REKLAMA
2.3 C
Siedlce
Reklama

Dyplom z GRILA

Wójt Dariusz Jaszczuk nie zaprzecza, ze jest jednym z pierwszych studentów, którzy w listopadzie, po trzech latach studiowania wirtualnego w Mrozach, beda bronili pracy licencjackiej. Przymierza sie tez do kontynuowania studiów magisterskich juz nie wirtualnych, ale zaocznych.
To w gminie Mrozy, jako pierwszej w kraju, Wyzsza Szkola Spoleczno-Ekonomiczna w Warszawie utworzyla Zamiejscowa Sale Wykladowa. Nauczanie odbywa sie tokiem eksternistycznym, a zajecia sa prowadzone metoda wirtualna. Na czym ów wirtualizm polega?
– Zajecia sa prowadzone na sali wykladowej w Warszawie. Przed wykladowca, zwykle wybitnym fachowcem w okreslonej dziedzinie, w auli siedzi okolo 400 studentów. – wyjasnia Ewa Szostak kierujaca czwarty rok Zamiejscowa Sala Wykladowa w Mrozach. – Poprzez lacza satelitarne w wykladzie równiez biora udzial studenci w odleglych regionach kraju, siedzac w 38 salach zamiejscowych, takich jak w Mrozach. Ogladaja i sluchaja w jednym czasie wykladów, jakie odbywaja sie na warszawskiej uczelni.
Uczelnia w Mrozach ksztalci adeptów na licencjatów w dziedzinie ekonomii i pedagogiki. Pierwszy rok wszyscy pokonuja razem, niezaleznie od specjalizacji. Dopiero na 2. roku nastepuje podzial na specjalnosci. Wirtualnie wykladane sa te przedmioty, którymi zainteresowana jest najwieksza rzesza studentów. Ci, którzy wybrali podspecjalizacje mniej popularne na 3. roku studiów licencjackich, musza dojezdzac na zajecia, juz nie wirtualne, do Warszawy. Dotyczy to zwlaszcza kierunku pedagogicznego i specjalizacji: pedagogiki obronnej, opiekunczo-wychowawczej, przedszkolnej, wczesnoszkolnej. Tylko 6 studentów zdecydowalo sie na ksztalcenie pedagogiczne i oni na 3. roku kontynuowali studia w Warszawie. Pozostala grupa 62 studentów obrala kierunek ekonomiczny, a najwiekszym zainteresowaniem cieszyla sie Gospodarka Regionalna i Lokalna, popularnie nazywana GRIL-em.
GRIL wybral sobie takze wójt Dariusz Jaszczuk. Na zajecia w co druga sobote i niedziele uczeszczal razem z zona. Kiedy zdarzalo sie, ze w tym czasie mial sprawy zwiazane z pelnieniem obowiazków wójta, spisywal zalegle wyklady od zony. Fakt, ze studiowali razem, byl dla wójta Jaszczuka ulatwieniem i mobilizacja.
Czy faktycznie wójt uruchomil Zamiejscowa Sale Wykladowa tylko po to, by samemu skonczyc studia?
– Wiedzialem, ze wczesniej czy pózniej ktos mi taki zarzut postawi – odpowiada. – Ale prawda jest nieco inna. Z inicjatywa uruchomienia nowoczesnej interaktywnej formy ksztalcenia wyszedl prof. Wladyslaw Wazniewski z Akademii Podlaskiej i Slawomir Kuligowski kierownik Wydzialu Oswiaty Urzedu Miasta w Minsku. Ich dzialania zmierzaly, by taka sale uruchomic wlasnie w Minsku. W tym samym czasie trwaly zabiegi wladz miasta i powiatu, by takze w Minsku utworzyc filie Politechniki Warszawskiej. Podpisano nawet w tej sprawie list intencyjny. Trudno oczekiwac, by w Minsku takim samym powodzeniem cieszyly sie filie panstwowej i prywatnej uczelni. Stad zapytano mnie, jako wójta, czy w gminie Mrozy nie znalazlaby sie jakas sala, gdzie mozna byloby prowadzic zajecia poprzez lacza satelitarne.
Do Mrozów na inspekcje przyjechali: rektor Wyzszej Szkoly Spoleczno-Ekonomicznej oraz Wojciech Pomykalo, Slawomir Kuligowski i prof. Wladyslaw Wazniewski. Obejrzeli opuszczone juz pomieszczenia internatu, które gmina musiala jakos zagospodarowac. Miejsce im sie spodobalo. Uznali, ze po remoncie bedzie tu idealna Zamiejscowa Sala Wykladowa. Zastanawiali sie jedynie, czy w takiej miejscowosci jak Mrozy bedzie wystarczajaco duza kandydatów na studia. – Uczelnie przeznaczona dla Minska wziely Mrozy – nie bez dumy mówi wójt D. Jaszczuk. – A z naborem chetnych nie bylo klopotu.
Na studia zapisywali sie osoby z: Kaluszyna, Ceglowa, Minska, Mrozów, a nawet Siedlec. – O atrakcyjnosci tej formy studiowania decydowala niewielka odleglosc od miejsca zamieszkania. Dla kazdego licza sie bowiem koszty dojazdu i czas, jaki trzeba nauce poswiecic. Nie bez znaczenia jest tez koszt oplat za rok nauki. U nas wynosi on 2500 zlotych, ale student ma w tej cenie zapewnione wszystkie podreczniki, skrypty, czasopisma – wyjasnia Ewa Szostak.
Jednym z kandydatów na studenta zostal takze wójt. Nie ukrywa, ze przed laty, ze wzgledów rodzinnych, przerwal studia i nawet nie myslal, by je kiedys kontynuowac. W zawodzie geodety, który wykonywal, zanim zostal wójtem, zrobil wszystkie mozliwe kursy, uprawnienia, ma wszelkie mozliwe certyfikaty. No moze oprócz tego dotyczacego wyceny nieruchomosci. To profesor Wazniewski zaczal wójta goraco namawiac, by skoro juz Zamiejscowa Sala Wykladowa w Mrozach bedzie uruchomiona, rozpoczal studia. Wplynal na ambicje wójta. I mimo ze Dariusz Jaszczuk poczatkowo bronil sie przed studiowaniem w Mrozach, to w koncu zapisal sie na uczelnie i namówil do tego zone.
– Na pierwszym roku – mówi nie bez dumy wójt – mialem indywidualny tok nauczania. Ale egzaminy zdawalem nie wirtualnie, tylko osobiscie, na uczelni w Warszawie. Nie bylo zadnej taryfy ulgowej ani podczas zdawania egzaminów, ani teraz, podczas pisania pracy licencjackiej.
W indeksie nie wirtualnym, ale zwyczajnym, srednia ocen wójta z trzech lat studiowania wynosi – cztery. Studiuje GRIL, praca licencjacka musiala wiec odpowiadac temu kierunkowi. Dariusz Jaszczuk zdecydowal sie napisac Strategie Rozwoju Gminy Mrozy. I takiej pracy bedzie bronil przed komisja egzaminacyjna. Termin egzaminu wyznaczono na poniedzialek, 8 listopada.
Studia w Mrozach juz wójt ukonczyl, ale czy na równi z pozostalymi studentami placil za swoja nauke 2500 zl rocznie, czy tez, jako gospodarz gminy, byl uprzywilejowany pod tym wzgledem? – Placilem jak wszyscy – odpiera wójt z oburzeniem. – Jedynie wykupilismy z zona jeden komplet podreczników i pomocy naukowych, gdyz mówiono nam, ze jezeli dwie osoby z rodziny studiuja, to nie ma obowiazku kupowac podwójnych ksiazek. Natomiast teraz, kiedy podpisywalismy karty obiegowe, okazalo sie, ze chca mnie obciazyc za drugi komplet podreczników. O jakiej wiec uldze i preferencji tu sie mówi.
Trzy lata nauki w Mrozach szybko minely i obecnie wójt rozwaza mozliwosc kontynuowania studiów magisterskich normalnym, a nie wirtualnym tokiem, na uczelni w Warszawie. – Wiem, ze jezeli decyzje odloze, chocby tylko na troche, to potem trudno mi bedzie ponownie zabrac sie do nauki – wyznaje D. Jaszczuk.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Społem PSS w Siedlcach buduje bloki…

Wielu siedlczan zastanawia się, co powstanie w miejscu budynków handlowych i przystanku dla busów przy ul. Sienkiewicza, nieopodal ronda św. Andrzeja Boboli. Już wiemy! Inwestor PSS Społem planuje wybudować w tym miejscu budynek mieszkalno-usługowy.

Nie żyje 3-letnia dziewczynka, matkę aresztowano

W nocy z 1 na 2 sierpnia do jednego...

Miękko wylądowali?

Połowa sierpnia przyniosła duże zmiany w siedleckich spółkach miejskich....

Grzybiarze, uważajcie na żmije!

Dziś do redakcji zgłosił się pan Daniel z Siedlec,...

Pijany policjant spowodował kolizję i uciekł. Tropiono go z psem po polach. Będzie wydalony ze służby.

Siedlecka policja nie ma dobrej passy. Wczoraj media informowały...

Sukces Kacpra Toczyskiego

Kacper Toczyski - zawodnik MKS Pogoń Siedlce zajął drugie miejsce w II Grand Prix Mazowsza Młodzików w tenisie stołowym.

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje