Kiedy od września tego roku ruszyła komunikacja, realizowana przez PKS w Sokołowie Podlaskim pomiędzy miejscowościami w gminie Mokobody a Siedlcami, mogło się wydawać, że nie zyska ona zbyt wielu pasażerów.
Na tej linii od wielu lat kursują bowiem busy, a z niektórymi miejscowościami (np. Niwiski) połączenie zapewnia MPK Siedlce. Okazuje się jednak, że pomimo takiej konkurencji, na przecież lokalnej linii, jest już dość wielu pasażerów.
Kilka dni temu miałem okazję jechać autobusem sokołowskiego PKS z Wesołej w gminie Mokobody do Siedlec (o godz. 13.29). W dużym autobusie „starego typu”, było 13 pasażerów, czyli dość dużo. W tym czasie na tej linii kursują też busy. Czemu więc pasażerowie „przesiadają się” do autobusów PKS?
PKS ma niższe ceny i nie jest tak ciasno, jak w busach
Niewątpliwie jednym z powodów jest to, że autobus dwa razy zjeżdża z głównej trasy (drogi Siedlce-Węgrów) i wjeżdża do Kisielan (dotychczas nie było takiego połączenia). Z takiego kursu skorzystało 5 uczniów wracających ze szkoły w Mokobodach. Największym atutem nowej linii jest jednak niewątpliwie bardzo konkurencyjna cena biletów.
– Za bilet miesięczny dla syna płaciłam do tej pory 153 złote, a w autobusie PKS-owskim płacę tylko 70 złotych – mówi jedna z zagadniętych pasażerek. – To mniej niż połowa ceny. Jest nie tylko znacznie taniej, ale i zdecydowanie wygodniej. Ja często jeżdżę na targowisko w Siedlcach i do busa nie mogę się z bagażami wcisnąć. Ciasnota, a czasem trzeba stać, bo brakuje miejsc.
Faktycznie cena ma tu decydującą rolę. Wprawdzie z Mokobód do Siedlec jedzie się PKS-em parę minut dłużej (dwa razy zbacza z głównej drogi), ale można nieco oszczędzić. Za bilet w busie z Siedlec do Wesołej zapłaciłem 7 złotych, a w PKS tylko 4 złote. (Na trasie Siedlce-Mokobody bilet w busie kosztuje, po niedawnej podwyżce, już 8 złotych).
Z Mokobód do Siedlec też płaci się 4 złote – poinformował kierowca autobusu PKS. – Taka cena obowiązuje na trasach do 20 kilometrów. To prawie jak za darmo. I ludzie to widzą. W porannych kursach mam dwa razy więcej pasażerów, choć nowa linia dopiero się rozkręca.
Busy jeżdżą szybciej i mają kursy w soboty
Ja jednak kibicuję także busom, bo te na linii Siedlce-Mokobody-Węgrów jeżdżą także w soboty (jest 5 kursów), zresztą jako jedyny środek lokomocji. I oby także ten przewoźnik utrzymał się na rynku, bo jest tu od lat. Może konkurencja skłoni go do obniżenia cen biletów, bo w końcu ceny paliwa też ostatnio spadły. Najgorsze dla pasażerów byłoby wycofanie się z tej linii któregoś z przewoźników. Problemem nadal pozostaje też całkowity brak komunikacji na trasie Siedlce -Węgrów w niedziele i święta. Tu rynek jest całkowicie wolny, ale od lat nikt nie kwapi się do wypełnienia tej luki.