Mamy nowego posla. Jacek Wojciechowicz (PO) zajmie miejsce malo aktywnego na naszym terenie posla Zbigniewa Chrzanowskiego. Ten zdecydowal sie zamienic poslowanie na prace w Ameryce.
Nie jest tajemnica, ze do nowych wyborów parlamentarnych blizej niz dalej. Wiekszosc parlamentarzystów, którzy nie odznaczyli sie aktywna praca w terenie, gdzie zostali wybrani, obawia sie, czy po raz kolejny wyborcy im zaufaja. Zbigniew Chrzanowski takze musial miec takie watpliwosci, skoro zdecydowal sie na kilka miesiecy przed koncem kadencji zrezygnowac z mandatu poselskiego.
Ze sceny politycznej zniknal blyskawicznie i to nie w przenosni. W sobote 11 wrzesnia wraz z cala rodzina opuscil kraj i udal sie do Ameryki. O swoim zamiarze nie poinformowal ani mieszkanców Makowa Mazowieckiego, w którym mieszkal i przez trzy kadencje zasiadania w parlamencie stamtad otrzymywal najwiecej glosów. Nie pozegnal sie z zyczliwymi sobie ludzmi. Dwa dni po wyjezdzie z kraju do mediów lokalnych rozeslano, juz w imieniu posla Chrzanowskiego podpisane przez niego oswiadczenie, w którym zdawkowo informuje sie, ze posel zdecydowal sie na zlozenie w dniu 13 wrzesnia mandatu i zrezygnowal z pracy parlamentarno-politycznej. W oswiadczeniu jest takze podziekowanie za siedmioletnia wspólprace, kiedy posel zasiadal w parlamentach polskim i europejskim. Na drzwiach biura poselskiego, które miesci sie w Urzedzie Miasta Makowa, wisi kartka z napisem: biuro w likwidacji. Znajomi Chrzanowskiego uczciwie przyznaja, ze podczas Pikniku Europejskiego w czerwcu br. posel nie ukrywal, ze zamierza wycofac sie z polityki, ze zamierza wyjechac do USA. Byl zawiedziony, iz po rocznym pobycie w Parlamencie Europejskim, gdzie mial status obserwatora, zadne z ugrupowan nie zdecydowalo sie na wystawienie jego kandydatury w eurowyborach.
Zbigniew Chrzanowski choc reprezentowal okreg wyborczy siedlecko-ostrolecki zaangazowal sie bardziej aktywnie w prace tylko w regionie ostroleckim. W subregionie siedleckim nie dal sie poznac jako posel aktywny, choc zajmowal sie sprawami rolnictwa i integracji europejskiej.
Naglym wyjazdem posla sa zaskoczeni zarówno politycy, z którymi zasiadal w parlamencie, jak tez mieszkancy Makowa. Nie dowierzaja, ze ktos, kto niczego sie nie obawia, tak nagle moze porzucic wszystko i blyskawicznie wyjechac z cala rodzina za granice. Narasta wiec lawina domyslów i najczesciej w rozmowach pada komentarz, ze posel uciekl, gdyz bal sie utraty immunitetu.
Zachowanie posla Chrzanowskiego, to nieodpowiedzialna postawa polityczna. Rzutuje ona równiez na wiarygodnosc Platformy Obywatelskiej, która wystawila takiego kandydata na swoich listach do parlamentu. W trakcie trwania kadencji Zbigniew Chrzanowski zmienil barwy polityczne i z PO przeszedl do SKL. – W ciagu ostatnich dwóch lat – wyjasnia Robert Ambroziewicz, wiceprezydent Siedlec i czlonek zarzadu PO regionu Mazowsze – posel Chrzanowski tylko raz kontaktowal sie telefonicznie ze mna, przed wyborami do europarlamentu. Chcial ponownie z listy PO w naszym okregu wyborczym byc na pierwszym miejscu w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Zlozenie przez Zbigniewa Chrzanowskiego (w wyborach do Sejmu w 2001 r. uzyskal 6.100 glosów) rezygnacji z mandatu poselskiego, powoduje, ze na jego miejscu w lawach poselskich zasiadzie nastepny kandydat z listy PO, burmistrz Wesolej, Jacek Wojciechowicz. W wyborach parlamentarnych w okregu siedlecko-ostroleckim z listy PO uzyskal drugie miejsce
z 3.100 glosami wyborców.
Jacek Wojciechowicz zostajac poslem nie bedzie musial rezygnowac z funkcji burmistrza. Prawo dopuszcza, by burmistrzowie dzielnic Warszawy mogli laczyc mandat posla z funkcja w samorzadzie. Inaczej zas traktowani sa burmistrzowie pozostalych miast kraju – oni nie moga laczyc tych dwóch funkcji.
Nowe wybory parlamentarne maja sie odbyc w ostatnia niedziele maja 2005 roku, taka data powszechnie jest juz podawana. Czy nowemu poslowi Wojciechowiczowi uda sie w tak krótkim czasie aktywnie zaistniec na scenie politycznej? – To zalezy tylko od Wojciechowicza – komentuje Robert Ambroziewicz. – Przypadek sprawil, ze na kilka miesiecy przed wyborami zostal poslem i z pewnoscia trudno bedzie mu budowac swoja poselska pozycje.
Jacek Wojciechowicz nie wydaje sie byc zagubiony w zaistnialej sytuacji. – Problemy regionu nie sa mi obce, gdyz od 12 lat pracuje w samorzadzie – wyjasnia. – W parlamencie takze czesto przebywalem i wspólpracowalem z komisjami. Czuje sie jak zawodnik, który na kwadrans przed koncem meczu wchodzi na boisko i musi zaistniec. Inni poslowie maja ponad trzyletnia kadencje za soba i jakis dorobek parlamentarny. Ja natomiast mam wiecej sil i energii i musze je obecnie wykorzystac. Zakladam, ze najlepiej odnajde sie w komisjach finansów i samorzadnosci. W najblizszym czasie spotkam sie z przedstawicielami samorzadów w terenie, by rozeznac, które sprawy sa najwazniejsze, by je pilotowac. Slubowanie poselskie najprawdopodobniej zloze juz na najblizszym posiedzeniu Sejmu.