[j]gfx/gazeta/mleko.jpg[/j]
Wiosna to w powiecie wegrowskim niedobra pora dla mleczarzy. Przynajmniej dla tych, którzy nie maja certyfikatów. W ubieglym roku Zaklad Mleczarski w Wegrowie zrezygnowal ze wspólpracy z co piatym dostawca. Odeszli ci, którzy produkowali malo i nie spelniali weterynaryjnych wymagan.
W tym roku zadrzeli rolnicy zwiazani z mleczarnia w Ostrowi Mazowieckiej.
Kilka tygodni temu Mazowiecka Spóldzielnia Mleczarska „Ostrowia” zrezygnowala z okresu przejsciowego na dostosowanie produkcji do wymogów Unii Europejskiej. Zgodnie z traktatem akcesyjnym, okres przejsciowy mial trwac do konca 2005 r. Z dnia na dzien okazalo sie, ze na spelnienie wymogów UE jest nie pól roku, a tylko kilka miesiecy.
Mleczarnia w Ostrowi Mazowieckiej to najwiekszy odbiorca mleka w powiecie wegrowskim.
Z zakladem tym jest zwiazanych ponad 2,3 tysiaca gospodarstw z tego terenu. Dla porównania: mleczarnia w Wegrowie ma w powiecie tylko 242 dostawców, a zaklad z Kosowa Lackiego – 437. Co czwarty litr mleka trafiajacy do Ostrowi pochodzi wlasnie z powiatu wegrowskiego. W slad za iloscia, nie idzie, niestety, jakosc. Do konca 2003 r. certyfikaty weterynaryjne posiadalo zaledwie ponad 300 gospodarstw.
Informacja o stanie
Sytuacje, w jakiej znalezli sie producenci mleka, tak podsumowuje informacja o stanie przygotowania rolnictwa do przystapienia do UE: „Dwa tysiace gospodarstw z terenu powiatu wegrowskiego znalazlo sie w bardzo trudnej sytuacji. W ciagu niespelna dwóch miesiecy musza dostosowac swoje gospodarstwa do wymogów UE, gdyz od 1 maja 2004 roku nie bedzie odbierane mleko od tych gospodarstw. Sa to gospodarstwa drobne, bardzo zaniedbane, w slabej kondycji finansowej. Dramat jest tym wiekszy, ze dla wiekszosci z nich sprzedaz mleka jest jedynym lub glównym zródlem dochodu. Istnieje tez duza grupa gospodarstw, dla których glówna bariera dostosowania do standardów UE jest woda, a raczej jej brak. Brak jest wodociagów gminnych, a woda z wlasnych studni nie nadaje sie do picia i potrzeb gospodarczych”.
Radni stanowczo protestuja
Podczas marcowej sesji Rady Powiatu Wegrowskiego o sytuacji rolników dyskutowali radni. Nastroje byly minorowe. Przewodniczacy Komisji Rozwoju Gospodarczego
i Rolnictwa, Slawomir Salach ocenil sytuacje rolników w powiecie jako bardzo trudna. Mówil o niskiej oplacalnosci produkcji, nieuczciwej konkurencji, wyniszczajacej suszy oraz nieprzewidywalnej polityce panstwa, która utrudnia rolnikom gospodarowanie. Podobnego zdania byla radna, Lidia Chabiera. Wsród przyczyn trudnej sytuacji rolnictwa wymienila ona niekorzystny dla rolników wynik negocjacji Polski z UE. Otrzymywane przez rolników unijne doplaty beda, zdaniem radnej, niewystarczajace, z chwila wejscia do UE znikna bowiem inne formy wsparcia dla rolnictwa.
Starosta, Bogdan Dolinski apelowal o stworzenie pozytywnej atmosfery wokól wejscia Polski do UE. Wedlug starosty, w dluzszej perspektywie wstapienie do UE bedzie szansa dla polskiego rolnictwa. – Jestem przekonany, ze sytuacja sie poprawi, choc nie nastapi to za rok, ani za dwa lata – mówil. – Musimy robic wszystko, by nie wprowadzac atmosfery, ze 1 maja stanie sie cos strasznego – apelowal.
– Rolnictwo na Zachodzie dochodzilo do standardów przez dziesieciolecia i to przy wsparciu swoich rzadów. My mamy to zrobic w kilka lat – mówil Slawomir Salach.
Radni powiatowi jednomyslnie przyjeli stanowisko, w którym wyrazili stanowczy protest wobec rezygnacji z okresu przejsciowego przez mleczarnie w Ostrowi Mazowieckiej i zwrócili sie do wladz przedsiebiorstwa o zmiane tej decyzji.
Wymogi techniczne
Nic nie wskazuje na to, by determinacja powiatowych radnych miala przyniesc jakikolwiek skutek. Jak tlumaczy prezes, Janusz Wisniewski, powodem rezygnacji z okresu przejsciowego przez Mazowiecka Spóldzielnie Mleczarska „Ostrowia” byly wymogi techniczne. Mleczarnia nie ma mozliwosci urzadzania dwóch osobnych linii technologicznych: jednej dla przerobu mleka pochodzacego od dostawców posiadajacych certyfikaty, drugiej – dla mleka z gospodarstw, które jeszcze nie spelniaja unijnych wymagan.
– Niech sie rolnicy nie denerwuja – mówi prezes. Zapewnia, ze z poczatkiem maja rolnicy nie straca bezpowrotnie mozliwosci dostarczania mleka do mleczarni: – Nie mozna w ten sposób stawiac sprawy. Maja poprawiac warunki. Beda mieli jeszcze troche czasu, by poprawic standard swoich obór. Jest okres przejsciowy, by sie dostosowac – zapewnia. Jak dlugi bedzie okres przejsciowy? Wedlug prezesa, potrwa on dwa, trzy miesiace i, zdaniem Janusza Wisniewskiego, rolnicy wspólpracujacy z jego mleczarnia dobrze o tym wiedza.
Po koniec marca ponad 40 procent mleka trafiajacego do mleczarni w Ostrowi Mazowieckiej pochodzilo od gospodarstw posiadajacych certyfikaty.
W ostatnim czasie liczba tych gospodarstw bardzo szybko sie zwieksza.
– Nie ma dnia, zeby nie bylo u nas ponad stu, stu piecdziesieciu dostawców zglaszajacych poprawe warunków
w swoich gospodarstwach – mówi prezes, Janusz Wisniewski.
Szybki finisz
To, ze rolnicy w szybkim tempie nadrabiaja zaleglosci i unowoczesniaja hodowle, potwierdza powiatowy lekarz weterynarii w Wegrowie, Marian Nojszewski. Wnioski o przyznanie certyfikatów naplywaja do Inspekcji Weterynaryjnej lawinowo. Przytlaczajaca wiekszosc rolników – jak ocenia Marian Nojszewski, okolo 90 procent – spelnia wymagania
i otrzymuje certyfikaty.
– Rolnicy biora kredyty i staraja sie jak najszybciej uzyskac certyfikat – mówi Marian Nojszewski. Jego zdaniem, zdecydowana wiekszosc rolników spelni unijne wymagania w najblizszych miesiacach.
A ze wszystko robi sie na ostatnia chwile? No cóz, to chyba taka nasza polska specyfika.
