Po trwajacych ponad miesiac przepychankach samorzad Lochowa
wywalczyl utrzymanie w swoim miescie filii Wydzialu Komunikacji.
Za kilka tygodni mieszkancy tej gminy beda, jak kiedys, rejestrowac samochody i odbierac prawo jazdy w swoim Urzedzie Miejskim. Za przywilej ten przyjdzie jednak samorzadowi drogo zaplacic. Kto wie, czy nie za drogo… Decyzja o likwidacji filii Wydzialu Komunikacji podjeta w sierpniu przez Zarzad Powiatu pogorszyla i tak nie najlepsze stosunki pomiedzy wladzami powiatowymi a Lochowem. W lochowskim Urzedzie Miejskim dzialaly dotychczas filie trzech wydzialów Starostwa. Zalatwiano tam sprawy dotyczace geodezji, budownictwa i komunikacji. Za wynajecie pomieszczen powiat placil gminie co miesiac 9 tys. zl.
To, ze decyzja o likwidacji filii nie przejdzie bez echa, mozna bylo przewidziec. Na sesji Rady Powiatu, która odbyla sie 10 wrzesnia, bronil jej starosta Bogdan Dolinski. Jego zdaniem, likwidacja filii w Lochowie jest racjonalna i podjeto ja po doglebnej analizie. Utrzymanie filii wiazaloby sie z bardzo duzymi kosztami.
Przystosowanie jej do wymogów nowego systemu „Pojazd” kosztowaloby, w ocenie starosty, ok. 65-70 tys. zl, a biezace utrzymanie okolo 50-60 tys. zl rocznie. Do tego trzeba doliczyc koszty poczty kurierskiej pomiedzy Wegrowem a Lochowem, bo tylko w taki sposób mozna przewozic urzedowe druki. Starosta podkreslal, ze mieszkancy pozostalych gmin powiatu, niejednokrotnie majacy dalej do Wegrowa niz mieszkancy Lochowa, musza jednak przyjezdzac do Starostwa. – Koszty funkcjonowania filii pokrywalby caly powiat – mówil Bogdan Dolinski. Przekonywal, ze w Starostwie petenci beda obslugiwani sprawniej, a do Wydzialu Komunikacji nie jezdzi sie czesto – samochód rejestruje sie raz na kilka lat.
Czas i pieniadze
– To nie jest kwestia prestizu. Chodzi o to, by wladza byla blizej ludzi – odpowiadal radny Krzysztof Fedorczyk. Zwracal uwage, ze samorzad Lochowa jest gotów w polowie sfinansowac koszty utrzymania filii i zwolnic powiat z czynszu. – Jako reprezentanci lochowskiego samorzadu wyciagamy reke do zgody po to, aby ludziom bylo lepiej – mówil radny. Jego zdaniem, z filii w Lochowie mogliby korzystac równiez mieszkancy gminy Sadowne.
Burmistrz Marian Dzieciol przyznal, ze czesc argumentów przedstawionych przez staroste ma uzasadnienie. Wytknal jednak wladzom powiatu, ze nie komunikowaly sie z Lochowem. Jak mówil, wladze Lochowa, przewidujac, ze Zarzad Powiatu moze podjac decyzje o likwidacji filii, wczesniej zwracaly sie, równiez na pismie, o przeprowadzenie rozmów w tej sprawie. Do rozmowy o konkretach jednak nie doszlo. Potem nagle okazalo sie, ze decyzja juz zostala podjeta. – To jest miedzy organami samorzadu terytorialnego niedopuszczalne. Tak nie mozna – mówil Marian Dzieciol.
Wedlug burmistrza Lochowa, likwidacja filii sprawi, ze mieszkancy beda musieli stracic wiecej czasu i wydac wiecej pieniedzy na dojazdy do Wegrowa. – Oszczedza sie 50 tys. zl po to, aby obywatele wydali 500 tys. zl. To nie jest dobre i ekonomiczne rozwiazanie – mówil. Naczelnik wydzialu Krzysztof Wyszogrodzki wyjasnial, ze przepisy nie nakazuja obecnie likwidacji filii, to Polska, wstepujac do UE, zobowiazala sie jednak do zmniejszenia liczby punktów rejestracji pojazdów.
