REKLAMA
7.9 C
Siedlce
Reklama

O smarowaniu gównem wie cała Polska!

Na informacje o karygodnych wydarzeniach w Szkole Podstawowej nr 5 w Łukowie szybciej zareagowały centralne media niż organ prowadzący placówkę. Właśnie za pośrednictwem „Rzeczypospolitej” oraz portalu „Gazety Wyborczej”, a także innych najważniejszych portali internetowych, cały kraj, a nawet świat, dowiedzieli się o czym mówią i co zamierzają zrobić nauczycielki z łukowskiej „Piątki”.

W pierwszej połowie sierpnia w „Słowie Podlasia” ukazał się artykuł z obszernymi fragmentami nagrań rozmów prowadzonych w pokoju nauczycielskim. Marzena Rzymowska (żona radnego miejskiego i dyrektora I LO im. T. Kościuszki) oraz Jolanta Słotwińska (żona komendanta powiatowego policji) knuły jak ze swej koleżanki z pracy zrobić wariatkę. Słowa wypowiadane przez obie panie nie tylko nie licują z zawodem nauczycielskim, ale w ogóle niepodobne, by w taki sposób wyrażał się kulturalny, wykształcony człowiek. Panie ustalały, że wsypią coś do herbaty albo do jedzenia Czesławie Wereszczyńskiej, by ta dostała rozwolnienia. Cieszyły się sztubacko na wspomnienie tego, że kobieta mogłaby się zanieczyścić. Planowały wysmarować jej ubranie odchodami. Zamierzały w nękanie kobiety włączyć nawet prokuraturę, policję i szpital psychiatryczny. Marzena Rzymowska powoływała się przy tym na znajomości z zastępczynią prokuratora rejonowego w Łukowie, Jolantą Katarzyną Niewęgłowską, a Jolanta Słotwińska przekazywała koleżance informacje o tym, jak skutecznie nękać psychicznie, rzekomo uzyskane od swego męża policjanta.
Organem prowadzącym szkołę, gdzie pracują wspomniane nauczycielki, jest Rada Miasta. 11 sierpnia poprosiliśmy burmistrza Zbigniewa Zemłę o komentarz w sprawie ujawnionej przez „Słowo Podlasia” oraz o poinformowanie o krokach jakie zamierza podjąć wobec wymienionych pedagożek, specjalistek nauczania początkowego. Z. Zemło przyznał, że był zszokowany lekturą stenogramów rozmów obu pań. Ponieważ był to czas wakacyjny, obiecał, że wkrótce zwoła naradę z udziałem naczelniczki Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu, Władysławy Ostrowskiej oraz pełniącego obowiązki dyrektora „Piątki”, Jerzego Kołodyńskiego.
Tymczasem rozpoczął się nowy rok szkolny i obie nauczycielki, jakby nigdy nic przystąpiły do pracy. W międzyczasie odbyły się dwie sesje Rady Miasta, na których radni oficjalnie nawet słowem nie wspomnieli o zajściach w „Piątce”.
Co ciekawe, za nagrywanie gróźb, obie wymienione nauczycielki chcą ukarania nagrywającej, czyli Czesławy Wereszczyńskiej. Prokuratura nie podjęła dochodzenia w tej sprawie, ale od tego postanowienia zostało złożone odwołanie do sądu. Marzena Rzymowska i Jolanta Słotwińska uważają, że potajemne nagrywanie ich knucia jest nielegalne, natomiast samo knucie jest tylko „prywatną wymianą zdań”. Prokuratura, tym razem w Białej Podlaskiej, w jakimś sensie podzieliła taką opinię, oddalając skargę Czesławy Wereszczyńskiej, obwiniającej swe koleżanki o groźby karalne.
Ukarać Czesławę Wereszczyńską zamierza również rzecznik dyscyplinarny przy Kuratorze Oświaty. O przywołaniu do porządku dwu pozostałych nauczycielek nie mówi nikt.
Na zakończenie warto dodać, że jeszcze w maju Czesława Wereszczyńska umówiła się z naszym reporterem na spotkanie. 4 czerwca, gdy miało do niego dojść, na rozmowę nie zgodziła się. (pgl)

Fragmenty nagranych rozmów (za „Słowem Podlasia”)

3 marca 2007 r.

– Trzeba by ją kopnąć w dupę i nic by się nie stało. Kto by powiedział? Jedno słowo przeciwko czterem… powiedziałybyście, że pierdolnięta.
– Gdyby poszła do prokuratora z taką skargą, to może wziąłby ją na obserwację na psychiatryczny. Na trzy tygodnie i może przedłużyć. Jak prokurator postawi zarzut, to w każdej chwili może skierować na oddział.
– A może by ją psychicznie jakoś wykończyć? Na przykład gównem palto wysmarować…?
– Kobieto, to DNA robią!
– Gówna?
– Ja swego psa przyniosę…
– To i psa przebadają.
– Z ulicy weźmiemy.
– Ja to już myślałam, żeby jej coś codziennie na biurku nastawić…
– Ja, słuchajcie, mam takie plastikowe gówno, ale to szkoda…
– Wysmarować jej palto, to nie damy rady wysiedzieć potem.
– To trzeba na koniec dnia.
– Pójdzie do prokuratora, że jej palto śmierdzi, a on powie: niech se pani upierze…
– Ale ona se herbatę robi… Żeby się zesrała…
– … zesrała w majtki.
– By leciała i się trzymała.
– No psychiczna, zesrała się…
– … to się kwasem poleje…
– Przez niedzielę podumamy… To trzeba przemyśleć, nie można pochopnie… żeby było trudne do udowodnienia.

6 marca 2007 r.

– Szykuje się do nas jakiś nowy dyrektor…
– Tak. Z zewnątrz.
– No z zewnątrz.
– I tylko nie daj Boże, żeby tej kurwy na wice nie wsadził.
– Ciekawe jakie ona ma z nim układy, ona podleci, jeszcze nie będzie, dowie się, i już do domu dotrze, i wiesz, i załatwi sprawę.
– Jolka mówi tak: jakby ta kurwa była, mówi, to od razu idę na rok bezpłatnego.
– Ja bym tu nie mogła, atmosfera teraz nie do życia. Nie do życia. Jaka to atmosfera teraz. Jedna na drugą się patrzy, pilnuje. Nie usiądziesz, kawy nie wypijesz, imienin nie zrobisz. No słuchaj, kiedyś to się posiedziało przy stole, pogadało, ciasto zjadło. Z klasy wyszłaś, dzieci siedziały. A teraz nie daj Boże. Tę sukę Czesię żeby tak ujarzmić. Mówię ci, tak upierdolić, to by się ta przestraszyła też. Żeby tę Cześkę upieprzyć…

4 kwietnia 2007 r.

– Dwie z nauczania są zagrożone…
– Ja mówię: to ty nie wiesz kogo wypierdolić?
– Do kogo tak?
– Do Jurka Kołodyńskiego. Dwie, ta G., pierwsza wizytówka, a druga Cześka. Jakbyśmy Czesię wypieprzyli, to by nas o mobbing posądziła.

Inne nagrania

– Może by ją wziął na obserwację na psychiatryczny. Na trzy tygodnie. Może przedłużyć.
– Słuchajcie, jak byśmy może jej dłużej coś takiego robili, w niektórych zakładach pracy i w szkołach już tak jest.
– Dokuczają sobie, dokuczają bardzo w taki sposób. Tylko przemyślmy inteligentnie.
– Tak samo jak Agata mi powiedziała. To mówi, wy sobie nie możecie poradzić z nią. Przecież możecie postawić lewego świadka, że coś widział, że coś tam. Przecież tak się robi i one same tak uczą. Dlatego ja Ulce się bardzo dziwię wtedy. Mogła Ulka se kogoś. Ja jestem niewiarygodnym świadkiem.
– Bo przeciwko tobie toczy się postępowanie.
– Słuchajcie, jak byśmy jej dłużej coś takiego robili to by ona, wiesz. Przecież mogłaby powiedzieć, że była za kotarą, klapek szukała czy coś, i słyszała. I może by po prostu z niej wariata zrobić.
– Robią wariata, robią. Ja reportaż oglądałam, jak żona ze swojego byłego męża, z którym tam mieli sprawę rozwodową. Zrobiła wariata z niego. Na psychiatryku siedział. Zdjęcie robił telefonem. Oglądałaś to?
– Tak, oglądałam.
– Zobacz. Normalny facet. A ona mu chciała przebić opony w samochodzie. I on ją nakrył na gorącym uczynku. Ona była nachylona i miała nóż i dziurawiła mu opony. A potem wszystko oskarżenie poszło przeciwko niemu.
– Nie można pochopnie postępować, żeby coś takiego, co jest trudne do udowodnienia.
– Ale wiesz co, ja bym się przy Cecylii bała, bo ona by czuła, że ma grzech i by się wyspowiadała księdzu.
– Ale ksiądz ma tajemnicę spowiedzi
 – Poszłabyś do spowiedzi? Przecież to dla dobra ludzkości!

Warto zajrzeć też tutaj

Komentarze z portali internetowych do tekstów:
„Gazety wyborczej”
„Nauczycielki o koleżance z pracy: Trzeba ją psychicznie wykończyć”
„Wirtualnej Polski” „Nauczycielka o koleżance: wykończymy ją”
„Dziennika Wschodniego” „Jak nauczyciele obrzucali sie błotem”
„Kuriera Lubelskiego” „Podsłuchy i groźby karalne”
„Słowa Podlasia” „Taśmy prawdy w rękach prokuratury – Chciały ją wykończyć psychicznie”
„Głosu Nauczycielskiego” „Zlekceważyli dowód mobbingu w szkole”

36 KOMENTARZE
  1. Taka
    O co chodzi? Normalny język w normalnej szkole. Jak ktoś pie….. to nie można go nazwać wariatem? ECh j…. t…. mać my kulturnyj narod…

  2. Jest mi przykro
    Jest mi przykro to czytać… Oświata sięga dna! Kiedyś nauczycielami zostawali ludzie z klasą. Potem była “selekcja negatywna” – na studia nauczycielskie szli ci, którzy na inNe nie mogli się dostać… A potem… Skończył się socjalizm i stało się jeszcze gorzej. To, co się uformowało po 20 latach budowy wolnej Polski – mamy w miniaturce w łukowskiej Szkole nr 5.

  3. S(…), R(…)
    Znam te panie osobiście jakieś 10 lat już i po nich można spodziewać się gorszych rzeczy, szczególnie po pani S. Od kilku lat pokazuje, jaką to ona ważną w Łukowie i i że wszystko może, bo mąż wpływowa osoba, już nie jedną aferę przeżyła ze swoim udziałem.

  4. Finał
    Jaki będzie finał spraw, czyli nauczycielek w szkole Nr 5 oraz dyrektora szkoły Specjalnej w Łukowie, oby nie śmieszny. Czy potwierdzą się ciągle aktualne slogany: Kto ma władzę i układy, ten rządzi. Jeśli tak, to ile znaczy w naszym Kraju zwykły człowiek? Cała nadzieja w sile mediów.

  5. do Pana PGL
    “W międzyczasie odbyły się dwie sesje Rady Miasta, na których radni oficjalnie nawet słowem nie wspomnieli o zajściach w „Piątce”. Nie wspomnieli Panie Redaktorze, bo Pan przewodniczący nie umieścil w porządku obrad obydwu sesji punktów Interpelacje i zapytania do burmistrza oraz Sprawy różne, a wniosek jednego z radnych, aby takie punkty umieścić, szanowna rada odrzuciła większością głosów.

  6. mobing w piątce
    Do Łukowa powinna przyjechać p. J. Pitera lub CBA powinno przyjrzeć się działalnosci władz. Piątka to tylko czubek góry tych złych rzeczy, które dzieją się w Łukowie.

