W piątek, 1 maja na ul. Radzyńskiej w Łukowie doszło do groźnego wypadku. TIR staranował uliczną latarnię, samochód na poboczu, kilka drzew i zatrzymał się na stalowej konstrukcji przydrożnej reklamy. Kierujący pojazdem zasnął za kierownicą.
Wypadek, który wydarzył się rano, wyglądał groźnie. Jego efekty – niemal całkowicie skasowany ciągnik siodłowy. Tymczasem 35-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu łukowskiego, który kierował ciężarowym volvo ma tylko lekkie obrażenia ciała.
Kierowca był trzeźwy. Dlaczego doszło do tego wypadku? O tym piszemy w papierowym i e-wydaniu „TS”. (pgl)