REKLAMA
13.5 C
Siedlce
Reklama

Opiekunowie depozytariusze

W czasie uroczystego posiedzenia Wojewódzkiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa srebrnymi Medalami Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej zostało odznaczonych dwoje mieszkańców powiatu łukowskiego, którzy przed rokiem w Wojcieszkowie doprowadzili do odsłonięcia kamiennego obelisku i pamiątkowej tablicy poświęconej żołnierzom AK.

Wyróżnieni, czyli Magdalena Mitura z Woli Bystrzyckiej i Arkadiusz Pogonowski z Łukowa, medale odebrali w czwartek, 11 czerwca w Sali Kolumnowej Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. Wręczył je im wicewojewoda lubelski Marian Starownik. Identyczne wyróżnienie otrzymał dr Piotr Żudrak z Wrocławia. Był on inicjatorem ogólnopolskiego społecznego komitetu budowy pomnika poświęconego dowódcom i żołnierzom V Rejonu AK, działającego w czasie II wojny światowej na terenie gmin Wojcieszków, Serokomla i Adamów. Pamiątkową tablicę odsłonięto w październiku ub. r.

Z uzasadnienia przedstawionego w czasie spotkanie w Urzędzie Wojewódzkim w Lublinie przez sekretarza WKOPWiM Waldemara Podsiadły wynikało, że Rada Pamięci Ochrony Walki i Męczeństwa w Warszawie przyznała je za przywrócenie w Wojcieszkowie i w powiecie łukowskim pamięci o żołnierzach AK z rejonu Wojcieszkowa.

Będziemy przechowywali wręczone nam medale jako ich depozytariusze, ponieważ uznajemy, że są one własnością setek ludzi z całego kraju, którzy wspierali nasze działania – powiedział A. Pogonowski.

Więcej szczegółów w papierowym i e-wydaniu „TS”. (PGL)

7 KOMENTARZE
  1. Ten obelisk a teraz odznaczenia dla inicjatorów odsłonięcia tego obelisku to farsa i kompromitacja. Bezprawie i działanie na szkodę Polski tych, którym odsłonięto obelisk jest faktem a zarazem parodią. Mieszanie młodym ludziom w umysłach w XXI wieku stało się modne. Dlaczego nie zapytano żyjących jeszcze ludzi o opinię w tej sprawie?

  2. Z tego co mi wiadomo, to jak najbardziej właśnie pytano. Ponad rok temu czytałem na łamach “TS”” obszerny reportaż o tym, jak pan dr Piotr Żudrak, kuzyn dowódcy V Rejony AK, chciał się dowiedzieć w Wojcieszkowie czegokolwiek o tajemniczej śmierci swego stryja. I spotykał się z odmową rozmowy ze strony tych rzekomych świadków. No więc Panie Miazku, z kim należy w Wojcieszkowie rozmawiać, aby dowiedzieć się, jak było? Skoro Pan tak brutalnie gani inicjatywę upamiętnienia por. Tadeusza i jego podkomendnych, to sądzę, że Pan może nam powiedzieć, do kogo się zwrócić, aby została ujawniona szczera prawda o tragicznych latach wojennych i powojennych. W imieniu Czytelników “”TS”” proszę wiec Pana o podzielenie się swymi cennymi informacjami.”

  3. Obywatelu Miazek, a mnie się wydaje, że Pański wpis jest kompromitacją, świadczącą, iż proletariacka indoktrynacja mocno tkwi jeszcze w Panu. Proszę nie budzić się ze snu o wspaniałym życiu w krainie bolszewickiej proweniencji.

  4. Głosy krytyczne ludzi żyjących ówcześnie, którzy z racji pełnionych funkcji publicznych poddawali w wątpliwość słuszność walki prowadzonej przez oddziały AK na terenie Wojcieszkowa i sąsiednich gmin nie zostały wzięte pod uwagę. Ci, którzy wypowiadali się nie wiele wiedzieli na ten temat. Jakimi dokumentami posłużono się dla uprawdopodobnienia niektórych przeprowadzonych akcji właśnie przez AK trudno powiedzieć? Na tym terenie jedne ugrupowania zwalczały drugie. Chodziło o inną niż zaproponowaną nam Polskę. Były również bandy rabusiów podające się za partyzantów odbierające rolnikom tuczniki, konie i każdą żywność. Opornych zabijano w bestialski sposób. Były organizowane zasadzki na stróżów prawa, tych przeprowadzających reformę rolną i utrwalających władzę ludową. Ofiar było bardzo wiele. Dziś jedne akcje ocenia się pozytywnie a drugie nie w zależności od oceny historycznej. Ojciec mój, żołnierz 17 pp przebył szlak bojowy do Berlina. Dwukrotnie ranny, po ukończeniu szkoły oficerskiej odszedł do cywila, dziś już nie żyje. Znał wielu „partyzantów”, którzy siedzieli u matki pod spódnicą a po wojnie zrobiono z nich partyzantów i kombatantów. Dla pikantności można dodać, że w czasie wojny ci niby partyzanci mieli 5 lat. Dziś trudno jest wskazać, bo nie ma twardych dowodów na konkretne zasługi AK w tym regionie. 90% Społeczeństwa nie posiada żadnej konkretnej wiedzy na ten temat. Nie jestem zwolennikiem przypisywania lub odbierania zasług komukolwiek z tych walczących o Polskę. Znam opinie ludzi starszych, które w większości są przeciwne stawianiu pomników kontrowersyjnym ugrupowaniom walczącym w Polsce po tak odległym czasie, kiedy nie ma już naocznych świadków. Zakłamywanie historii, przedstawianie jej w tendencyjny sposób to obecna rzeczywistość.

  5. Panie Miazek, pierwotnie nie zamierzałem reagować na Paski wpis o żołnierzach AK. Z łatwością domyśliłem się, że posiada Pan rodzinne powiązania z kimś, kto wówczas był po stronie utrwalających “ludową”” władzę. Na początku, polecam Pau przestudiowanie dziejów AK na terenie Ziemi Łukowskiej, a zaraz po tym, o sądach doraźnych II AWP w Kąkolewnicy.

  6. Na wojnie i po wojnie nie było ładu, spokoju i demokratycznych reguł postępowania. To wie każdy, kto choć trochę starał się poznać historię obiektywną. Nie czarną czy czerwoną, ale właśnie taką, która przedstawia sprawy jakie były. Głos Pana Miazka nie jest odosobniony. I ja się takim głosom, nie dziwię. Newtonowska teoria o akcji i reakcji ma zastosowanie nie tylko w fizyce. Również w życiu. Jeśli były pewne osoby czy nawet organizacje, które w jakichś częściach kraju zapisały się niechlubnymi zgłoskami na kartach historii, a dziś często z politycznych względów włącza się je do panteonu „żołnierzy wyklętych”, to naturalną koleją rzeczy pojawią się oponenci powtarzające być może nawet plotki rozpuszczane przez NKWD czy nasze rodzime UB. Tylko, że w takich wypadkach trzeba rozmawiać bez emocji i na gruncie faktów i konkretów. Inaczej tylko się wszyscy na siebie poobrażamy. Czy o to chodzi? Rozwikłanie zagadek historycznych najlepiej zostawić nie politykom czy domorosłym historiografom, tylko historykom. To tyle tytułem ogólnego odniesienia się do kolejnej wypowiedzi Pana Miazka. A co do spraw V Rejonu AK, to najlepszej odpowiedzi udzielił pan dr Piotr Żudrak. Polegam na jego wnioskach z historycznej kwerendy. Nie daję wiary w to, że żołnierze „Tadeusza” dopuszczali się czynów niegodnych. Zresztą pan Miazek nie podaje żadnych konkretów, z którymi można by dyskutować na argumenty.

  7. Panie Miazek, minęło kilka dnia, a Pan zamilkł. Być może, zabrakło Panu odwagi w obronie Pańskich przekonań i wiary w słuszność stawianych tez. Pański pierwotny wpis, uwłaczający młodym ludziom, którym historia AK jest bliska, jest nie do zaakceptowania, obraźliwa i szkalująca.
    A teraz, o Pańskim “chwaleniu”” się ojcem, służącym w 17 pp II AWP. A więc tak : formowanie 17 pp rozpoczęło się 21 lipca 44′ w Łukowie, w ramach 5. Dywizji Drezdeńskiej. Zasługi tej formacji w walkach w Łużycach są bardzo duże.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Wypadek w Gostchorzy

Przed godz. 7 w miejscowości Gostchorz na DK63 doszło...

Śmiertelne potrącenie

Policjanci otrzymali zgłoszenie, że na drodze ekspresowej doszło do...

Wsparcie dla bliskich Darii. 34-latka zginęła w wypadku

W wypadku drogowym w miejscowości Sionna zginęła siedlczanka Daria...

Zwłoki 14-latka z Siedlec w pensjonacie w górach. Czy to ojciec zabił syna?

To przedsiębiorca z Siedlec miał zamordować swojego 14-letniego syna...

Tragiczny wypadek w Rudce. Motocyklista zmarł w szpitalu

Policjanci z Komendy Powiatowej w Łosicach wyjaśniają przyczyny wypadku...

W Siedliskach autolaweta zderzyła się z osobówką

Przed godz. 9 w Siedliskach (gmina Wojcieszków) doszło do...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje