REKLAMA
1.2 C
Siedlce
Reklama

Weekend z ulicznym jedzeniem. &nbsp
Moda na foodtracki

Minął pierwszy dzień łukowskiego „Zlotu FoodTracków”. W niedzielę – kontynuacja. Na Placu Solidarności i Wolności zaparkowały niezwykłe pojazdy. Ich właściciele otworzyli mobilne kuchnie i zapraszają do konsumpcji najróżniejszych smakołyków.

Nie trzeba wyjeżdżać w świat, by poznać różne światowe smaki. Kuchnie ze świata mogą przyjechać do twojego miasta. Tak właśnie stało się w Łukowie, gdzie zorganizowano zlot foodtracków. Pojawiło się kilkanaście mobilnych restauracji z całej Polski. Każda z nich oferuje coś smakowitego dla podniebienia. Można spróbować dań różnych światowych kuchni, m.in. od meksykańskiej przez gruzińską, belgijską, angielską, amerykańską po naszą rodzimą.

Będą burgery, frytki belgijskie, baubble wafle, hiszpańskie churrosy, kuchnia meksykańska, tybetańska, włoska, azjatycka, tosty i wiele innych – zapowiadała jeszcze przed weekendem Agata Zwiejska, jedna z organizatorek imprezy.

Oprócz obejrzenia niezwykłych konstrukcji restauracji na kołach oraz posmakowania serwowanego w nich jedzenia w czasie zlotu organizatorzy przygotowali dla gości dodatkowe atrakcje. Jest np. konkurs kulinarny z nagrodami.

Chodzi nam też o to, by uzmysłowić ludziom, że skojarzenia street foodu z fast foodem jest niewłaściwe. W foodtrackach nie serwuje się tzw. sztucznej żywności – dodała Agata Zwiejska.

Foodtracki stały się w ostatnim czasie modne. Warto poznać tę nową modę na ich zlocie w Łukowie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Ciężarówka w peugeota, peugeot w audi…

25 listopada o godz. 8.45 na S17 w kierunku...

Zderzenie opla z fiatem ducato. Kierująca 35-latka trafiła do szpitala

25 listopada po godz. 9 w Jedlance (gm. Stoczek...

Zderzenie bmw z toyotą

26 listopada po godz. 7 w miejscowości Drupia koło...

Sokołowski szpital tonie w długach

Placówka nie płaci ZUS, nie reguluje rachunków, nie wypłaca...

Burmistrz odwołała dyrektora SOK. Prokuratura: „Nie ma znamion przestępstwa”

Marcin Celiński, dyrektor Sokołowskiego Ośrodka Kultury, został odwołany przez burmistrz Iwonę Kublik na półtora roku przed zakończeniem kadencji. Decyzja zapadła w oparciu o protokół komisji rewizyjnej, który wskazywał na rzekome nieprawidłowości. Tymczasem prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania, nie znajdując znamion przestępstwa.

Wszyscy tacy sami… W pogoni za trendami

Zauważyliście, że wielu młodych ludzi wygląda i zachowuje się...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje