Rzecznik Dyscyplinarny przy Kuratorze Oświaty w Lublinie, Anna Koper, zajęła się wstępnie sprawą nielegalnej sprzedaży bezakcyzowego alkoholu na terenie Szkoły Podstawowej nr 5 w Łukowie. Kurator ma podjąć decyzję, czy wobec nauczycielek zamieszanych w tę aferę, będzie prowadzone postępowanie dyscyplinarne. Działania sprawdzające w tej sprawie podjęła również Prokuratura Rejonowa w Łukowie.
Do Anny Koper najpierw dotarły materiały prasowe, w których dziennikarze ujawniali proceder sprzedaży we wspomnianej szkole nalewek przemycanych prawdopodobnie z Ukrainy. – Ponieważ w gazetach nie podano nazwisk osób handlujących alkoholem, a postępowanie dyscyplinarne jest nie w sprawie, tylko wobec konkretnych osób, zwróciliśmy się do Prokuratury Rejonowej w Łukowie z pytaniem, czy we wspomnianych sprawach jest, albo będzie prowadzone jakieś postępowanie – powiedziała nam A. Koper.
W międzyczasie dyrektor SP 5, Jerzy Kołodyński dosłał kuratorowi listę nazwisk nauczycielek, które były wymieniane w doniesieniach prasowych. – Teraz pan kurator będzie mógł już podjąć decyzję, czy wobec wymienianych wszczynać postępowanie dyscyplinarne – kończy A. Koper z lubelskiego KO.
Prokuratorskie postępowanie wyjaśni czy byliśmy świadkami popełnienia 2 przestępstw: handlu alkoholem w placówce oświatowej i rozprowadzania alkoholu bez akcyzy. (pgl)
???
Materiałów komisji dyscyplinarnej przybywa.Co tam jescze złotouste naplotkowały, czas pokaże. A możliwości do plotek mają duże.
żal
Nic nie wypada tym paniom tylko jak powiedzenie mówi na te smutki napijmy się wódki
alkohol i szkoła
Szkoda, że Pan redaktor nie zajmie się faktem sprawowania opieki przez szkołę nad uczniami. Jako rodzic codziennie prowadzający dziecko do szkoły jestem zbulwersowana faktem, że szkoła w trakcie trwania lekcji nie wie co robią jej uczniowie. Chodzę codziennie ul. Kryńskiego do szkoły przy Stasia i Nel i nie mogę patrzeć jak hordy uczniów z LO Jana Pawła sterczą przed sklepem Wenus, palą papierosy, przeklinają, a w głebi podwórka piją nawet piwo. Kto im to sprzedaje i zezwala na to?! Gdzie są nauczyciele, rodzice, a nawet sąsiedzi, że nikt nie reaguje?! Niech pan popyta uczniów, tam można kupić papierosy na sztuki, piwo i nikt nie pyta o wiek.
Bicie piany…
Okaże się, że handel alkoholem jest trudny do udowodnienia i sprawa rozejdzie się po kościach. Pytanie do kuratora i dyrektora szkoły. Dlaczego nauczyciel w czasie lekcji wyczodzi z klasy? Takie zachowanie nauczyciela jest niedopuszczalne! Były sygnały, że takie zdażenia miały miejsce w tej szkole. To jest stosunkowo łatwe do udowodnienia. Wniosek jest taki, że dyrektor nie wie co się dzieje w szkole, a kurator nie sprawuje nadzoru. Co oni robią jeszcze na tych stanowiskach?
Dora na dyrektora
Powodzenia kobieto. Dasz radę.
co robia?
biorą pieniądze.A jeśli chodzi o wychodzenie z klasy to wolno tylko tym ktorym wolno a p.dyrektor nie chce tego widzieć bo to jego ludzie.Tak jest w innej z Łukowskich szkół gdzie żona p.dyrektora zamiast prowadzić lekcje to zajmuje się planem i zastępstawami w czasie lekcji wraz z inną nauczycielką, która również powinna być na lekcji a p. v-ce jest w tej spółce i należy to do jej obowiazków bo ma na to czas,ale ona kawke popija.I to jest ok wedłu p.dyrektora i te panie a zwłaszcza żonka ma dodatek o którym tylko moga inni co pracują pomażyć.I to jest bezpieczne itd.I uczciwe itd.
domyślna
Jak się domyślam to takie praktyki nadal się stosuje w szkole specjalnej. Widocznie dyrektor kładzie lagę na nową władzę, ktoś go jeszcze wspiera w łamaniu prawa. KTO? Przecież było w prasie , że będzie mial nadzór ze strony p. naczelnika oświaty.Koń by się uśmiał z tej nagany.
Czy kurator i burmistrz wiedzą?
Wychodzenie nauczycieli z klasy w czasie lekcji w SP 5 nie jest tajemnicą dla dyrekcji. Pani wicedyrektor widziała to i nigdy nie słyszałam, żeby komuś zwróciła uwagę. Wszyscy rodzice kochają swoje dzieci i dlatego wymagają, żeby ich pociechy miały zapewnione bezpieczństwo w szkole. Trudno uwierzyć, że nikt z rodziców ich uczniów nigdy nie zawiadomił o tym kuratorium czy burmistrza.
indyki
w garażu starej szkoły specjalnej skubane były indyki.a gdzie były wożone? do samego domu w lublinie. dorodne były tłuste,pani kucharka z woźnymi darły darły aż się kurzyło pierza .a gdzie drób jechał ???
lublinianka
W Dzienniku wschodnim dobry był komentarz, że w kuratorium rządzą baby w starym wydaniu.Widocznie co niektóre ukrywają przed kuratorem co się dzieje w szkołach, szczególnie w terenie gdzie są indyki.