REKLAMA
9.1 C
Siedlce
Reklama

Dworcowe inwestycje

Łukowski dworzec PKS sprawia wrażenie
tymczasowości. Plac manewrowy wyłożony
trylinką, budynek kas, poczekalni i zaplecza dla kierowców zestawiony z przenośnych kontenerów. Jak na budowie.

Najbardziej stabilne i trwałe wydają się być wiaty przystankowe na stanowiskach, gdzie podjeżdżają autobusy. Do tego zwiększająca się liczba straganów handlowych, które bladym świtem jak grzyby obrastają dworcowe otoczenie. Coś z tym wszystkim trzeba zrobić. Szefostwo lokalnej spółki przewozowej nosi się z zamiarem: uporządkowania terenu, wybudowania stałego pawilonu dla pracowników, podróżnych, a nawet dla kupców. Pomysł jednak nie wszystkim się podoba.

Ulica Przechodnia
 Do dworca PKS w Łukowie można dojść ulicami: Staropijarską, Nowopijarską albo Przechodnią. Właściwie ul. Przechodnia to nie ulica, tylko pasaż. Deptak dla pieszych. Stary asfalt, gdzieniegdzie wystają kostropate płytki chodnikowe. Tuż przed połączeniem deptaka ze Staropijarską wyleniały trawnik i szalet publiczny oraz skrawek placu, wyłożonego płytami betonowymi z lat 70., gdzie od kilku lat rozstawiają się kupcy ze swymi kramami. Ich stanowiska pracy są coraz większe. Wielu zaczynało od deski na skrzynkach, służącej za ladę, teraz mają już stoły pod dużymi namiotami. Tłok między straganami – jak na rynku. – I właśnie sytuacja z kupcami skłoniła nas w pierwszym rzędzie do pomysłu, aby otoczenie dworca uporządkować, a tym ludziom, którzy nawet w pluchę i niepogodę chcą pracować, zaoferować godziwsze warunki pracy. Przyszło nam do głowy, aby wzdłuż ul. Przechodniej, na terenie użytkowanym przez przedsiębiorstwo, wybudować pawilon – mówi Stanisław Galiński, prezes PKS SA w Łukowie. – Pomysł jest jeszcze we wstępnej fazie koncepcyjnej. Nie dysponuję szczegółowymi planami. Nawet nie zapoznawaliśmy z nim Rady Nadzorczej, więc za wcześnie, by go upubliczniać – broni się przed ujawnianiem szczegółów szef PKS-u. 

Zamknąć pasaż
Może S. Galiński ma rację? Bo wiadomości, roznoszone w formie plotek, już teraz wzbudzają niepotrzebne emocje, chociaż nie wiadomo, czy PKS w ogóle rozpocznie inwestycję. Jednakże od momentu zagospodarowania zachodniej ściany pasażu poprzez wybudowanie ciągu ładnych budynków handlowych, aż się prosi, by uporządkować deptak i dworzec autobusowy. Zamknięcie pasażu estetycznym pawilonem na ścianie wschodniej byłoby nawet pożądane ze względów architektonicznych. Otoczenie by na tym zyskało, kupcy nie musieliby pracować w tak podłych warunkach jak obecnie, dworzec PKS przestałby po ponad 30 latach straszyć tymczasowością, a przedsiębiorstwo miałoby dodatkowo okazję zarobić nieco z tytułu czynszu za wynajem pomieszczeń. Jest tylko jeden kłopot. PKS, w formie wieczystej dzierżawy, korzysta z terenów, należących do Skarbu Państwa. Kilkadziesiąt lat temu zostały one pozyskane od prywatnych właścicieli w drodze wywłaszczenia celowego. Przepisy obecnie obowiązujące wyraźnie precyzują te kwestie. Jeśli wywłaszczony grunt albo nieruchomość jest użytkowana niezgodnie z celem wywłaszczenia – dobro podlega zwrotowi pierwotnemu właścicielowi, z stosownym odszkodowaniem na rzecz Skarbu Państwa. Prezesi PKS-u nie bez podstaw obawiają się, że jeśli rozpoczną starania o zatwierdzenie planowanej inwestycji, o uregulowanie kwestii gruntów i wydanie pozwolenia na budowę, zaraz do sądu trafi wniosek o zwrot dawnych działek. 

Niech cicho tylko nie będzie 
Jak poinformowała nas Jolanta Kielak, naczelniczka Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta w Łukowie, PKS SA w grudniu ub. roku wystąpił z wnioskiem o wydanie przez burmistrza miasta decyzji w sprawie warunków zabudowy fragmentu terenu przy ul. Przechodniej. – O wydanie takiej decyzji może się zwrócić każdy. Na tym etapie postępowania nie jest konieczne posiadanie tytułu własności gruntów. W przypadku sprawy PKS-u kończy się procedura przygotowywania decyzji. Przedsiębiorstwo otrzyma ją jeszcze w lutym. Wówczas w ciągu tygodnia od dnia wydania można składać protesty – wyjaśnia naczelniczka J. Kielak, informując jednocześnie, że gdy PKS złożył wniosek o wydanie omawianego dokumentu, do burmistrza wpłynęło pismo od jednego z obywateli, z żądaniem zwrotu wywłaszczonej niegdyś działki. – Skierowaliśmy je do starostwa, bo to tu rozstrzygają w podobnych sprawach – dodała J. Kielak. Czy w przedstawionej sytuacji nie da się nic zrobić i do końca świata, a nawet jeden dzień dłużej otoczenie dworca PKS będzie socrealistycznym skansenem? – Przepisy nie pozwalają nam, jako samorządowi lokalnemu, na jakiekolwiek ingerowanie i nakazywanie bądź zakazywanie prowadzenia określonych inwestycji – mówi Zbigniew Zemło, burmistrz Łukowa. – Dawni właściciele mają prawo odzyskać swoją własność, o ile okaże się, że jest ona użytkowana niezgodnie z warunkami wywłaszczenia. Ale oczywiście brzydki skansen nie musi być wizją na przyszłość w centrum miasta. PKS powinien porozumieć się w sprawie odkupienia działek od dawnych właścicieli. Deklaruję pomoc w negocjacjach, o ile przedstawiciele przedsiębiorstwa PKS czy dawni właściciele się o nią do mnie zwrócą. Przecież zależy nam na estetyce miasta. Deklaracja burmistrza jest cenna, gdyż, o ile PKS SA zdecyduje się na planowaną inwestycję, proces regulowania spraw własnościowych gruntów przy ul. Przechodniej będzie długotrwały i niełatwy. Lepiej jednak by działo się cokolwiek w sprawie uporządkowania tego newralgicznego fragmentu miasta, niż gdyby miała zapaść na długo cisza głucha, choć niebłoga.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

80. lat LO w Łochowie (zdjęcia)

Liceum Ogólnokształcące w Łochowie im. Marii Sadzewiczowej w Łochowie...

Miękko wylądowali?

Połowa sierpnia przyniosła duże zmiany w siedleckich spółkach miejskich....

Zwłoki 14-latka z Siedlec w pensjonacie w górach. Czy to ojciec zabił syna?

To przedsiębiorca z Siedlec miał zamordować swojego 14-letniego syna...

Brąz siedleckich szczypiornistek

Piłkarki ręczne MKS Pogoń Siedlce zakończyły rozgrywki Mazowieckiej Ligi Młodziczek w sezonie 2023/24 z historycznym brązowym medalem.

Wypadek w Stojadłach! Droga nieprzejezdna!

Na drodze krajowej nr 50 w miejscowości Stojadła doszło...

Sport przygodą na całe życie – rozmowa z Marzeną Wysocką

Z Marzeną Wysocką – zasłużoną postacią dla siedleckiego sportu,...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje