Mężczyzna, który w nocy z poniedziałku na wtorek napadł na jedną z łukowskich stacji paliw i ją okradł, został zatrzymany. Dziś w Prokuraturze Rejonowej w Łukowie usłyszał jakie przestępstwo jest mu zarzucane.
Obsługa stacji paliw zauważyła, że do toalety wszedł młody mężczyzna. Wychodząc z niej, trzymał w ręku końcówkę rozbitej butelki, tzw. tulipana. Grożąc szklanym ostrzem kobietom z obsługi, zażądał, by natychmiast wyłączyć telefony i wydać mu wszystkie pieniądze z kasy.
Pracownice ociągały się ze spełnieniem żądania przestępcy. Mężczyzna postanowił sam zabrać pieniądze. Gdy napastnik przechodził dookoła kontuaru, by dostać się do kasy, kobietom udało się uciec, a później wezwać policję. Mężczyzna z „tulipanem” zabrał pieniądze oraz dwie paczki papierosów i uciekł.
Funkcjonariusze odnaleźli i zatrzymali podejrzanego o napad i kradzież. Mężczyzną tym okazał się 34-letni mieszkaniec gminy Łuków. W jego domu zostały znalezione skradzione przedmioty i rozbita butelka. W chwili zatrzymania 34-latek miał w organizmie 0,7 promila alkoholu.
Dziś, tj. we środę, 9 stycznia prokurator oznajmił mężczyźnie, że jest podejrzewany o rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. W razie skazania grozi mu kara co najmniej 3 lat więzienia. – Nie jest wykluczone, że jeszcze dzisiaj będziemy występowali do prokuratury, a ona do sądu, o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania – powiedział asp. szt. Marcin Józwik, oficer prasowy łukowskiej KPP.
.
Te Lulki to mają fantazje, czekam na kolejne “kino akcji”” z dzikiego Łukowa, Ooooopaaaa”
.
Te Lulki to mają fantazje, czekam na kolejne “kino akcji”” z dzikiego Łukowa, Ooooopaaaa”
sisa
twój mózg ma wielkość ziarenka piasku