  7. z Łukowa
    nauczyciele łukowskich szkół od dawna są… tacy. Pamiętam ich jeszcze z lat osiemdziesiątych – moze trochę mniej chamscy, ale tak samo ćwokowaci!

  8. Tytuł

    “O smarowaniu gównem wie cała Polska!” – tytuł trafiony w dziesiątkę! Weście się, za te łukowskie układy.
    Najśmieszniejsze, albo może najsmutniejsze z tego wszystkiego jest to, że ofiara stała się przestępcą. Dobre sobie.

  9. Może referendum?
    Najciekawsze są reakcie braci nauczycielskiej. Pani R i S są cacy, a Pani Czesia jest za to “psychiczna”. Podzielam pogląd, że do miasta powinny zjechać wszystkie możliwe kontrole i służby. Miałyby zajęcia na lata. Ale być może udałoby się oczyściś to “małe miasteczko”, o którym się mówi tylko gdy mąż podpali żonę, policyjny karateka złomocze dzieciaki etc. Jeśli większość rady milczy to znaczy że współuczestniczy. Może zatem rerferendum nad jej odwołaniem?

  10. mobing
    W Łukowie od lat rzadza Ci sami ludzie,jak oni wygrywają wybory?Dziwne.Nikt nic nie może zrobic,bo są nie do przejscia,normalna łukowska ośmiornica,wszędzie.Tutaj jest potrzebna ocena z zezwnątrz (CBA,J.Pitera) Podobny przypadej juz byl w prokuraturze,p.prokurator tylko inna skierowała na obserwację psychiatryczna poszkodowanego ,bo chciała zrobic z niego winnego.pisał tym tygodnik siedlecki.Tragdia,ze kolejny raz chciano ukrecić sprawę

  11. bolek
    Taka jest prawda, w niektórych szkołach rządzą jeszcze ludzie z nadania PZPR i uważają szkoły za swoje prywatne ranczo, nikt oprócz nich nie ma prawa brać udziału w konkursie na dyrektora, ale jakie mamy samorządy, takie mamy i urzędy.

  12. do wiadaomości
    Najgorsze jest to, że nic konkretnego w tej sprawie nie zrobiono. Może powinno się to przedstawić w Wiadomościach TV wraz z nagraniami rozmów, wtedy by dopiero cała Polska przeżyła szok. Myślę, że każdy byłby zniesmaczony, a sprawa załatwiona by była błyskawicznie. Siła mediów jest ogromna, no i dobrze, bo prawo w Polsce nam szwankuje – broni przestępce, a nie ofiarę. Podziwiam, też tą kobietę, że odważyła się na taki desperacki czyn, choć tak, jak piszą to Internauci portalu “Gazety wyborczej” przypłaci to zdrowiem i nie bedzie miała życia w tym mieście. Życzę powodzenia jej i całej redakcji “Tygodnika siedleckiego” (doprowadźcie sprawę do końca, niech wiedzą, że nie są bezkarni)

  13. TEMAT NA SKECZ KABARETOWY PT.
    drodzy internauci i tak nic nam nie da TV, gazety bo tacy ludzie nie mają wstydu p.(tu pierwsza litera nazwiska – red.) znam z widzenia i słyszenia gdyż jest to stała bywalczyni tzw. ciucholandów i tam dopiero rządzi wyrywa szmaty z rąk innych klientów brzydko przy tym mówiąc….
    zachowuje się jak rasowa kwoka-“wszyscy z drogi bo ja tu rządzę ” wracając do wypowiedzi tych pań jeżeli uważają że są to ich prywatne rozmowy to dlaczego nie spotkają się w swoich prywatnych chałupach i tam nie rozmawiają a nie wykorzystują służbowych godzin za które my płacimy niech zaczną dzieci uczyć aczkolwiek mam nadzieję że już nie będą miały możliwości-przy okazji warto sprawdzić jak to się stało że w szkole uczą nauczyciele których mężowie są na ważnych stanowiskach a nie ma miejsca dla naprawdę wyszkolonych uczciwie osób? i tak an koniec znając życie sprawa ucichnie a tym paniom kolejny raz się upiecze bo przecież to wielka jedna rodzina Zbyszek ,Wieśkowi wiesiek Tomkowi tomek Joli jola …………..ITP.

  14. Łukowianko
    Te Panie mają skończone dzienne 5-letnie studia magisterskie w kierunku nauczania początkowego. Wtedy, kiedy studiowały, niełatwo było się dostać na ten kierunek.Większość pokonywała drogę od studium do zaocznych studiów uzupełniających. Czy mąż na stanowisku oznacza, wg Pani, konieczność zwolnienia z pracy.Czy to ma dotyczyć wszystkich nauczycieli, którzy mają mężów (żony) na stanowiskach? A może to ma być sposób na szukanie etatów?

  15. Niech się schowają w mysią dziurę
    Nie uważam, aby mężowie, żony na stanowiskach były utrudnieniem w realizowaniu własnej kariery zawodowej. Dlatego z wypowiedzią Łukowianki w tym fragmencie można polemizować. Co do kwestii przygotowania do pracy pedagogicznej… Hm… Tu bym polemizował z Alicją. Dzisiaj posiadanie w oświacie tzw. gołych studiów, chociażby nawet i 10-letnich (ha, ha, ha… w czasach gdy studiowały te nauczycielki na studia dzienne nie było dostać się trudniej niż kiedykolwiek indziej, bo pomimo porządnych egzaminów, a nie jak dziś na pedagogikach różnej maści – rozmów kwalifikacyjnych, było o wiele mniej chętnych do studiowania; za to jak już się dostało na studia, to o parę lat przedłużało sie młodość, jak to wówczas mówiono) nie jest niczym szczególnym. To kolejna aberracja, ale pedagodzy mają ukończone co najmniej 2 kierunki podyplomowe a zazwyczaj jeszcze więcej. Osobiście znam osobę, która ukończyła pedagogikę op.wych. a poza tym: 1. wych. przedszk., 2. zarz. ośw., 3. ped. integr., 4. oligofreno. Poza tym masę najprzeróżniejszych kursów zawodowych. Panie, które zamiast przygotowywać się do zajęć, albo samemu się doskonalić – wolą jeść ciasto, pić kawę, plotkować, knuć albo latać po ciuchlandach wyrywając sobie szmaty, moga się więc schować w mysią dziurę. I tyle w tej sprawie.

  16. Przeprosiny
    Przepraszam wszystkie osoby, które czuły się urażone, ale nie o to mi chodziło. Problem jest w czym innym. Chyba jednak nie mi oceniać i dochodzić jak to się stało, że w instytucjach urzędowych, na stołkach siedzą osoby o tych samych nazwiskach. I dlaczego akurat, co niektórych, spotykamy na tych samych lekcjach na studiach – czyżby chęć zdobywania wiedzy – tylko czyim kosztem? 🙂

  17. Do Alicji
    Alicjo, nauczanie początkowe jest tak trudne, jak budowa cepa. Nie podlizuj się i nie rób z tych pań alfy i omegi. Znam poziom intelektualny jednej z nich, uczącej się onego czasu w Liceum Kościuszki.

  18. Burmistrz nic nie może, poza pogadaniem sobie
    Nie trzy, ale jak już to pięć. Przeciwko Czesławie Wereszczyńskiej knuły cztery nauczycielki. Ona byłaby piątą. Pomysł z odseparowaniem nauczycielek od siebie jest niezły. Nawet w SP5 – to duży gmach – możnaby je rozdzielić, Niestety, jak mi wiadomo układ towarzyski jest tam mocno zakonserwowany. Poza tym ważna kwestia – nauczyciela nie można zwolnić z pracy albo przenieść ot, tak sobie. Burmistrz w tej sprawie nie może nawet palcem w bucie kiwnąć. Dyrektor może skierowac sprawę do wyjaśnienia i ewentualnego wymierzenia kary do Rzecznika Dyscyplinarnego przy Kuratorze Oświaty w Lublinie. I to uczynił. Jeśli rzecznik uzna, ze poza Czesławą Wereszczyńską, której już kroi sie nagana z ostrzeżeniem, pozostałym włos z głowy ma nie spść, to nie spadnie. Taka jest Karta Nauczyciela. Czy teraz wiecie dlaczego nauczyciele bronia tej ustawy jak lwy?

  19. Burmistrz nic nie może…
    Szanowny panie Redaktorze, może łaskawie zacytuje Pan artykuł z KN , który tak podobno chroni nauczycieli. Nauczyciele tak jak wszyscy pozostali pracownicy podlegają i pod Kodeks Pracy i pod Kodeks karny czy kodeks cywilny. Nauczyciela można zwolnić i z art. 52 KP i w razie negatywnej oceny pracy nauczyciela. Odpowiedzialność dyscyplinarna jest z powodu uchybieniu godności zawodu Komisja dyscyplinarna może na przykład wydać orzeczenie o zwolnieniu z pracy. A dlaczego to Burmistrz ma decydować. Pracodawcą w szkole jest Dyrektor szkoły. Czy Burmistrz decyduje o zwolnieniu pracowników z takich firm jak PUiK, PEC czy ZGL. Nie – decydują Prezesi.

  20. O Karcie Nauczyciela, której w obecnej formule być nie powinno
    NN, dlatego przecież napisałem, że burmistrz może porozmawiać (pogadać) na temat nauczyciela z dyrektorem. Sam nie może niczego w tej sprawie zrobić. A cytowac artykułu z ustawy Karta nauczyciela, chroniącego szczególnie nauczycieli w przypadku naruszeń prawa, np. pracy, nie muszę. Zrobiłeś/zrobiłaś to już Ty, Panie/Pani NN.
    Gdyby nie było KN, zakały uwłaczające godności zawodu nauczycielskiego znacznie szybciej opuściłyby szeregi pedagogów nie zdążywszy uczynic aż tyle poruty. Jednak KN nakłada na dyrektorów konieczność przeprowadzania, w niektórych przypadkach psu na budę potrzebnych postępowań dyscyplinarnych. Potrzebnych psu na budę, bo bywaja sprawy jasne i oczywiste.
    Dla prykładu podam przypadek sprzed roku – dwóch… W jednej z okolicznych gmin miesiącami nie mozna było zwolnić nauczyciela – alkoholika, który pijany przychodził do szkoły na lekcje… Chroniła go KN. Miał Komisje Dyscyplinarną, sprawa przeciągała się. W każdej innej firmie poleciałby na bruk z art. 52 KP. W nauczycielstwie nie…
    Przy wielu potrzebnych zapisach KN to jednak relikt socjalistycznej ojczyzny. Takimi reliktami jest też wielu roszczeniowo do rzeczywistości nastawionych nauczycieli. I co ciekawe wcale nie starszych wiekiem, tylko młodych. To jest zastanawiające…
    Z góry przepraszam za literówki i ewentualne pomyłki w tekście. Jest 02:05…

  21. sprawa alkoholu
    Panie redaktorze nie jest prawdą to co Pan pisze, że nauczyciela ,który przychodził na lekcje po alkoholu nie mógł zwolnić dyrektor. Gdyby zadzwonił po policję i stwierdzono by obecność alkoholu dyrektor mógłby zwolnić nauczyciela dyscyplinarnie.

  22. Panie Piotrze
    Panie Piotrze. Wie Pan, że ta sprawa, to więcej niż tylko SP 5. Nie zgadzam się z tezą o związanych rękach Burmistrza. Ten się popisuje wystarczająco przy okazji dyrektora Kozłowskiego, który ponad rok unikał odpowiedzialnosci i nadal może liczyć na poparcie Burmistrza. Może dlatego, że w sprawie wypadku pod Puławami też nic się nie dzieje, a okoliczności takie same. Jak się chce, to KN zawiera kilka fajnych przepisów, umożliwiających przenoszenie i zwalnianie. Trzeba też pamiętać, że KN rozwiązuje wyłącznie kwestie nieujęte w KP, który ma prymat nad KN. Ale tak naprawdę, to pada pytanie, kto się wreszcie zainteresuje Łukowem i nam tu posprząta. Nie liczmy na władzę. Na tym forum i lokalnych blogach można znaleźć kilka innych wątków, choć może zbyt delikatnie definiowanych, ale proszących się o interwencję z zewnątrz.

  23. Na bezrybiu rak to nie ryba
    “Panie redaktorze nie jest prawdą to co Pan pisze, że nauczyciela ,który przychodził na lekcje po alkoholu nie mógł zwolnić dyrektor. Gdyby zadzwonił po policję i stwierdzono by obecność alkoholu dyrektor mógłby zwolnić nauczyciela dyscyplinarnie.” ____________________________________________________________________

    To proszę powiedzieć, dlaczego fakty były inne? Rzecz dotyczy Zespołu Szkół w Staninie. Nazwisko tego nauczyciela przemilczę, ale gdy NN zechcesz, to każdy Ci je w tej wsi wyjawi.
    Ja nie uważam, że należy w ogóle KN znieść. O, nie! Lecz część zapisów, w tym te o wydłużających sprawy postępowaniach dyscyplinarnych, czas najwyższy zmienić. Poza tym te, które fałszują rzeczywistość, a mianowicie o 5 godzinnym dniu pracy. Fałsz i obłuda z tym przygotowywaniem się do pracy, sprawdzaniem zeszytów… Wiesz co Panie/ Pani NN, ze ja tez do pracy się przygotowuję? I to dużo więcej niż przez 3 godziny? Jak nie przygotuje się, nie nazbieram informacji, to pracy nie wykonam. Niektórzy nauczyciele po paru latach pracy odwala robotę, powtarzając określone czynności jak roboty. Dlatego uczniowie, im starsi i im więcej samoświadomości zyskują, tym więcej nie lubią szkoły. Oczywiście te uwagi też nie wszystkich dotyczą. Tylko czy na bezrybiu rak to też ryba???

  24. Interwencje z zewnątrz
    Zabiorę jeszcze głos na temat interwencji zewnętrznych, o których rzeczywiście czytałem w komentarzach. Niektórzy dyskutanci proszą o interwencję z zewnątrz lub dostrzegają jej potrzebę. Ja do interwencji z zewnątrz od czasów wieków średnich, wojen krzyżowych, sprowadzania Krzyżaków czy Moskali, a w nowszych nam czasach Sowieckiej Rosji, do załatwienia jakichś dzielnicowych czy partyjnych problemów, jestem mocno uprzedzony. Pamiętam jak zachłystywaliśmy się w 1989-90 roku ideą samorządności. Że teraz to nareszcie we własnym domu, że posprzątamy i umeblujemy po swojemu. Ktoś tam na marginesie recytował fragment poetycki o “skumbriach w tomacie” lecz nikt w euforii się nie przejmował. No cóż, chcieliśmy Polski, no to ja mamy. I bądźmy za nią, do diaska, odpowiedzialni. Każdy na swoim miejscu. Bo Polska to także Łuków i Szkoła Podstawowa nr 5 w Łukowie. Taką wiedzę wyniosłem ze swojej Szkoły Podstawowej nr 9 im. Józefa Wybickiego w Wejherowie, gdzie nauczycielki nie klęły i ekskrementów do pracy nie nosiły.
    Nie liczmy na interwencję z zewnątrz, no bo skąd i na jakiej postawie? Z województwa? Z NIK-u? Z MEN-u? Jeśli ktoś ma dowody przestępstwa – prokuratury pracują od 8 do 15. Tam mamy prawo zgłaszać informacje o podłościach. Poza tym zamiast szukania źdźbła w cudzym, znajdujmy belki w swoim. Jak sami nie zrobimy porządku u siebie, to nie uczyni go nam nikt. A jeśli już, to na swoją (krzyżacką, moskalską albo jeszcze inną) modłę. I żebyśmy później zbiorowo nie ryczeli jak bobry…

  25. DLACZEGO?
    Nikt nie zadał sobie pytania : DLACZEGO?
    Dlaczego te panie , co prawda w bardzo niewybredny sposób taką napaść słowną okazywały pani, która ich nagrywała? Jakie były przyczyny ich zachowania?
    Dlaczego juŻ przed tą aferą o Pani W. krążyła niepochlebna opinia w szkołach łukowskich, w których kiedykolwiek pracowała. Nikt z osób , z którymi pracowała nie wyrażał się o niej zyczliwie……DLACZEGO?

    Koto tu jest oprawcą a kto pokrzywdzonym? Czy tu nie ma tzw. drugiego dna?

  26. do skryby
    chyba nie wiesz co piszesz albo jesteś jedną z tych słomianych pań jestem rodzicem i obserwowałam bierność tych kobiet w pracy oraz ich głaskaniebyć może pani Czesia jest uciążliwa ale pracowała dużo one nic nie robiły i dużo krzyczały nie chciałabym z takimi pracować dobrze że ujawniła jakie są naprawdę

  27. SENSACJA
    Panie nauczycielki ze szkoły nr.5 w Łukowie handlowały i piły alkohol na terenie szkoły. WSTYD!!! Ujawnił to ,,Tygodnik Siedlecki”artykuł z 11 listopada.A niektórzy od czci i wiary obwiniają panią W. Poczekajmy cierpliwie a okaże się ,że prokuratura będzie miała zajęcie i twardy orzech do zgryzienia pan (…). i pan (…) -za burtę wyrzucić pijaczki.Rodzino pana (…) i (..) miej więcej pokory i szacunku do ludzi uczciwych!!!!!!!!!!

  28. re:DLACZEGO?
    Dlaczego panie nauczycielki m.in (…). i (…). handlowały i piły alkohol na terenie szkoły? DLACZEGO??? Wszystko wcześniej wiesz, więc udziel mi informacji – czekam z niecierpliwością!!!!!!!

  29. Gdzie był dyrektor???
    Spożywanie alkoholu w pracy było niezauważalne??? Nie czuć jego swoistego zapachu? Panie nauczycielki wysłać po znajomości mężów -na odwyk!!!! Jakie one biedne???Ale tak już jest jak ma się za mało rozumu. WIEDZA,INTELEKT I POKORA-zwyciężają!!!!!! Uczcie się tego ,jeśli macie odrobinę przyzwoitości.

  30. Dwie […] z piątki…
    OBIE POWINNY BYĆ ZWOLNIONE I JUŻ NIGDY NIE POWINNY UCZYĆ W SZKOLE, TYLKO KIBLE SPRZĄTAĆ!!! A ICH MĘŻOWIE PEWNIE TACY SAMI […] JAK ONE!!!

  31. Obie myślą sobie, że jeśli są żonkami policjanta i dyrektora, to im wszystko wolno. 🙂 Z tego co wiem, na studiach, które niedawno ukończyły, też nie mają zbyt ciekawej opinii. 🙂 ŻENADA.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Wsparcie dla bliskich Darii. 34-latka zginęła w wypadku

W wypadku drogowym w miejscowości Sionna zginęła siedlczanka Daria...

Zwłoki 14-latka z Siedlec w pensjonacie w górach. Czy to ojciec zabił syna?

To przedsiębiorca z Siedlec miał zamordować swojego 14-letniego syna...

Zderzenie w Wiśniewie (aktualizacja)

Na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną w Wiśniewie doszło do zderzenia samochodów.

26-latek zjechał z drogi i uderzył w drzewo

29 października około godziny 18.30 między Konorzatką a Adamowem...

Siedlce: Będzie remont Terespolskiej, ale…

Siedleccy radni przyjęli zmiany w Wieloletniej Prognozie Finansowej na...

Nowi dyrektorzy w siedleckich szkołach. Pożegnania i powitania

Podczas spotkania w Urzędzie Miasta prezydent Siedlec podziękował dyrektorom,...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje