Naprawde nie zartujemy. Gdansk, Szczecin, Katowice i wiele innych metropolii moga nam pozazdroscic. W Siedlcach zyje sie wygodniej niz w tych miastach!
Mieszkancy naszego regionu, którzy czytali ostatnie wydanie „Polityki”, mogli przecierac oczy ze zdziwienia czy wrecz niedowierzania. Oto bowiem okazalo sie, ze to, co wmawiano nam przez cale lata, a w co malo kto wierzyl, jest jednak faktem. A fakt to wielce radosny. Dowiedzielismy sie bowiem, ze w Siedlcach zyje sie bardzo dobrze. Jest to wrecz jedna z oaz dobrobytu i wszelkich innych dobrodziejstw! Tak przynajmniej wynika w „Rankingu miast” przeprowadzonego przez „Polityke”. Rankingu chyba zblizonego do prawdy, bo wszak „Polityka” uchodzi za pismo wiarygodne.
W ogólnokrajowej statystyce miast Siedlce znalazly sie na 12. miejscu wsród osrodków, w których zyje sie dobrze, wygodnie i dostatnio! Na pierwszym miejscu sklasyfikowano Sopot, przed Warszawai Opolem. Wyprzedzilismy jednak takie miasta, jak: Gdansk, Szczecin, Gdynia, Katowice czy Lublin. Jesli chodzi o miasta naszego regionu, to zadne do Siedlec sie nawet nie umywalo. Ostroleka i Plock znalazly siew koncu trzeciej dziesiatki. Chelm byl 42, Biala Podlaska 43. a Lomza 50. Na pocieszenie dodam jeszcze, ze Kielce, które niemilosiernie pogromily nas w „Turnieju Miast”, w rankingu, ze swym 32. miejscem, do piet nam nie dorastaja…
I co malkontenci, pesymisci i krytykanci? Pewnie nawet nie wiedzieliscie, ze przyszlo Wam zyc w jednym z najdostaniejszych i najbardziej przyjaznych dla obywatela miast w Polsce. Rozejrzyjcie sie wiec lepiej wkolo i cieszcie, bo macie z czego – tak przynajmniej wynika z rankingu. A zostal on przeprowadzony bardzo sumiennie i szczególowo. Tak wiec Wasze, oczywiscie subiektywne odczucia, nie moga miec w tej sytuacji najmniejszego znaczenia… Niech no teraz tylko jakis obywatel spróbuje poskarzyc sie, ze ulice dziurawe, ze pracy nie ma, albo sluzba zdrowia zle dziala. Ranking takiemu dac do poczytania,a dowie sie, jakim jest szczesliwcem.
Ranking „Polityki” objal 66 miast w Polsce, które w 2002 roku dzialaly jako powiaty grodzkie. Przygotowany zostal na podstawie najnowszego opracowania Glównego Urzedu Statystycznego „Powiaty w Polsce 2003” oraz danych spisu powszechnego w 2002 roku. W sumie szczególowej analizie i ocenie poddano kilkadziesiat czynników decydujacycho jakosci zycia. Najwazniejsze byly te ekonomiczne – przecietne wynagrodzenie i poziom bezrobocia. Duza wage mialy tez: wplywy i wydatki lokalnego budzetu, liczba firm dzialajacych w miescie czy liczba osób prowadzacych dzialalnosc gospodarcza- oczywiscie wszystko w proporcji do liczby mieszkanców.
O miejscu w rankingu decydowala tez sytuacja mieszkaniowa – powierzchnia przecietnego mieszkania, jego wyposazenie (kanalizacja, lazienka). Analizowano warunki zycia w miescie – gestosc zaludnienia, obszary o szczególnych walorach przyrodniczych, siec handlowa, inwestycje miejskie. Oceniano dostepnosc do kultury (kina, biblioteki), sluzbe zdrowia (szpitale, przychodnie) czy edukacje (przedszkola, szkoly, uczelnie).
Ranking wnikal nawet w takie zagadnienia, jak czestosc zgonów na choroby nowotworowe i ukladu krazenia. Sprawdzano bilans migracji- róznice pomiedzy liczba osób, które przeprowadzily sie do miasta i które zdecydowaly sie je opuscic.
Koniec konców przypadla nam (wspólnie z Rybnikiem) dwunasta lokata. Jesli komus to „nie pasuje do obrazka”, to warto podkreslic, ze autorzy rankingu tez uwazaja, iz jego wyniki okazaly sie zaskakujace. Dane byly jednak bardzo obiektywne, bo niemal scisle matematyczne, a nie uznaniowe. Maja wiec swoja wymowe.
Zeby jednak nie przewrócilo sie nam w glowie, przytocze fragmentz publikacji w „Polityce”: „Wschodnia czesc kraju ma najrzadsza siec dróg, co znacznie ogranicza jej mozliwosci rozwojowe. Nawet najwieksi optymisci nie maja dla tego regionu pozytywnych scenariuszy. Województwa lezace wzdluz wschodniej granicy Polski, to dzis trzy najbiedniejsze regiony Unii Europejskiej i taki stan dlugo sie nie zmieni”.