W sobotę po zmierzchu na terenie powiatu łukowskiego doszło do dwóch wypadków drogowych. Poszkodowanymi byli piesi. Jeden z nich, 44-letni mężczyzna, zmarł w efekcie odniesionych urazów.
Najpierw dyżurnego łukowskiej KPP powiadomiono o wypadku, który miał miejsce w Mizarach na terenie gminy Stoczek Łukowski. Wysłani na miejsce policjanci ustalili, że toyota potrąciła 45-letniego pieszego, mieszkańca gminy Stoczek Łukowski. Poszkodowany nie odniósł poważniejszych obrażeń. Był przytomny, więc na miejscu został poddany badaniu na zawartość alkoholu w organizmie. Wyszło, że miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Karetka pogotowia zawiozła go do szpitala w Łukowie.
Kilkadziesiąt minut po wypadku w Mizarach doszło do tragicznego w skutkach, jak się później okazało, zdarzenie w Siedliskach na terenie gminy Wojcieszków. Poruszającego się po jezdni poza obszarem zabudowanym 44-letniego pieszego potrąciła przejeżdżająca toyota. Kierował nią 19-letni mężczyzna. Pieszy nie miał na sobie żadnych elementów odblaskowych.
44-latek został poważnie poturbowany. Załoga karetki, którą wezwano na pomoc podjęła reanimację. Bezskutecznie. Poszkodowany pieszy zmarł.
– Przypominamy, że piesi są zobowiązani do korzystania z chodników, a gdy ich nie ma, mogą poruszać się poboczem albo skrajem jezdni. W takim wypadku pieszy musi iść lewą stroną drogi, a poruszając się poza obszarem zabudowanym musi mieć na ubraniu elementy odblaskowe – przypomina obowiązujące zasady asp. szt. Marcin Józwik, oficer prasowy KPP w Łukowie.