Telekomunikacja Polska S.A. stara sie jak moze, by przyblizyc klientom sposób rozliczania swoich uslug. Jednych moze to i cieszy, innych jednak irytuje.
– Telekomunikacja Polska co miesiac przysyla mi koperte z rachunkiem. I co miesiac jest ona grubsza. Oprócz ulotek z informacjami o coraz to nowszych i atrakcyjniejszych uslugach, od jakiegos czasu znajdowalem w przesylce fakture VAT z dolaczona do niej „Specyfikacja uslug”. Od lutego przybyl kolejny dokument: „Rozliczenie do faktury”. Po co mi kolejny papier, za który przeciez placa wszyscy abonenci, skoro drukuje sie na nim tylko fragment nadal przesylanej „Specyfikacji”? – z takim pytaniem zwrócil sie do redakcji Czytelnik zdenerwowany tym, ze „TP” SA nie liczy sie z pieniedzmi abonentów i lekka reka je trwoni. Zdaniem Czytelnika, mnozenie tych samych dokumentów, rózniacych sie jedynie naglówkiem, jest nieuzasadnione.
Z pytaniami Czytelnika spisanymi na kartce wykrecilem numer „Blekitnej linii”. Gdy zglosil sie konsultant od spraw rachunków, przedstawilem racje korzystajacego z uslug „TP” SA. Zapytalem jeszcze, czy koniecznie trzeba drukowac specyfikacje uslug na odrebnym blankiecie, czy nie daloby sie wzorem innych operatorów telekomunikacyjnych, jak np. NOM, umieszczac tej specyfikacji na odwrocie faktury.
– Zwiekszona liczba dokumentów przesylanych wraz z blankietem wplaty naleznosci z tytulu korzystania z naszych uslug oraz z faktura wynika z przepisów, które jestesmy zobowiazani przestrzegac. Zmienilismy uklad rachunku, a pózniej zastapilismy go faktura VAT. Wszystkie dokumenty przesylane co miesiac abonentom sa konieczne i wynikaja z dostosowywania standardów funkcjonowania „TP” SA do wymogów Unii Europejskiej – okraglymi zdaniami odpowiadal konsultant „Blekitnej linii”. – Nasza firma oferuje wiele rodzajów uslug, w zwiazku z czym nie jest mozliwe drukowanie jednego dokumentu, jak ma to byc moze miejsce w przypadku innych operatorów telekomunikacyjnych dzialajacych w Polsce. Trzeba sie przyzwyczaic do tego, ze koperty z naszymi przesylkami sa coraz grubsze. Ale przeciez mozna znalezc tam interesujace materialy o naszych uslugach. Zachecam do ich czytania – bardzo uprzejmie zakonczyl rozmowe pan z „Blekitnej linii”.
Czytelnik, w obecnosci którego telefonowalem na „9393”, nie dowiedzial sie niczego poza tym, ze wine za ewidentne marnotrawstwo papieru ponosi Unia Europejska. Ja natomiast moglem przyznac racje tym z zarzadzajacych „TP” SA, którzy mówia, ze w „Blekitnej linii” zostali zatrudnieni tylko najlepsi. Pracownik „Tepsy”, z którym rozmawialem, to kuty na cztery nogi spec od marketingu. Jednym tchem przeszedl od wyjasniania problemu do reklamy towaru, jaki oferuje jego pracodawca.
Spostrzezenia i pytania naszego czytelnika trafily wiec na biurko Mariusza Locha z Biura Prasowego „TP” SA, który obiecal do konca wyjasnic sprawe rozmnozonych dokumentów dolaczanych do comiesiecznych faktur za uslugi telekomunikacyjne swiadczone abonentom „TP” SA. Po dwóch tygodniach dowiedzielismy sie, ze wszystko jest w porzadku i Unia Europejska z wprowadzanymi zmianami nie ma nic wspólnego.
– Panstwa Czytelnik otrzymal trzy niemalze identyczne dokumenty, ale jest to szczególny przypadek – stwierdzil M. Loch. – Jak sie zorientowali nasi specjalisci, do których dotarly kopie dokumentów tego czlowieka, jest on posiadaczem linii ISDN. Posiada najprawdopodobniej jeden numer abonencki i dlatego druk zatytulowany „Specyfikacja uslug” oraz druk „Rozliczenie do faktury” sa identyczne. Gdyby abonent korzystal w linii ISDN z kilku numerów, to w „Specyfikacji” bylyby podane szczególowe dane dotyczace uslug, z których korzystano za posrednictwem poszczególnych numerów. Wówczas oba dokumenty, szczególowy i skrócony, róznilyby sie.
W Biurze Prasowym „TP” SA w Warszawie powiedziano nam równiez, ze przy tak wielkiej liczbie abonentów nie ma mozliwosci, aby kazdy z nich otrzymywal inny zestaw dokumentów. Centrum Korespondencyjne wklada wiec wszystkim w koperty standardowy zestaw druków.
– Dajcie juz spokój z tym wyjasnianiem. Prawda jest, ze z Telekomunikacja ciezko wygrac. Oni mówia, ze dlatego dostaje trzy identyczne dokumenty, bo nie korzystam z dodatkowych numerów na ISDN?!
Z wieksza ignorancja nieczesto sie spotykam. Przeciez wysokosc abonamentu, który place co miesiac, powinien dac tym „specjalistom” do myslenia. Za 48 zl korzystam z pakietu Octopus S, a w nim z trzech numerów telefonicznych – stwierdzil ze zrezygnowaniem nasz Czytelnik, gdy zakomunikowalismy mu efekt naszych dwutygodniowych dociekan w „TP” SA.