Jeśli miało być lepiej, to nie wyszło. Nowy zarządca mieszkań komunalnych rozpoczął działalność niefortunnie. Żaden z podanych publicznie telefonów nie działał jeszcze w połowie stycznia. Komunikat ,,nie ma takiego numeru’’ zniechęcał e
Sześć osób już zatrudniono w nowym biurze. Między nimi jest syn pracownicy z wydziału, który przygotowywał przetarg. – A co w tym złego? – dziwi się Elżbieta Turkowska. – Złożył podanie, poszedł na rozmowę kwalifikacyjną i został przyjęty. Ma wykształcenie. Widocznie się spodobał. Tam się dużo chętnych zgłosiło. Pogłoski, że pracę w Gestorze znalazł także syn jednej z osób, które były w komisji przetargowej – nie potwierdziły się. Całość już dziś w papierowym wydaniu „TS”.