi nam o skatepark który tylko z nazwy nim będzie. Trzeba głośno mówić że jeśli juz ten pomysl zostanie zatwierdzony to jego realizacja musi byc przeprowadzona w scislej wpolpracy z deskorolkowcami. W innym wypadku powstanie bubel, miasto pozbedzie sie problemu, a nasza sytuacja sie nie zmieni.

  6. Sport to nie tylko piłka
    Sport nie kończy się na piłce, koszykówce, siatkówce, są także nowe popularne dyscypliny, które po mału wchodzą na olimpiady. O właśnie, czy skateboarding to już dyscyplina olimpijska, czy jeszcze nie, ktoś wie?

  7. Do deskorolkowców
    Nie czekajcie i nie psioczcie na władzę bo z tego nic dobrego nie wyniknie. jak naprawdę chcecie ten skatepark to zbierzcie się w gromadę, niech paru kumatych spośród was wyszuka odpowiednie miejsce(plac, stary budynek itp) należący do miasta dający się zagospodarować do Waszych potrzeb. Zróbcie plan skateparku co ma w nim być i jak to ma wyglądać, kto tego będzie pilnował. Warto napisać projekt do UE po fundusze – duże prawdopodobieństwo, że parę groszy skapnie z tego. Przedstawcie to Prezydentowi lub nawet Radzie Miasta. I powinni zadziałać. Zaprzęgnijcie do współpracy media, żeby sprawa ruszyła z kopyta i powinno wyjść tak jak chcecie. Znam osobiście przykłady takiego działania z pozytywnym skutkiem.


  8. a kto podziurawil rampe, kto ja zniszczyl, troche to dziwne bo miasto wyda pieniadze juz 2 raz na cos takiego a utrzyma sie to moze ze 2 lata bo znowu ktos podziurawi i zniszczy, ale jesli tak to ja poprosze o nowe rekawice i ochraniacze na nogi jesli tak miasto ma inwestowac w sport. wieksza czesc klubu tkkf tez pewnie by chcialo. koszt rampy nie wiem, ale rekawice ze 130zl twins-y na nogi ze 180zl razy kilka osob. lub moze odda nam sale do treningow, bo koszt na pg4 jest wysoki.

  9. Ile mozna czekac?!
    Jezdze na rowerze nie na desce ale mam ten sam problem co deskorolkowce. W Siedlcach nie ma miejsca gdzie moznaby spokojnie pojezdzic, nie martwiac sie o to ze ktos zaraz przyjdzie i Cie pogoni albo zniszczy to co budowales wlasnymi rekami przez kilka dni. Wiec apeluje do pana Prezydenta, aby znalazl jakies srodki na wybudowanie skateparku.

  10. my tez placimy..
    co do osoby ktora mowi o ochraniaczach wyobraz sobie ze deska tez kosztuje i to nie malo … my chcemy miejsca gdzie bedziemy mogli spokojnie posmigac co do wynajmowania sali to macie i tak dobrze ja bym chcial placic zeby pojezdzic sobie na dobrych przeszkodach

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Kolizja na DK19: 19-latka wyprzedzała ciężarówkę

W Mszannej (gm. Olszanka) 19-latka po tym jak wyprzedziła ciężarówkę, wpadła do rowu. Jej samochód koziołkował.

Żelków: Samochód uderzył w butlę gazową na prywatnej posesji

Na ul. Głównej w Żelkowie samochód osobowy wjechał w butlę gazową znajdującą się na prywatnej posesji.

Grzybiarze, uważajcie na żmije!

Dziś do redakcji zgłosił się pan Daniel z Siedlec,...

Śmiertelny wypadek w gminie Suchożebry (AKTUALIZACJA)

1 lutego w miejscowości Sosna-Korabie około 20-letni mężczyzna kierujący samochodem bmw wypadł z drogi i wpadł na częściowo zadrzewioną łąkę.

Nie żyje 3-letnia dziewczynka, matkę aresztowano

W nocy z 1 na 2 sierpnia do jednego...

Zmarł Artur Kozłowski

20 września 2024 r. zmarł Artur Kozłowski właściciel i...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje