[j]gfx/gazeta/komputer.jpg[/j]
Pracoholizm, seksoholizm, mania zakupów, hazard i uzaleznienie
od komputerów oraz Internetu – ten niewyczerpany katalog najnowszych zjawisk destrukcyjnie wplywajacych na zycie czlowieka tylko w pierwszej chwili jawi sie jak lista przyjemnosci.
Obserwacje, jakie poczyniono w Lukowie na Oddziale Terapii Uzaleznien, gdzie trafiaja ludzie potrzebujacy pomocy, sa przerazajace.
– Trudno sobie wyobrazic, by student III roku tak „zrósl sie” ze swoim komputerem, ze nawet potrzeby fizjologiczne zalatwial pod siebie – mówia terapeuci z Lukowa.
Luków znany jest w Polsce z produkcji butów, wedlin i z odwykówki czyli szpitalnego oddzialu, na którym do niedawna leczono alkoholików. Oddzial przed trzynastu laty utworzono w nieczynnej, przyszpitalnej stolarni. Jego szefem zostal lekarz chorób wewnetrznych, Jerzy Kaminski. Zastepca byla psycholog i terapeuta, Halina Ginowicz. Ostatnio Oddzial zmienil nazwe, bo leczy sie na nim z uzaleznien, które przyniósl XX w.
„M jak milosc”, „N” jak nalóg
Jesli twoi bliscy przesiaduja calymi dniami przed komputerem, w jeden dzien traca wynagrodzenie lub kieszonkowe kupujac mase niepotrzebnych przedmiotów, nie maja znajomych i kolegów na wyciagniecie reki, za to bez przerwy mailuja i czatuja z setkami „znajomych w sieci”, jesli musza obejrzec wszystkie seriale i wiedza, co w ostatnim odcinku powiedzial Biernacki listonoszowi Józefowi ze „Zlotopolskich”, z kim teraz spotyka sie Agnieszka Lubicz z „Klanu” albo dlaczego Magda z „M jak milosc” poronila – mozesz miec powody do zmartwien. Warto sprawdzic, czy twoi bliscy nie sa na dobrej drodze do uzaleznienia.
W XIX w. znano kilka nalogów, ale zadnego nie leczono. Przynajmniej w dzisiejszym rozumieniu. Z biegiem lat stosowanie uzywek i substancji odurzajacych stawalo sie tak popularne, ze wielu, w tym lekarze, dolegliwosci zwiazane z nalogami, czesto przypisywali schorzeniom somatycznym.
Az nadszedl wiek XX i rozwinela sie psychoterapia, dziedzina z pogranicza medycyny i psychologii. Nauczono sie skutecznie modelowac swiadomosc czlowieka.
Nalogowców, których zaczelo przybywac, postanowiono leczyc… bez pigulek, zastrzyków, kroplówek itp.
– Zycie zmusza nas do zmian. Dwadziescia lat temu lokale rozrywkowe z automatami do gier nalezaly do rzadkosci. Komputeryzacja byla w powijakach. Rozwój technologii i zdobycze cywilizacji niosa nowe zagrozenia – stwierdza Jerzy Kaminski, byly ordynator lukowskiej odwykówki (teraz kieruje calym SP ZOZ, a Oddzial Terapii Uzaleznien powierzyl dotychczasowej zastepczyni, Halinie Ginowicz). – Teraz trafiaja do nas pacjenci, którzy uzalezniaja sie od nowych substancji, rzeczy, zjawisk… Wielu jeszcze o tym nie wie, ze ma nalogi, wielu lekarzy nie traktuje nalogów jako chorób, ale np. slabosc charakteru – dodaje Maria Posiadala, pelnomocnik burmistrza Lukowa ds. rozwiazywania problemów alkoholowych.
Komputerowi seksoholicy i hazardzisci
Z informacji terapeutów lukowskiej odwykówki wynika, ze uzaleznienia czesto wystepuja w tzw. mixtach. – Nalogi wzajemnie sie przenikaja – mówi Jerzy Kaminski. – Kobiety uzaleznione od alkoholu to czesto tez lekomanki albo osoby robiace nadmierne zakupy. U mezczyzn czesciej alkohol laczy sie z hazardem czy seksoholizmem, ale i panowie robia drogie zakupy, by poprawic sobie nastrój. Pracoholicy czasem uzalezniaja sie od komputerów i Internetu. Mechanizm powstawania uzaleznien w kazdym przypadku jest podobny, dlatego stosuje sie zblizone metody leczenia. Terapia trwa 7 tygodni. Na poczatku staramy sie ulzyc cierpieniom zwiazanym z tzw. odstawieniem. Pózniej jest czas na psychoedukacje, psychoterapie i nauke zdrowych zachowan. W duzym skrócie to tak, jakby od nowa czlowieka uczyc zycia. Trenujemy asertywnosc, kazdy z pacjentów tworzy wlasna mape niebezpieczenstw i opracowuje procedury postepowania w konkretnych sytuacjach. Pacjent musi sobie sam odpowiedziec: z tym sie nie spotykaj, tego unikaj. Wczesniej jednak konieczne jest uswiadomienie leczonemu, co przez nalogi traci. Terapeuci nastrajaja pacjentów, by nie mieli pozytywnych odczuc zwiazanych z uzaleznieniami.
