REKLAMA
14.2 C
Siedlce
Reklama

Tomek plus goście

Jeśli ktoś chciał rozpocząć weekend od pozytywnych wibracji, w piątkowy wieczór, 12 stycznia powinien wybrać się na koncert „Moje fascynacje, czyli Tomek Markiewicz i jego goście” w piosenkach z repertuaru Grzegorza Turnaua i Stanisława Sojki.

Widownia siedleckiego Centrum Kultury i Sztuki zapełniła się niemal do ostatniego miejsca. Przyszli starzy przyjaciele, którzy pamiętają Markiewicza sprzed kilkunastu lat – jako „Łabędzia”, czyli wokalistę zespołu Silver Points. I młodsi, dla których jest on głównie dziennikarzem „Tygodnika Siedleckiego”, prezenterem i konferansjerem. Znajomi, w tym spore grono kolegów z „TS”, pytali z niepokojem w głosie: – A czy Tomek to w ogóle jest? Widział go ktoś? Troska była uzasadniona. Przyjaciele wiedzą, że Tomkowi czasami zdarza się nie być albo nie zdążyć. Tomek, jak się okazało – był. Choć nie od razu pokazał się na scenie.

Limit pecha i nieoczekiwanych zdarzeń wyczerpał się w listopadzie, gdy w ostatniej chwili, z powodu żałoby narodowej po tragedii na Śląsku, odwołano pierwszy, przez tygodnie przygotowywany koncert. Szczęśliwie, prawie dwa miesiące później artystom jeszcze raz udało się zgrać napięte terminy i zebrać się ponownie. I bardzo dobrze. Przygotowany przez nich muzyczny koktajl okazał się strawą smaczną i energetyczną. Turnau i Sojka Gości powitał dyrektor CKiS, Andrzej Meżerycki. Przypomniał też pretekst spotkania: mija właśnie 15 lat od chwili, gdy Tomek Markiewicz nagrał swoją pierwszą piosenkę „Wspomnienie zeszłego lata”. Zaczęło się tramwajowo. Podobno na pamiątkę tramwajowych podróży bohatera wieczoru, który tym właśnie środkiem transportu docierał do warszawskiego studia na Malachitowej, by nagrać pierwszą piosenkę. I był to pierwszy z błyskotliwych, pisanych pół żartem, paradoksów tego wieczoru. Klub Piosenki MOK z Maciejem Turkowskim zaśpiewał „Tramwajowych ludzi” do słów Agnieszki Osieckiej. Chwilę później Tomek Salach zaprezentował „Siedleckie tramwaje”. A potem było już z górki. Piosenki Turnaua i Sojki – obaj przesłali z Krakowa i Warszawy telefoniczne pozdrowienia – posypały się jak z rękawa. Na scenie wreszcie pojawił się bohater wieczoru. Tomek Markiewicz na początek wybrał „Naprawdę nie dzieje się nic”. Zrobił mi tym dużą frajdę, bo to moja ulubiona piosenka Grzegorza Turnaua. Potem była m.in. jeszcze „Bracka” wyśpiewana przez Tomka Salacha i „Tolerancja” w wykonaniu Marcina Mazurka. Akompaniujący artystom na fortepianie Piotr Wysocki zaśpiewał „Krótką bajkę”. Tomek Markiewicz powrócił, by przypomnieć „Kiedy jesteś taka bliska” z repertuaru Sojki. Paweł Skolimowski kontynuował liryczny nastrój piosenką „Niech całują Cię moje oczy”. Są na tym świecie rzeczy… Aby nie było zbyt słodko, dla widzów przygotowano odtrutkę. Groteskowy filmowy misz-masz, prezentujący – gdy ktoś nie zgadł, miał to na piśmie: „w ujęciu satyrycznym” – 15 lat estradowej i telewizyjnej działalności Tomka wzbudzał salwy śmiechu. Z setek godzin taśm wideo zmontowano kilka minut, wytykając zająknięcia i słowne wpadki. Było śmiesznie, z jajem, odlotowo i bez ceregieli. A przy okazji też prestiżowo. Bo z kim też nasz przyjaciel Markiewicz z polskich muzyków nie gawędził, nie przekomarzał się i kogo nie podpytywał i z kim wywiadu nie przeprowadzał. Bądźmy szczerzy, jeśli nawet nie gawędził ze wszystkimi, to prawie ze wszystkimi. I tego mu trochę zazdrościmy. Fascynacje mają to do siebie, że bywają rozległe, nie bardzo było wiadomo, czego i kiedy się spodziewać. Koncert miał w sobie urok i świeżość niespodzianki. Turnau i Sojka powracali od czasu do czasu, lecz nie narzucali nastroju. Artystyczny kombatant sztuk wszelakich Mirek Greluk, który kiedyś grał na perkusji w Silver Points, snuł wspomnienia o wspólnych z Markiewiczem muzycznych peregrynacjach. Urocza Olga Manulik zaśpiewała po ukraińsku, X-Trans wciągnął nas w trans utworem napisanym specjalnie dla Tomka. Na koniec wszyscy artyści wyśpiewali wspólnie niegłupi refren: „Nie dajmy się oszukać. Nie dajmy się ogłupić. Są na tym świecie rzeczy, których nie można kupić”. Zagonieni na co dzień potrzebujemy artystów, ludzi, którzy od czasu do czasu oderwą nas i uniosą choć kilka centymetrów nad ziemię. I pozwolą spotkać dawno niewidzianych znajomych.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Życia mężczyzny nie udało się uratować

Na DW 803 poza obszarem zabudowanym doszło do wypadku. 4...

Policjant reanimował mężczyznę

W sytuacji zagrożenia liczy się natychmiastowa reakcja, opanowanie i...

Dachowanie w gminie Łuków

7 października ok. godz. 8 w miejscowości Sięciaszka (gm....

Tragiczny wypadek w gminie Dobre. Nie żyje 35-letnia kobieta

4 października ok. godz. 8 w miejscowości Rudzienko (gm....

Młody siedlczanin z ciężką nogą. Stracił prawo jazdy i słono zapłaci za mandat

Na Alei Kaczyńskich w Łukowie zatrzymano do kontroli drogowej...

Wybryki w kwestii parkowania i nie tylko, czyli…Zostańcie sygnalistami!

Niektórzy bardzo łatwo usprawiedliwiają sytuacje, kiedy samochody są parkowane...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje