Pensja samorzadowa

Ile zarabia wójt Krzywdy, Tadeusz Warda?
Tego nie wiedza nawet niektórzy czlonkowie Rady Gminy,
chociaz w 2001 roku
podejmowali uchwale zatwierdzajaca
wysokosc jego pensji.
Nie ma sie jednak co temu dziwic, poniewaz sam zainteresowany róznie informuje opinie publiczna. Raz dowiadujemy sie, ze jego miesieczne wynagrodzenie brutto za 2002 rok to niecale 8 tys. zl, ale innym razem w dokumentach skladanych przez wójta, czarno na bialym napisano, ze miesiecznie Tadeusz Warda zarabial prawie 11.120 zl.
Tajemnica urzedowa
Przed rokiem na lamach „Tygodnika Siedleckiego” ukazal sie raport poswiecony wysokosci wynagrodzen samorzadowców w powiatach regionu siedleckiego. W zestawieniu zabraklo wysokosci pensji, jaka co miesiac, zgodnie z decyzja Rady Gminy w Krzywdzie, otrzymuje jej wójt, Tadeusz Warda. Podczas zbierania informacji do wspomnianego raportu T. Warda byl nieuchwytny dla reporterów. Kilkukrotne rozmowy telefoniczne z pracownikami Urzedu Gminy, w tym równiez z zastepca wójta, Boleslawem Ptasinskim i skarbnikiem gminy, nie przyniosly rezultatu. Okazalo sie, ze pod nieobecnosc wójta nikt z urzedników nie moze ujawnic, ile zarabia T. Warda. A przeciez jest to informacja jak najbardziej jawna.
W koncu jednak wójt Krzywdy przekazal nam oczekiwana informacje i 6 kwietnia ub. roku pojawil sie na lamach „TS” krótki artykul zatytulowany „Wójt Krzywdy ujawnia, ile zarabia”. Dowiedzielismy sie wówczas, ze jego wynagrodzenie miesieczne za 2002 rok wynosi okolo
8 tys. zl brutto. Jakiez bylo zaskoczenie, gdy po paru miesiacach skonfrontowalismy te informacje z oswiadczeniem majatkowym zamieszczonym w Biuletynie Informacji publicznej!
Ponad 3 tysiace
superaty
Okazalo sie, ze T. Warda w 2002 roku zarobil z tytulu zatrudnienia w Urzedzie Gminy 133.429,94 zl. Co miesiac wychodzi wiec po 11.119 zl
i 16 gr, a nie 8 tys. zl!
Jak mozliwa jest tak duza róznica i ile w koncu zarabia miesiecznie wójt Krzywdy? Na poczatku popytalismy mieszkanców. Wielu w ogóle nie mialo na ten temat pojecia. Czesc informowala, ze niedawno na naszych lamach przeczytala, ze ich wójt zarabia bardzo duzo. Ich zdaniem za duzo.
– Mieszkancy gminy szczególnie mocno atakuja radnych na zebraniach wiejskich albo podczas spotkan przedwyborczych. Dowiaduja sie ile zarabia wójt i mówia: „Jak to mozliwe?!”, „Jak do tego dopusciliscie?!” A co my mozemy? Wójt kieruje gmina kolejna kadencje i zgromadzil wokól siebie tylu zaufanych ludzi, ze nie musi liczyc sie ze zdaniem radnych
z opozycji – stwierdzil radny gminny, Zbigniew Wojtasiewicz. Ten sam radny poinformowal nas, ze jego koledzy rozmawiaja na sesjach o wysokosci wynagrodzenia wójta przy okazji kolejnych podwyzek. – Znamy wysokosc miesiecznej pensji, ale tego, ile wójt zarabia w ciagu roku, nikt z nas nie sprawdza – dodal
Z. Wojtasiewicz.
O wynagrodzeniu T. Wardy nie ma pojecia nawet jego niedawny kontrkandydat z samorzadowych wyborów, Wladyslaw Mika, pelniacy obecnie funkcje czlonka Zarzadu Powiatu Lukowskiego. – Nie wiem, ile zarabia nasz wójt i odmawiam jakichkolwiek komentarzy na ten temat – ucina rozmowe
W. Mika.
Mniejszy portfel
starosty
Rozmowniejszy byl sekretarz powiatu, Henryk Lipiec. – Slyszalem, ze pan Tadeusz Warda ma uposazenie wyzsze niz pensja starosty, ale poniewaz samorzady lokalne nie sa w jakikolwiek sposób zalezne od wladz powiatowych, przyznaje, ze nie sprawdzalem, na ile prawdziwe sa informacje przekazywane poczta pantoflowa – stwierdzil H. Lipiec. Jego zdaniem, to starosta, który odpowiada za znacznie wiekszy obszar dzialania i wiekszy budzet niz wójtowie czy burmistrzowie, powinien miec najwyzsze wynagrodzenie sposród samorzadowców. Lukowski starosta zarabia brutto nieco ponad
8 tys. zl.
Buchalteria
Wójt Tadeusz Warda nie byl zaskoczony pytaniem o swe pobory. Mozna nawet powiedziec, ze byl na nie przygotowany. Szybko siegnal do teczki akt osobowych, o której przyniesienie poprosil jedna z urzedniczek.
– Jesli chodzi o moje wynagrodzenie, to ja nie oszukuje. Opieram sie na przepisach uchwaly Rady Gminy z 20 czerwca 2001 roku – zapewnil na wstepie. – Z angazu wynika, ze powinienem zarabiac… 4.200 plus 1.400… Do tego 840 i jeszcze 1.500 zl. W sumie 7.940 zl. I to jest cale wynagrodzenie wójta gminy Krzywda
– zakonczyl T. Warda podnoszac glowe znad teczki z wpietym plikiem dokumentów.
– A dlaczego w takim razie
w Biuletynie Informacji Publicznej podal pan roczne zarobki przekraczajace 133 tys. zl? – nie dawalem za wygrana.
– Do wynagrodzenia w 2002 roku wliczono mi jeszcze nagrode jubileuszowa za 25 lat pracy oraz ekwiwalent za niewykorzystany, dwudziestoszesciodniowy urlop. Rada Gminy przyznala mi nagrode w wysokosci 250 proc. podstawy wynagrodzenia – wyjasnil niezrazony wójt T. Warda.
Policzmy: gdyby T. Warda otrzymywal tylko tyle, co zapisano
w umowie o prace, to w ciagu roku dostalby brutto 95.280 zl. Otrzymal jednak 133.429,94 zl.
Z odejmowania wychodzi wiec, ze „jubileuszówka” i ekwiwalent za urlop to 38.149,94 zl. Czy to mozliwe?