Student, kucharz, ksiadz
Dwudziestoletni absolwent liceum wyjechal na studia do duzego miasta. W szkole sredniej wzorowy uczen na I roku dawal sobie rade zupelnie niezle. Po wakacjach przywiózl do akademika sprzet komputerowy. Zamiast nad ksiazkami przesiadywal przy monitorze. Tlumaczyl, ze przeciez poszukuje w Internecie informacji potrzebnych na zajecia, a te gierki i czaty, to tylko dla odprezenia. Z boku kazdy widzial, ze dla relaksu, miedzy jedna a druga gra, nasz bohater przypominal sobie, ze musi napisac prace zaliczeniowa. Oceny w indeksie tez mówily same za siebie.
Powazne klopoty zaczely sie na III roku. Pawlowi (powiedzmy, ze tak mial na imie) komputer zastapil wszystko i wszystkich: przyjaciól, dziewczyne, rodzine. Przestal chodzic na zajecia, dniami i nocami przesiadywal przed monitorem. Kawa i papierosy, sucha bulka podrzucona przez kogos – to nieraz calotygodniowe menu naszego studenta. W koncu skreslono go z listy studentów. Tymczasem Pawel „przyrósl” do komputera.
– Przestal go zupelnie interesowac otaczajacy swiat. Nie chcac stracic ani chwili z fascynujacej go wirtualnej rzeczywistosci nie spal, nie jadl, przestal kontrolowac zalatwianie potrzeb fizjologicznych – wspomina Renata Kepka pracujaca na Oddziale Terapii Uzaleznien. Pawel trafil na leczenie do Lukowa. Pózniej wrócil na studia. Juz 2 lata nie wraca do komputerowego uzaleznienia.
Jan pracowal jako szef kuchni w znanym hotelu. Gdy uruchomiono w nim kasyno, ciekawosc przemogla glos rozsadku, który podpowiadal Janowi, by podobne miejsca omijal z daleka. Poszedl raz i drugi. Gry wciagnely go tak, ze nie zauwazyl, jak przegral pensje, zaciagnal kredyt. Praktycznie nie wychodzil z pracy, bo po dyzurze w kuchni szedl do kasyna, a po nocy w kasynie wracal do kuchennych kotlów. Tracil sily. W koncu zasnal przy wlaczonej krajalnicy i o maly wlos nie doszlo do tragicznego wypadku, który upodobnilby Jana do… „jednorekiego bandyty”.
Brat Adam zajmowal sie w zgromadzeniu zakonnym finansami. Z natury byl uczciwy i skrupulatny. Nigdy nie mial zadnych niezgodnosci miedzy tym co w papierach i tym co w kasie. Sensacje wzbudzila wiec informacja, ze brat Adam zdefraudowal pieniadze z zakonnej szkatuly. Przebaczono mu ufajac, ze poprawi sie. Ale podkradanie zakonnych pieniedzy zdarzalo sie coraz czesciej. W koncu odkryto, ze brat Adam ma problem hazardowo-alkoholowy. Przelozony postawil warunek: albo zakon, albo hazard. Wspólnota dla brata Adama to sens zycia. Wybral wiec leczenie w Lukowie.
– W ciagu roku trafia do naszego szpitala 7- 8 osób uzaleznionych od komputerów i Internetu oraz okolo 20 hazardzistów – informuje Jerzy Kaminski. – Nowe formy uzaleznien leczymy od 5 lat. Mamy okolo 50 proc. skutecznosc.
Cenzurka
Szef Panstwowej Agencji Rozwiazywania Problemów Alkoholowych, prof. dr hab. Jerzy Melibruda udziela bardzo wysokich ocen lukowskiej odwykówce. – Oddzial nalezy do grupy wiodacych zakladów lecznictwa odwykowego, udzielajacych swiadczen o najwyzszym poziomie. Personel realizuje nowoczesny program psychoterapii, który jest stale poszerzany. Pacjenci, a takze „absolwenci”, uzyskuja pomoc dopasowana do swoich potrzeb – powiedzial prof. J. Melibruda.
Wartym odnotowania jest, ze metody stosowane w terapii uzaleznien okazuja sie byc skutecznymi w leczeniu dewiacji seksualnych. Wyniki pierwszych badan wygladaja obiecujaco.
z
Taki skandal mozliwy jest chyba tylko na Podhalu. Panie starosto- zostawiamy sprawe i obnizamy ranking Polski jako kraju jawnie skorumpowanego? No, jakie wzorce bierze Podhale- równamy do Szwecji czy do Bangladeszu. Bo korupcja jest ujawniona.
!
czy ludzie którzy maja problem z alkoholem i nie sa Vipami musza byc w oddzielnych salach jak pacjenci z kasa czy ci pozbawiewni kasy sa gorsi. Mam tu na myslim oddzial leczenia uzaleznien alkoholowych.Z tego co wiem to jest to jeszcze publiczny szpital a
Uzaleznienia od gier
Szukam osrodka terapeutycznego dla uzaleznionych od gier computerowych i hazardowych. Prosze o wiadomosc.