Sąd Rejonowy w Łukowie poinformował nas, że popełnił błąd, udzielając redakcji odpowiedzi na pytania w sprawie wyroku skazującego, orzeczonego wobec ks. Stanisława B., pracującego jako kapelan w łukowskim szpitalu.
Chodzi o datę skazania księdza oskarżonego o masturbowanie się przy pacjencie unieruchomionym po operacji. Sprawa dotycząca przestępstwa seksualnego toczyła się z wyłączeniem jawności. Nikt, poza stronami procesu, nie może więc zapoznać się z aktami sprawy. Jawny jest tylko wyrok i o niego pytaliśmy sąd.
W odpowiedzi skierowanej 13 lutego tego roku do redaktora naczelnego „TS” i prezesa Zarządu WSP „Stopka” wiceprezes Sądu Rejonowego w Łukowie, sędzia Katarzyna Kiełpińska-Piwowarczyk, podała, że nieprawomocne skazanie ks. Stanisława B. miało miejsce 11 grudnia 2012 r. Dziś z sądu otrzymaliśmy sprostowanie, że doszło do pisarskiej omyłki, bo wyrok zapadł 11 grudnia 2017 r.
Prokuratura Rejonowa w Łukowie, która prowadziła śledztwo po złożeniu przez pokrzywdzonego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, odmówiła dodatkowych informacji poza potwierdzeniem, że takowe śledztwo było.
Bez innych możliwości zweryfikowania informacji z sądu za prawidłową przyjęliśmy datę podaną 13 lutego. Stąd wynikało stwierdzenie w poprzednim artykule („Ksiądz kapelan”), że skoro już w grudniu 2012 r. w sądzie I instancji zapadł wobec kapelana wyrok, to on, już jako skazany mógł zapoznać się z ważnymi słowami z homilii ks. bp. Kazimierza Gurdy, wygłoszonymi na mszy św. z okazji jubileuszu 25-lecia kapłaństwa, w 2014 r. obchodzonego m.in. przez ks. Stanisława B.
W rzeczywistości, jak się dziś okazuje, o przestępstwie wówczas nikt jeszcze nie wiedział, w tym ani biskup ordynariusz, ani żaden inny z przełożonych ks. Stanisława B.
Informujemy o tym Czytelników „TS”, jednocześnie przepraszając za niezawiniony błąd.
Wiecej szczegółów w papierowym i e-wydaniu „TS”.