Co sie wydarzylo na lekcji religii w gimnazjum w Mordach?
– Nic nie wiem na ten temat. Nie bede o tym rozmawial – stwierdzil podniesionym glosem proboszcz parafii w Mordach.
Matka uczennicy z gimnazjum o calym zajsciu dowiedziala sie od wychowawczyni dziecka.
– Córka nic mi wczesniej nie mówila. Dopiero po wywiadówce zaczelam z nia rozmawiac o calym zajsciu. Zdenerwowalam sie.
Okazalo sie, ze dziewczynka zle sie zachowywala na lekcji religii. Skutecznie przeszkadzala w jej prowadzeniu.
– Zajecia prowadzi wikary. Strofowal moja córke i kazal jej wyjsc z klasy. Ona przeprosila i powiedziala, ze wiecej nie bedzie przeszkadzac. Nie chciala wyjsc, a wtedy wikary kazal chlopcom sila wyprowadzic moje dziecko z klasy. Ci ochoczo to uczynili wykrecajac córce rece i upokarzajac ja przy klasie. Czy tak nalezy postepowac z dziecmi? Nie wyobrazam sobie, jakie skutki moga przyniesc takie metody wychowawcze i co jeszcze moze wydarzyc sie na lekcjach.
Dyrektorka szkoly, Agata Chomiuk, wie o tym zdarzeniu.
– Poswiecamy tej uczennicy wiele uwagi. Chcemy, aby jej relacje z innymi uczniami byly dobre i uczennica wie, ze zawsze moze przyjsc do nas ze swoimi problemami – mówi pani dyrektor.
Dziewczynka cierpi na neurologiczne schorzenie. Dla jej mamy to zawsze wielki powód do niepokoju. Dla szkoly to duze wyzwanie, aby zapanowac nad reakcjami dzieci, czasem nieprzychylnymi wobec slabszej kolezanki.
– Uczennica mówila o niechetnym stosunku kolegów do niej. Poprosilam pedagoga szkolnego o rozmowe z dziewczynka. Chcemy zrobic wszystko, aby nie dochodzilo do sytuacji przykrych – mówi Agata Chomiuk.
Co w takim razie z wydarzeniami na lekcji religii? Na pewno nie pomoga w naprawianiu napietych relacji miedzy uczniami. Ale faktem jest, ze uczennica zachowywala sie zle
i przeszkadzala praktycznie wszystkim na zajeciach.
– Z lekcji religii wyslano ja do mnie, aby zameldowala, ze zachowuje sie niewlasciwie. Ustalilysmy, ze bedzie juz grzeczna i wróci do klasy – mówi pani dyrektor. – Zazartowalam nawet, ze jesli dalej tak pójdzie, to chyba ja bede musiala ja uczyc religii. Uczennica miala wrócic do klasy i powiedziec, ze byla u mnie na rozmowie.
Wrócila. Jednak klopoty z zachowaniem ponownie doprowadzily do konfliktu. Z wiadomym skutkiem.
– Gdy ponownie zostala wyproszona z klasy, juz do mnie nie przyszla. Potem dowiedzialam sie o tej sprawie.
Gimnazjum to bodajze najtrudniejszy pod wzgledem wychowawczym etap w zyciu uczniów. Pedagodzy musza sie wykazac cierpliwoscia, konsekwencja i duzym zrozumieniem problemów nastolatków. Nie zawsze to sie udaje. Gdy dochodzi do przemocy, na pewno mozna powiedziec o poniesionej porazce. W szkole w Mordach z problemem postanowiono sie zmierzyc i rozwiazac go. W parafii temat ten jednak stal sie drazliwy i niewygodny. Jakby problemu nie bylo.
Nie jest tajemnica, ze zajecia religii sa w szkolach jednymi z najtrudniejszych lekcji. Nie pod wzgledem przerabianego materialu. Jest to przedmiot, z którego ocena nie powoduje ,,oblania’’ calego roku. Trudno wiec zachowac tu dyscypline. Rozmowy o wierze i religii takze wymagaja pewnej dojrzalosci, która trudno znalezc u dzieci. Wszystko to sprawia, ze zarówno uczniom, jak katechetom zdarza sie przekroczyc pewne granice kultury i poprawnosci. Czy to wlasnie wydarzylo sie w Mordach?
Prawda powraca.
Niech pani sie nie dziwi to jest normalne zachowanie dostojnika koscielnego w stosunku do niewiernych dusz,takie przypadki pomijane sa milczeniem bo kazdy boi sie narazic plebanowi a szczególnie w takiej malej miejscowosci jak ta miejscowoc pani.Tu oczywi
za drzwi…
Brawo wikary,dawno to trzeba bylo zrobic.Czytam,ze dawno rogi tej kozie urosly i kole wszystkich wokól.Szkoda,ze nauczyciele boja sie o miejsce pracy-nazywaja to podejsciem do dziecka,budowaniem relacji,pomoca psychologiczna.Jednym slowem tworzeniem ideol
pani dyrektor
Czy to uczen z takim zachowaniem ma problemy,czy z nim sa problemy?Dlaczego to nauczyciel nie moze przyjsc do Pani,tylko uczen z deficytem wychowawczym.Jakie sankcje wczesniej zastosowano wobec uczennicy,skoro matka byla zdziwiona?Rodzice nie byli poinfor
nie prawda !!!!
znam dobrze tego ksiedza i jest naprawde dobrym i pogodnym czlowiekiem. Ta panienka to niezla artystka i kazdego moze do wscieklosci doprowadzic. Znam takie “niezle” artystki z Gimnazjum, które nie wiedza jak maja zachowac sie na lekcjach…Moze tak nalez
Droga Redakcjo.
Szanujcie sie troche. Drugi tydzien z rzedu niezdrowe sensacje z plebanii. Nie, zebym tu kleru bronil, ale silnym emocjom i zainteresowaniu spoleczenstwa ta jego czescia nie zawsze towarzyszy obiektywny osad. Wyrwany z kontekstu dzienni
Mysle, ze mamusia bedzie nie raz plakala przez “dobroc” swojej córeczki, niech wspomni nauczycieli, kórzy z reguly chca dobrze dla ich dzieci. Mysle, ze osoby mieszkajace i znajace te rodzine beda obserwowac dalszy rozwój córeczki i jej poczynania, a mamu
Szkoda mi…
Szkoda, ze Tygodnik Siedlecki zmienia sie w gazete plotkarska i szuka zwiekszenia zainteresowania czytelników publikujac tendencyjne artykuly dotyczace oswiaty w Siedlcach i okolicy, czesto jednak oparte na niedomówieniach (wiem z autopsji).
Ludzie tam p
“Urodzeni szalency?
Niezdyscyplinowanie dzieci coraz chetniej uznaje sie za patologiczna nadpobudliwosc, okreslana skrótem ADHD. Na tej „chorobie” firmy farmaceutyczne zbijaja fortune. Korzystaja tez nieudolni rodzice, wyciagajac pieniadz
Gimnazjum w Mordach jest szkola gdzie do dyrektora ze swoimi problemami moga przyjsc zarówno nauczyciele,uczniowie i rodzice i kazdy napewno zostanie wysluchany, spotka sie z zyczliwoscia i pomoca.