REKLAMA
11.1 C
Siedlce
Reklama

Nie tylko o raka chodzi…

Od kwietnia bieżącego roku w SP ZOZ
w Garwolinie zaczęła działalność Poradnia
Leczenia i Diagnostyki Chorób Piersi.
Opiekę nad nią objęła dr Magdalena Szafranowicz, ordynator oddziału chirurgicznego.

Pani doktor wcześniej pracowała na Śląsku (w Chorzowie), gdzie operowała co tydzień kilka kobiet, które miały zdiagnozowane zmiany w piersiach. W Garwolinie przez osiem miesięcy zoperowała dwie pacjentki. Czy to znaczy, że tutaj kobiety nie chorują? – Nie!- zdecydowanie odpowiada lekarka – To znaczy, że kobiety nie miały zapewnionej opieki w Garwolinie i wyjeżdżały na leczenie do ośrodków w innych miejscowościach. Czasami obawa i strach przed problemem powstrzymuje panie przed wizytą u lekarza. Teraz chcemy dać możliwości diagnostyki i leczenia operacyjnego pacjentkom z naszej miejscowości. Magdalena Szafranowicz kilka lat temu zorganizowała w Chorzowie poradnię dla kobiet. W miarę upływu czasu stwierdziła, że wiele kobiet po mastektomii (operacji usunięcia piersi) potrzebuje pomocy psychologicznej i rehabilitacyjnej. W konsekwencji powstał Klub Amazonek ,,Nadzieja”. Teraz liczy on około 100 członkiń.

Dalej tak nie może być! M. Szafranowicz pracowała też na oddziale chirurgii piersi. Tam leczenie kobiety zaczynało się od diagnostyki, a kończyło na operacji i rekonstrukcji piersi. Wszystkie jej działania sprawiły, że na wniosek swoich pacjentek otrzymała od miesięcznika „Twój Styl” tytuł „Lekarza Przyjaciela Kobiety”. Za co? – Za troskę o zdrowie kobiet, upowszechnianie profilaktyki raka piersi i innych chorób – czytamy na dyplomie, wiszącym w pokoju pani doktor. M. Szafranowicz pracuje w Garwolinie ponad rok. Jest ordynatorem oddziału chirurgicznego. – Gdy tu przyjechałam, byłam zaskoczona, że na oddziale nie leczy się kobiet ze zmianami w piersiach – mówi lekarka. – Przecież nie tylko o raka chodzi, ale też o inne, często łagodne zmiany, które da się szybko i łatwo wyleczyć. Kobiety muszą tylko chcieć! Powstała więc poradnia. Żeby się do niej zarejestrować, należy mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu lub ginekologa. Tutaj będzie wykonywane USG piersi, biopsja cienkoigłowa i mammografia. – Teraz nasz nowy mammograf jest wykorzystywany zaledwie w 60 procentach. Tymczasem rak piersi jest jedną z najczęściej spotykanych chorób u kobiet i wcześnie wykryty, daje możliwości wyleczenia. Skoro mamy sprzęt, to musimy go wykorzystywać. Tyle że problemu nie rozwiążą sami lekarze. Potrzebne są jeszcze świadome zagrożenia pacjentki, które zechcą się przebadać. Już kilkakrotnie szpital prowadził akcje informujące o możliwości bezpłatnych badań mammograficznych i cytologicznych. Zainteresowanie było niewielkie. – No właśnie – wzdycha pani ordynator. – Kobiety muszą zdawać sobie sprawę, że ich życie jest w ich rękach. Nikt za nie tych badań nie wykona. 

Kobiecość tkwi w was samych! 
Niewielkie, łagodne zmiany można usunąć kosmetycznie. Wcześnie wykryty rak daje możliwości tzw. leczenia oszczędzającego, co oznacza, że nie zawsze trzeba usuwać całą pierś. – A jeżeli się tak zdarzy, to pamiętajcie że, wasza kobiecość tkwi w was samych! – dodaje lekarka. – Współczesna medycyna i techniki operacyjne dają dużo możliwości terapeutycznych, co daje szanse na życie. Kobiety, dowiadując się o raku piersi, miotają się w różnych odczuciach takich jak: załamanie, kryzys, akceptacja i mobilizacja. – Wiem, że każda kobieta, która wyczuje u siebie guzek, strasznie się boi, że to rak – dodaje M. Szafranowicz. – Ale nie każda zmiana w piersiach jest rakiem I nie zawsze okazuje się ten najgorszy scenariusz. Czasem to po prostu jakieś łagodne guzki, które można wyciąć i zapomnieć o tym, że się było chorym. Do pani ordynator nie trafia też częsty argument, powtarzany przez kobiety, że „wolą o najgorszym nie wiedzieć”. – Takiej postawy nie rozumiem, przecież każda kobieta ma dla kogo żyć. Trzeba się tylko dobrze zastanowić, czy naprawdę wolimy schować głowę w piasek, czy podjąć walkę – kontynuuje M. Szafranowicz.– Jeszcze nigdy żadna pacjentka skierowana na operację, z którą rozmawiałam, nie wycofała się zabiegu. W nas jest ogromna wola życia. Tylko trzeba dać sobie szansę! Informacja o poradni trafi również do lekarzy rodzinnych. Oni przecież mają na co dzień kontakt z pacjentkami i cieszą się ich dużym zaufaniem. – Dajemy wszystkim paniom szansę skorzystania z profilaktyki. Proszę, namówcie wszystkie pokolenia w waszych rodzinach do badań profilaktycznych – kończy pani ordynator.

5 KOMENTARZE
  1. wszystko okey. Pytanie dla pani red. Janusz
    wszystko okey:
    – poradnia potrzebna,
    – pani dr bardzo uprzejma,
    – profilaktyka potrzebna

    TYLKO 2 pytania:
    – dlaczego w garwolińskim szpitalu jest jak w XIX wieku?
    – dlaczego dyro Zochowski zwolnił z funkcji kierownika POZ wspaniałego lekarza dr Stefańską Baran

    Może pani Red. Janusz znajdzie odpowiedź na te 2 intrygujace pytania

  2. Ja też słyszałam o zwolnieniu Pani dr Stefańskiej!!!!
    Cały Garwolin huczy, co pan zrobił panie “chirurgu”.
    Takiego człowieka, takiego lekarza skrzywdził Pan na koniec wspaniałej kariery zawodowej.
    Jak Pan mógł, to zrobić? Jak Panu nie wstyd?
    Jakie Pan ma prawo, zwolnić lekarza, z takimi bzdurnymi przyczynami, jak Pan podał w piśmie.
    Ten prawnik , który przygotował to pismo to taki sam profesjonalista, jak z pana zarządca szpitala i “chirurg”.

  3. dziwota wielka
    Bardzo się dziwię, jak wiele w prasie lokalnej o garwolińskim ZOZ-ie, wizjach nowego dyrektora Żochowskiego (szczególnie w Życiu Siedleckim), a tak mało o jego bolączkach. Proponuję pani redaktor 2 nocki na oddziale wewnętrznym garwolińskiego szpitala (ale na korytarzu), kompleks badań, jakimi dysponuje i zleca ordynator, “świeże powietrze” i tę wyjątkową ,,czystość” sal i korytarzy, nie wspomnę o łazienkach.do tego przemęczona obsługa, byle jakie jedzonko. myślę, że wtedy pani zmieni zdanie. Poszkodowana przez dr Żochowskiego (ledwo uszłam z życiem)

  4. do dziwoty wielkiej
    Hej, dziwota!
    Uszłaś z życiem, ale zyjesz!!!
    A to że jesteś kaleką lub półkaleką, to mniej ważne. Możesz zostać klientem ZUS-u.

  5. NIE JEST NAJGORZEJ W GARWOLIŃSKIM ZOZ-ie?
    Umieralność spora w szpitalu, głownie na wewnętrzym. Ale jak ktoś jest zdrowy, to jakoś sobie poradzi. A z badaniami nie jest najgorzej. Ja jestem pacjentem prywatnego gabinetu w Ł. A na badania kładę się do szpitala. I po wszystkim.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

W nocy lepiej nie choruj

Zdarza się, że mieszkańcy powiatu mińskiego muszą jechać po...

80. lat LO w Łochowie (zdjęcia)

Liceum Ogólnokształcące w Łochowie im. Marii Sadzewiczowej w Łochowie...

87-latek z Siedlec liczył na szybki zysk, inwestując w ropę naftową

Siedlecki senior, skuszony „szybkim i pewnym zyskiem”, zainwestował oszczędności...

Grzybiarze, uważajcie na żmije!

Dziś do redakcji zgłosił się pan Daniel z Siedlec,...

Pijany i bez prawa jazdy wpadł podczas akcji „Trzeźwy poranek” w powiecie łukowskim

Na terenie powiatu łukowskiego odbywała się policyjna akcja „Trzeźwy...

Kolizja na DK19: 19-latka wyprzedzała ciężarówkę

W Mszannej (gm. Olszanka) 19-latka po tym jak wyprzedziła ciężarówkę, wpadła do rowu. Jej samochód koziołkował.

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje