REKLAMA
16.1 C
Siedlce
Reklama

Splonela podstawówka

Zniszczenia sa ogromne.
Nowy rok dla mieszkanców Ruskowa (gmina Platerów) zaczal sie tragicznie. Splonela swiezo wyremontowana szkola.
Pozar wybuchl na dachu budynku, po jego lewej stronie. Nastepnie z minuty na minute ogien rozprzestrzenial sie ogarniajac stropy.
Jako pierwszy pozar zauwazyl wozny, który przyszedl w niedziele (2 stycznia) okolo godziny 9 rano, by wlaczyc centralne ogrzewanie po swiatecznej przerwie.
– Bylam na mszy w pobliskim kosciele, kiedy uslyszalam wycie syren. W pierwszym momencie pomyslalam, ze to pogotowie. Po chwili jednak dzwiek sie nasilil i slychac bylo wyraznie, ze samochodów na sygnale jest wiecej niz jeden. Wyszlismy z kosciola, ktos powiedzial, ze pali sie nasza szkola – mówi ze lzami w oczach dyrektor Szkoly Podstawowej w Ruskowie, Hanna Zadrozniak. – Bieglam jak szalona. Na miejscu byla juz straz pozarna i wójt Platerowa, Jerzy Garucki, który wspólnie ze strazakami gasil rozprzestrzeniajacy sie ogien. Stalam i plakalam. Nie moglam nic zrobic.
– Wójt biegal w ta i z powrotem. Umorusany w stroju strazackim gasil pozar, jest przeciez strazakiem. Jednoczesnie dzwonil co chwila do jednostek z Losic i z Siedlec. Potrzebne byly nam wozy z drabinami, a tu takich nie ma. Pomoc przyjechala niemalze natychmiast – mówi nauczycielka jezyka rosyjskiego i nauczania zintegrowanego, Florentyna Toltyrzewska.
przy plonacym budynku mieszkancy Ruskowa zebrali sie w ciagu kilkunastu minut. Nie potrafili powstrzymac emocji, bo nie chcieli tak bezczynnie stac. Kazdy chcial ratowac szkole.
Strazacy zmagali sie z ogniem prawie 5 godzin. Kiedy zostal on czesciowo opanowany, zaczeto wynosic ze szkoly najbardziej wartosciowe przedmioty.
– Mówilam strazakom, dokad maja isc, gdzie sa komputery, kserokopiarka i inne cenne rzeczy – mówi dyrektor H. Zadrozniak – Ludzie stali pod szkola i chcieli im koniecznie pomóc. W koncu, kiedy palace sie belki zostaly ugaszone, jeden z dowodzacych stwierdzil, ze nie ma zagrozenia. Wtedy mieszkancy Ruskowa zaczeli wynosic ze szkoly ksiazki, lawki, tablice i inne przedmioty.
Pomagali wszyscy – uczniowie, ich rodzice, pracownicy szkoly. Dzieki temu wiele rzeczy ocalalo, nie uleglo calkowitemu zalaniu woda. Niestety nie udalo sie uratowac sal lekcyjnych przedszkolaków i pierwszoklasistów. One splonely doszczetnie.
– W zeszlym roku do tych wlasnie pomieszczen kupilismy nowe meble, krzeselka, wykladzine. Dzieci mialy mnóstwo nowych pomocy dydaktycznych i zabawek – wszystko sie spalilo. Niestety przedmioty te nie byly ubezpieczone – ze smutkiem mówi Hanna Zadrozniak.
Budynek szkoly byl swiezo po remoncie; 18 grudnia 2004 roku nastapilo jego oficjalne oddanie do uzytku. Wykonano nowa elewacje, termodocieplenie, wymieniono okna, odnowiono toalety.
Teraz cale lewe skrzydlo nie nadaje sie do uzytku. Potrzebny jest ponowny remont. Na pietrze sciany zalane sa woda, która strazacy gasili pozar. Srodek budynku (dwa pietra) jest doszczetnie spalony. Jedynie prawe skrzydlo ocalalo. Pozostalosci po pozarze sa caly czas sprzatane przez mieszkanców Ruskowa, którzy robia to spolecznie.
