65-letni mezczyzna
zginal w pozarze
jednopietrowej
kamienicy
w Minsku Mazowieckim.
30 marca br., okolo godziny 4.00 w pokoju na podaszu jednopietrowej kamienicy przy ul. Nadrzecznej w Minsku Mazowieckim wybuchl pozar. W lokalu mieszkal niepelnosprawny, 65-letni mezczyzna. Jak wynika z relacji sasiadów, J. N. walil w podloge i przerazliwym glosem wzywal pomocy.
Kiedy przebudzeni ze snu mieszkancy pierwszego pietra budynku pospieszyli mu na pomoc, ogien byl tak silny, ze na ratunek bylo za pózno. Wejscie do pokoju, bez narazania zycia, okazalo sie niemozliwe. Dzieki alarmowi, który wszczal J. N., uratowala sie siedmioosobowa rodzina (w tym piecioro dzieci), która mieszkala w drugim pokoju na poddaszu, naprzeciwko J. N. – To byl prawdziwy horror. Spanikowani ludzie z kamienicy, jedynie w pizamach i nocnych koszulach, z placzacymi dziecmi, czesto boso, ewakuowali sie na zewnatrz. Przerazenia nie kryli mieszkancy sasiednich bloków mieszkalnych – informuje jeden z lokatorów kamienicy.
– W kilka minut po otrzymaniu zgloszenia o pozarze, na miejsce przyjechala straz. Stwierdzilismy, ze ogien i kleby dymu wydobywaja sie
z zamieszkalego poddasza. Ewakuowalismy siedem rodzin, w tym dziesiecioro dzieci i dwanascie osób doroslych. Podalismy dwa prady wody, jeden prad piany ciezkiej. Nasze dzialania wsparla jednostka strazy pozarnej z jednostki wojskowej w Janowie – informuje zastepca komendanta Komendy Powiatowej Panstwowej Strazy Pozarnej w Minsku Mazowieckim, mlodszy brygadier Jaroslaw Ufnal. Ogólem w akcji gaszenia pozaru uczestniczyly cztery wozy bojowe i 25 strazaków.
– Dzialania nasze byly ograniczone i prowadzilismy je tylko z zewnatrz. Nie moglismy wejsc do budynku, poniewaz czekalismy na pogotowie energetyczne i odlaczenie pradu od kamienicy. Dopiero po ponad dwudziestu minutach oczekiwania na miejsce zdarzenia przyjechali pracownicy Zakladu Energetycznego z Minska Mazowieckiego i odlaczyli prad w budynku. Wczesniej do pozaru przybyli policjanci, karetka pogotowia i prokurator – wyjasnia dowódca JRG, mlodszy bygadier Stanislaw Maciejec.
Dopiero po odlaczeniu pradu w kamienicy dwaj ratownicy w aparatach tlenowych weszli do budynku. Lokatorzy poinformowali strazaków, ze na poddaszu moze znajdowac sie mezczyzna. Rzeczywistosc okazala sie tragiczna. W pokoju ratownicy znalezli zweglone zwloki mezczyzny. Cialo zostalo wyniesione na zewnatrz.
– Akcja gaszenia pozaru trwala ponad cztery godziny. Straty wynosza 30 tys. zl. Wartosc uratowanego mienia przekracza 150 tys. zl – dodaje rzecznik prasowy minskiej KPPSP, mlodszy brygadier Walenty Sibilski.
W gaszeniu pozaru wystapilo wiele utrudnien, które nie powinny miec miejsca. W poblizu budynku nie bylo czynnych hydrantów. Minscy strazacy nie posiadaja drabiny hydraulicznej. Na wyposazeniu komendy byla wysluzona drabina wyprodukowana w dawnej NRD, ale ze wzgledu na duza zawodnosc zostala wycofana z uzytku. Dopiero po prawie godzinnym oczekiwaniu z Radosci k. Warszawy przyjechal nowoczesny podnosnik.
Zdaniem niektórych strazaków, wczesniejsze odciecie pradu od kamienicy i rozpoczecie akcji ratowniczej z natychmiastowym wykorzystaniem drabiny byc moze zapobiegloby smierci czlowieka na poddaszu. Swoja droga do skandali nalezy zaliczyc fakt, ze jednostka powiatowa strazy pozarnej w Minsku Mazowieckim nie ma takiego podnosnika.
Usprawnienia wymaga równiez wspólpraca strazy z minskim Zakladem Energetycznym. Nie do pomyslenia na przyszlosc jest fakt, zeby dopiero po ponad 20 minutach ekipa elektryków przybywala na miejsce zdarzenia i wylaczala prad.
Kamienica, w której wybuch pozar, nalezala do minskiego Przedsiebiorstwa Gospodarki Komunalnej. Budynek byl w zlym stanie. Kilkakrotnie firma obiecywala lokatorom remont obiektu, ale zawsze z braku pieniedzy przekladano date modernizacji. Doszczetnie zalana woda kamienica nie nadaje sie do zamieszkania.
– Pogorzelcom zaproponowalismy mieszkania zastepcze na czas remontu lub docelowe. Dwie rodziny przeprowadzily sie do nowych siedzib. Niektórzy tymczasowo zostali umieszczeni w budynku Caritasu przy ul. Koscielnej w Minsku Mazowieckim. Wszyscy poszkodowani otrzymali wsparcie finansowe z Miejskiego Osrodka Pomocy Spolecznej. Decyzja o odbudowie kamienicy zapadnie po wykonaniu ekspertyzy budynku – informuje kierownik Wydzialu Uslug Komunalnych minskiego Urzedu Miasta, Marek Gogolewski.
Zarzad Powiatowy PCK w Minsku Mazowieckim zwrócil sie z apelem o pomoc dla pogorzelców z ul. Nadrzecznej. Dary i datki pieniezne mozna skladac w siedzibie PCK przy ul. Pilsudskiego w Minsku Mazowieckim.