Wstrzymac i zweryfikowac
15 wrzesnia odbyla sie sesja Rady Miejskiej w Lochowie. O powodach likwidacji filii poinformowal lochowskich radnych naczelnik Wydzialu Komunikacji, Krzysztof Wyszogrodzki. To on wysluchal wielu – lagodnie mówiac – cierpkich uwag pod adresem wladz powiatu. Nie uszlo uwagi obradujacych, ze na sesje nie przyjechal nikt z Zarzadu Powiatu. Nastroje byly bardzo gorace. Najbardziej bulwersowal fakt, iz wychodzace z Lochowa propozycje nie spotkaly sie z zadnym odzewem ze strony wladz powiatu. Przewodniczacy Rady Miejskiej Lochowa, Ryszard Gajewski proponowal, by do czasu podjecia rozmów na temat likwidacji filii zawiesic finansowanie wszystkich przedsiewziec realizowanych wspólnie przez powiat i gmine Lochów. Radny Andrzej Suchenek przestrzegal przed podejmowaniem tak radykalnych kroków. Radzil, aby zastanowic sie nad funkcjonowaniem wladzy w powiecie. – Co by sie stalo, gdyby gmina Lochów w calosci sfinansowala istnienie filii? Czy wtedy ta filia powstalaby? – pytal. – Wladza jest taka, ze chorobliwie nie lubi Lochowa – mówil obecny na sesji radny powiatowy Krzysztof Fedorczyk.
Na goraco zredagowano stanowisko dotyczace filii Wydzialu Komunikacji. Rada Miejska w Lochowie domagala sie wstrzymania i weryfikacji decyzji o likwidacji filii. Zobowiazala burmistrza do podjecia jeszcze jednej próby rozmów z wladzami powiatu, a w przypadku niepodjecia rozmów – zadeklarowala „uzycie wszelkich mozliwych srodków uniemozliwiajacych likwidacje Filii”. Rozwazano mozliwosc niewpuszczenia do urzedu osób z powiatu, które chcialyby zabrac sprzet do Starostwa, a nawet okupacje budynku. Zarówno radni, jak i przysluchujacy sie obradom mieszkancy gminy byli bowiem bardzo zdeterminowani.
Ku porozumieniu
Kilka dni pózniej spotkano sie na rozmowach ostatniej szansy. W gabinecie starosty Bogdana Dolinskiego pojawila sie 8-osobowa delegacja lochowskich wladz. – Jesli samorzad lochowski chce na wlasna odpowiedzialnosc organizowac filie, to gotowi jestesmy utrzymac dwa etaty, które tam sa teraz – uznal po rozmowach starosta Bogdan Dolinski.
Od 20 wrzesnia mieszkancy gminy Lochów, chcacy zalatwic sprawy w Wydziale Komunikacji, musza przyjezdzac do Starostwa w Wegrowie. Pojawil sie jednak dodatkowy klopot. W Lochowie pozostaly – powiedzmy, ze w charakterze zakladników – akta kierowców i dane pojazdów, istniejace jedynie w wersji papierowej. – Co najmniej raz na tydzien jedna osoba musi tam pojechac i wziac papiery, które akurat sa potrzebne – mówi naczelnik wydzialu, Krzysztof Wyszogrodzki. – Teraz moze nawet nie warto ich przewozic, skoro za kilka tygodni trzeba byloby z powrotem wiezc je do Lochowa – dodaje.
Powiat z gmina dogaduja szczególy porozumienia o finansowaniu filii w Lochowie. Trzeba to zrobic w taki sposób, aby zastrzezen nie zglosila Regionalna Izba Obrachunkowa, pilnujaca gospodarki finansowej samorzadów. Gmina nie moze wykonywac zadan powiatu. Moze je tylko wspierac lub dofinansowywac. W porozumieniu trzeba to wyraznie zapisac. – My zaplacimy za utrzymanie dwóch etatów urzedniczych. Pozostale koszty zwiazane z utworzeniem i biezacym funkcjonowaniem filii pokryje gmina Lochów – mówi starosta Bogdan Dolinski.
Na nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Lochowie, która odbyla sie 30 wrzesnia, dokonano zmian w budzecie, upowazniajacych burmistrza do wydania do 70 tys zl. na koszty utworzenia i utrzymania filii w tym roku. – Jakie beda rzeczywiste koszty, tego jeszcze dzisiaj nie wiemy – mówi wiceburmistrz Lochowa, Maria Sawicka-Korzeniowska.