Maszty dla Europy zrobiono w Siedlcach. Stoczniowcy z Gdanska przylepili
na nich historyczne logo.
Na poczatku maja przed gmachem Parlamentu Europejskiego w Strasburgu stanely maszty z flagami dziesieciu nowych panstw czlonkowskich UE. Europe obiegla wiadomosc, ze maszty wykonano w Stoczni Gdanskiej. W ten symboliczny sposób doceniono znaczenie ruchu Solidarnosci, Polski i Gdanska w zjednoczeniu Europy. W przypisie nalezaloby wyjasnic, ze „stoczniowe” maszty w rzeczywistosci powstaly w siedleckiej firmie Valmont Polska.
Pomysl przewodniczacego
Powierzenie wykonania dziesieciu nowych masztów Stoczni Gdanskiej mialo gleboka wymowe. W Gdansku przeciez w 1980 r. narodzil sie ruch Solidarnosci, który zapoczatkowal koniec ery komunizmu w Europie Wschodniej, co po cwierc wieku umozliwilo wejscie postkomunistycznych krajów do Unii Europejskiej. Nie bez powodu w uroczystosciach zawieszenia flag 10 nowych panstw wstepujacych do UE na osobiste zaproszenie Pata Coxa wzial udzial pierwszy przywódca Solidarnosci Lech Walesa. Byly prezydent Polski wyglosil tam krótkie przemówienie i uczestniczyl w pierwszej po rozszerzeniu sesji Parlamentu.
W lutym 2004 r. przewodniczacy Parlamentu Europejskiego Pat Cox odwiedzil Polske. W Gdansku spotkal sie z Lechem Walesa. Najprawdopodobniej juz wtedy powstal pomysl, by maszty dla Parlamentu Europejskiego wykonano w Stoczni Gdanskiej. Jak mówil wtedy Pat Cox, byla to dla niego pielgrzymka do miejsca, gdzie rozpoczal sie proces jednoczenia nowoczesnej Europy.
Zamówienie do Siedlec
Stoczniowcy z radoscia przyjeli honorowe wyróznienie i… zaczeli rozgladac sie za podwykonawca, który zrobilby maszty. Okazalo sie bowiem, ze stocznia nie ma odpowiedniej technologii do wytwarzania podobnych konstrukcji.
Fakt, ze zamówienie trafilo do siedleckiej firmy nie byl zaskoczeniem. Valmont Polska jest wspólnym przedsiewzieciem Mostostalu Siedlce SA oraz Valmont Industries Inc., swiatowego lidera w produkcji konstrukcji oswietleniowych.
W produkcji wysokich masztów nalezy do scislej krajowej czolówki.
– Od samego poczatku wiedzielismy, dla kogo i w jakim celu robimy te maszty – mówi Mieczyslaw Adamczak, dyrektor generalny Valmont Polska.
Zamówienie pojawilo sie w kwietniu i szybko zostalo wykonane. Cynkowane i polakierowane maszty 18-metrowej wysokosci wyjechaly z Siedlec do Gdanska, by stamtad pod koniec kwietnia wyruszyc do Francji.
Wysylce masztów z Gdanska do Francji towarzyszylo male zamieszanie. Przy pakowaniu okazalo sie, ze zamiast tabliczki z napisem „Gdansk – Miastem Wolnosci” znalazly sie tam napisy: „Stocznia Gdanska – Grupa Stoczni Gdynia”, „Grupa Lotos” – sponsora masztów oraz maly herb Gdanska. Wlasciwe tabliczki zamontowano dopiero pózniej.
Typowe, wysokie
Projekty masztów nadeszly do Siedlec wraz z zamówieniem. Jak mówi dyrektor Mieczyslaw Adamczak, „parlamentarne” maszty mialy typowa budowe. (Cóz nowego w konstrukcji masztu mozna bowiem wymyslic?) Róznily sie wykonczeniem i dodatkowym wyposazeniem. Musialy bowiem pasowac do masztów juz stojacych w Strasburgu. – W sumie byla to niewielka korekta naszego standardowego masztu – wyjasnia dyrektor Valmont Polska.
Jesli ktos jest ciekawy, jak wygladaly „unijne” maszty, moze wybrac sie na spacer siedlecka ulica Brzeska. Uliczne oswietlenie zamontowano tam wlasnie na typowych slupach produkowanych przez Valmont. Maszty „unijne” byly oczywiscie znacznie wyzsze – mialy 18 metrów wysokosci. Slupy oswietlenia ulicznego sa wysokie na 8-10 metrów.
Zdaniem dyrektora Mieczyslawa Adamczaka, konstrukcyjna zywotnosc ocynkowanych i polakierowanych masztów wynosi co najmniej 20 lat. Wlasciwie konserwowane posluza znacznie dluzej. Beda przypominaly o Polsce, Gdansku, Solidarnosci, a po trosze tez… o Siedlcach. Siedlczanie moga cieszyc sie z fachowosci i profesjonalizmu firmy ze swojego miasta, a pracownicy Valmontu czuc satysfakcje z solidnego wykonania prestizowej pracy. Gdansk ma historyczne zaslugi i symboliczne, rozpoznawalne w swiecie logo, a Siedlce fachowców i odpowiednia technologie.
– Jest to dla nas powód do satysfakcji. Maszty maja nasze logo, uwazny obserwator mógl je zauwazyc nawet podczas transmisji telewizyjnej. To dla nas wystarczajaca duma – mówi dyrektor Mieczyslaw Adamczak.
