Samochód marki Lexus zjechał z jezdni do przydrożnego rowu. Tam uderzył w przepust, a potem – z wielką siła – w betonowy słup trakcji elektrycznej, który pękł w 2 miejscach. Na szczęście pasażerki samochodu, 14- i 17-latka, doznały tylko niegroźnych urazów.
Jak się okazuje, kierowca, 18-latek z gm. Krzywda, zaledwie 3 tygodnie wcześniej odebrał prawo jazdy. Młodzieniec tłumaczył policji, że do wypadku doszło przez zwierzę, które wybiegło na jezdnię wprost pod samochód. Ze wstępnych ustaleń drogówki wynika jednak, że jechał zbyt szybko i utracił panowanie nad samochodem po wyjechaniu z łuku na prosty odcinek drogi. Według mundurowych o nadmiernej prędkości auta może świadczyć siła, z jaką pojazd uderzył w słup.
Teraz śledczy ustalą szczegóły i dokładne okoliczności zaistniałego zdarzenia. Sprawdzą też, z jaką prędkością jechał kierujący lexusem 18-latek.
to poszpanował
tatuś na pewno się ucieszył, że bryka rozbita
Xxx
Kolejne pytanie czemu o tej porze dziewczyny nie były w domu
Bezstresowo
Grunt to bezstresowe wychowanie
Oj tam wielka sprawa
Rozbił staremu starego Lexusa, przez zimę będzie musiał dojeżdżać komunikacją miejską z wypizdowia.
gdyby miał skrzydła to by odleciał ale ich miemiał zaliczył rów przepus i słup dobrze ze wszyscy wyszli calo z tego zdazenia i nie potrzebne były czrne worki
Moze to bedzie nauczka dla mlodzienca ale watpie ze tak bedzie i trzeba wiedziec do kogo wsiada sie do samochodu i to smieszne tlumaczenie lis mu przebiegl i jechal 30 na godzine a mozna 50 i takie zniszczena auta zostawiam bez komentaza i zycie ma sie tylko jedno bo nie wszyscy chyba o tym wiedza
oby tak dalej
auto już wyklepane, silnik wymieniony, hamulce nowe z toyoty yaris. można śmigać. Laski czekają na nowe doznania. teraz zabierze na przejażdżkę 10-cio i 12-to latkę.