– Kazdy chce jakos pomóc. Miejscowa ludnosc obiecala dac nam drzewo na krokwie do dachu – mówi nauczycielka matematyki i informatyki, Beata Kubinska. – Kazdy z nas walczy o to, by dzieci nie zostaly przeniesione do innej szkoly, bo taka ewentualnosc moglaby zaistniec.
Dlatego szybko zorganizowalismy miejsca do nauki.
Juz we wtorek, 4 stycznia, wszyscy uczniowie mieli zajecia. Do chwili, kiedy ponownie bedzie mozna zorganizowac lekcje w budynku szkoly, czesc dzieci uczy sie w pobliskim klubie, reszta zas w prywatnych domach nauczycielek.
– Nie pójdziemy do innych szkól, my kochamy nasza! – mówia zgodnie dzieci z Ruskowa.
Teraz wszyscy uczniowie, nauczyciele oraz rodzice czekaja na decyzje rzeczoznawcy, który oceni, czy przebywanie na terenie szkoly nie stwarza zagrozenia.
– Jak sama pani widziala, z prawej strony budynku nie ma sladu pozaru. Mozna by oddzielic te czesc i ustawic lawki w sali gimnastycznej i stolówce. Najgorszy jak na razie jest tylko ten zapach – mówi Beata Kubinska. – Na szczescie pogoda nam sprzyja, nie ma mrozu, mozemy caly czas wietrzyc budynek.
Straty powstale w wyniku tego pozaru, którego przyczyn jeszcze nie ustalono, oszacowano na okolo 500 tys. zl. Tak naprawde koszty remontu beda zapewne o wiele wieksze. Trzeba bedzie wymienic caly dach, odremontowac pomieszczenia wewnatrz. Przedszkolakom splonely ich ukochane zabawki, których wiekszosc zostala kupiona we wrzesniu ubieglego roku. Teraz maluchy maja przerwe w nauce. Zajecia zostaly zorganizowane tylko dla zerówek. Mlodsi musieli pozostac w domach.
– Chcemy, by szkole udalo sie jak najszybciej wyremontowac, bo tak naprawde walczymy o jej istnienie. Budynek to zabytkowy dworek klasycystyczny – moze sluzyc równie dobrze do innych celów, a wtedy nasze dzieci beda musialy dojezdzac do szkól w innych miejscowosciach – mówi jeden z rodziców. – Szkola istnieje tu od 1951 r. i zrobimy wszystko, by nadal mogla funkcjonowac!
Aby spolecznosci w Ruskowie pomóc w odbudowie szkoly, mozna dokonac wplaty na konto: Bank Spóldzielczy w Platerowie, 838044 0004 0006 1623 2000 0010 z dopiskiem „Pomoc Szkole w Ruskowie”.
zdjecie Janusz Mazurek

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Zwłoki 14-latka z Siedlec w pensjonacie w górach. Czy to ojciec zabił syna?

To przedsiębiorca z Siedlec miał zamordować swojego 14-letniego syna...

Łuków: Nie żyje adwokat Łukasz Jończyk. Trwa zbiórka na pomoc rodzinie

Łukasz Jończyk zginął 10 lipca w wypadku drogowym. Tego...

Pijana 23-latka dachowała skodą

Kilka dni temu w Przygodach (gmina Suchożebry) doszło do...

Zderzenie w Broszkowie. Droga nieprzejezdna (aktualizacja)

Na DK2 w Broszkowie zderzyły się dwa samochody osobowe. Kierujący...

Porażenie prądem podczas wycinki gałęzi

13 sierpnia ok. godz. 12 w Sulejówku na ul....

Dachowanie w Pruszynie (aktualizacja)

W Pruszynie doszło do zderzenia samochodów osobowych.

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje