Burmistrz Sokolowa Podlaskiego,
Boguslaw Karakula naruszyl ustawe
antykorupcyjna. Grozi mu za to utrata stanowiska, które zdobyl w wyborach bezposrednich.
Los Boguslawa Karakuli lezy w rekach Rady Miasta. Rajcy maja podstawe prawna, aby odwolac go ze stanowiska. Burmistrz naruszyl bowiem ustawe antykorupcyjna, zasiadajac bez upowaznienia radnych w Radzie Nadzorczej spólki „Telefony Podlaskie”! Gdy tylko sprawa wyszla na jaw, B. Karakula zlozyl rezygnacje z czlonkostwa w Radzie Nadzorczej i zapowiedzial, ze natychmiast zwróci do kasy „Telefonów Podlaskich” dochody, jakie otrzymal za 10 miesiecy pracy w Radzie. Jest to kwota ponad 20 tys. zlotych.
Czy samorzadowcy odwolaja burmistrza? Przekonamy sie o tym
17 maja, podczas najblizszej, roboczej sesji Rady Miasta! Jesli Rada podejmie uchwale o odwolaniu Boguslawa Karakuli z zajmowanego stanowiska, Sokolowem bedzie zarzadzal, do czasu ponownych wyborów, komisarz powolany przez premiera. Boguslaw Karakula przyznaje, ze nieswiadomie naruszyl prawo i liczy sie z grozacymi mu konsekwencjami. Swoich wyborców zapewnia juz dzis, ze bedzie startowal w ewentualnych wyborach!
Poniedzialek, 26 kwietnia, byl wyjatkowo pechowy dla Boguslawa Karakuli. Nieotrzymanie absolutorium od Rady Miasta bylo niczym wobec ujawnienia, ze burmistrz zasiada on w Radzie Nadzorczej spólki „Telefony Podlaskie” bez pelnomocnictwa udzielonego przez Rade Miasta. Oznacza to razace naruszenie przepisów ustawy z 21 sierpnia 1997 roku o ograniczeniu prowadzenia dzialalnosci gospodarczej przez osoby pelniace funkcje publiczne, czyli tzw. ustawy antykorupcyjnej.
Stanowi ona, ze burmistrz nie moze byc czlonkiem zarzadu lub rady nadzorczej spólek prawa handlowego. Artykul 5 tejze ustawy jednoznacznie mówi, ze naruszenie takiego zakazu skutkuje wygasnieciem mandatu burmistrza.
Co prawda artykul 6 dopuszcza zajmowanie przez burmistrza stanowiska we wladzach spólki w sytuacji, gdy miasto ma w spólce udzialy, ale burmistrz musi wystepowac jako reprezentant miasta! Natomiast Boguslaw Karakula nie zostal przez Rade do tego upowazniony! Podjeta w lutym 1999 roku uchwala o wyznaczeniu Boguslawa Karakuli do wystepowania we wladzach tej spólki obowiazywala tylko do konca 2001 roku! W tej sprawie – jak zapewnili mnie prawnicy specjalizujacy sie w prawie samorzadowym – niezbedna jest uchwala rady, upowazniajaca burmistrza do reprezentowania interesów miasta we wladzach spólki. Tylko do Rady Miasta naleza bowiem decyzje dotyczace dysponowania majatkiem miasta, a takimi sa udzialy w spólce akcyjnej. Trudno uznac, ze burmistrz, tylko z racji swoich kompetencji, posiadal prawo uczestniczenia w Walnym Zgromadzeniu spólki, a tym bardziej zasiadania w Radzie Nadzorczej.
– Takie przeoczenie nie powinno sie zdarzyc! Mam zal do siebie i do moich wspólpracowników, których obowiazkiem jest pilnowanie, aby wszystko dzialo sie zgodnie z litera prawa! Bylem przekonany, ze mam bezterminowa zgode Rady Miasta na reprezentowanie miasta w „Telefonach Podlaskich” – otwarcie przyznaje sie do popelnienia bledu burmistrz Sokolowa.
Podczas sesji Rady Miasta, w poniedzialek, 26 kwietnia, wielu radnych ze zdziwieniem uslyszalo, ze burmistrz od czerwca 2003 jest czlonkiem Rady Nadzorczej! Wrecz konsternacja nastapila, gdy okazalo sie, ze nie ma na to zgody Rady Miasta!
Do Rady Nadzorczej spólki „Telefony Podlaskie” Boguslaw Karakula zostal wybrany w czerwcu minionego roku podczas Walnego Zgromadzenia. Do tej intratnej funkcji zglosili go przedstawiciele samorzadów z terenu powiatu sokolowskiego, który tradycyjnie deleguja ze swojego grona jednego czlonka do Rady Nadzorczej. Odbylo sie to w nieformalny sposób. Po rozmowach i ustnych ustaleniach, reprezentujacy gminy wójtowie wytypowali na swojego przedstawiciela Boguslawa Karakule. Wszedl do rady jako reprezentant samorzadów, które maja w spólce niewielkie udzialy.
– Nie przyszlo mi do glowy sprawdzac, czy burmistrz ma delegacje rady. Sam zaraz zajrze do papierów, czy mam aktualna uchwale rady, delegujaca mnie do udzialu w Walnych Zgromadzeniach! – uslyszalam od jednego z wójtów.
Luzne podejscie do tego, kto reprezentuje samorzady na Walnym Zgromadzeniu, doprowadzilo do razacego naruszenia prawa!
– Mamy miesiac czasu na zajecie stanowiska w tej sprawie – mówi Ewa Rabek, przewodniczaca Rady Miasta w Sokolowie Podlaskim.
Zgodnie z ustawa o bezposrednim wyborze wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, wygasniecie mandatu burmistrza, jesli naruszyl on ustawe antykorupcyjna, stwierdza w formie uchwaly rada miasta, po uprzednim wysluchaniu wyjasnien burmistrza.
– Oczywiscie umozliwimy Boguslawowi Karakuli zlozenie wyjasnien. Zwrócilam sie do niego, aby przedstawil je Radzie na pismie do 17 maja, kiedy zbierzemy sie na kolejnej sesji – mówi Ewa Rabek, przyznajac ze jest poruszona i zszokowana, ze doszlo do takiej sytuacji.
– Takie przeoczenia nie powinny miec miejsca! Uwazam je za niedopuszczalne! Do sprawy chcemy podejsc jednak z powaga, rozwazyc wszystkie jej aspekty i podjac decyzje przede wszystkim z mysla o dobru miasta. To trudna sytuacja nie tylko dla burmistrza, ale takze dla radnych – mówi Ewa Rabek, starajac sie nie poddac emocjom, które ostatnio – przy glosowaniu nad absolutorium – znowu odzyly w lonie miejskiego samorzadu.
– Jestem czysty! Zasiadajac w Radzie spólki nie osiagnalem zadnych osobistych korzysci, poza dochodami, które zwróce, co do zlotówki. Staralem sie wygrywac interesy miasta i okolicznych samorzadów – mówi B. Karakula.
Nie wszyscy wierza w jego czyste intencje. Moze z zazdrosci, ze oprócz burmistrzowskiej, niemalej pensji otrzymywal co miesiac ponad 2 tysiace. Mieszkancy Sokolowa Podlaskiego otwarcie mówia, ze radni maja niebywala okazje dokonac zmiany na stanowisku burmistrza, który w ocenie wielu chaotycznie i po balaganiarsku zarzadza miastem. Jesli na sesji 17 maja zjawia sie opozycyjni radni w komplecie i pozostana podczas glosowania monolitem, to burmistrz moze juz zamawiac wyborcze ulotki. Nie jestem jednak przekonana czy radnym starczy odwagi i determinacji.
