W poniedziałek, 11 maja na jednym ze stoisk małego targowiska miejskiego w Łukowie 53-letnia łukowianka sprzedawała papierosy z przemytu. Z ok. 900 paczkami różnych marek wpadła w ręce policji i funkcjonariuszy celno-skarbowych.
Policjanci z łukowskiej Komendy Powiatowej Policji oraz funkcjonariusze Urzędu Celno-Skarbowego w Białej Podlaskiej prowadzili działania mające potwierdzić prawdziwość informacji, jaką służby celne otrzymały wcześniej. Wynikało z nich, że na „Baltonie”, bo tak tradycyjnie nazywa się w mieście małe targowisko czynne codziennie, można kupić tanie papierosy, a sprzedająca je właścicielka jednego ze stoisk, gdzie oficjalnie handluje artykułami spożywczymi i przemysłowymi, skrzętnie je ukrywa.
Informacja okazała się prawdziwa. Potwierdziło ją przeszukanie dokonane na wspomnianym stoisku oraz w samochodzie dostawczym jego właścicielki. Funkcjonariusze znaleźli tam prawie 900 paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy. Prawdopodobnie pochodziły z przemytu. Papierosy były ukryte pod ladą stoiska i w dostawczym busie używanym przez kobietę.
Jeszcze przed rozpoczęciem przeszukania 53-letnia łukowianka zapewniała, że prowadzi legalną sprzedaż i żadnych papierosów z przemytu nie posiada. Fakty okazały się inne.
Łukowianka wprost z „Baltony” trafiła do policyjnego aresztu, gdzie została zatrzymana. Posiadane przez nią nielegalne papierosy zabezpieczono jako dowody w sprawie sądowej czekającej teraz 53-latkę.
– Kobiecie grozi kara do 2 lat więzienia, wysoka grzywna oraz przepadek nielegalnego towaru. Jak ustaliliśmy, straty Skarbu Państwa z tytułu uszczuplenia podatku akcyzowego w tym przypadku wynoszą ponad 19 tys. zł – informuje asp. szt. Marcin Józwik, rzecznik prasowy łukowskiej KPP.