REKLAMA
15.7 C
Siedlce
Reklama

Tragedia w Podebłociu

Śmierć dopadła ich nagle. 87-letnia kobieta i jej 82-letni mąż przeżyli razem kilkadziesiąt lat. Dochowali się dzieci, wnuków i prawnuków. Razem żyli, razem też umarli. Oboje zginęli w pożarze, jaki wybuchł w ich własnym domu w Podebłociu (gmina Trojanów)

Na razie nieznana jest przyczyna pożaru. Strażacy, którzy byli na miejscu zdarzenia, do tej pory zastanawiają się, dlaczego ogień się tam pojawił. Część rodziny, która weszła po strażakach do domu, mówi jednak, że to mogło być podpalenie. Jest w tej historii kilka wątków, które są zastanawiające… Czemu nie uciekli? Jeszcze dzień przed pożarem pan Henryk pojechał po lekarstwa. Mimo że miał już ponad 80 lat, ciągle był bardzo sprawnym mężczyzną. Zresztą oboje z żoną ani myśleli przenosić się do którejś z córek. Sami mieszkali w parterowym domu. Niedawno wymienili w nim okna, a w najbliższym czasie planowali również remont podłóg. We wtorek, 6 marca, jak zwykle położyli się do łóżek. Pani Maria ustawiła budzik na krześle – stary, metalowy. Ocalał w pożarze. Następnego dnia po 8 rano jeden z sąsiadów zauważył, że z dachu domu wydobywa się dym. Natychmiast tam pobiegł, otworzył drzwi, ale nie mógł już wejść do środka. Szybko zadzwonił po straż pożarną. Strażacy pożar ugasili… – Gdy ktoś krzyknął mi, że w domu rodziców się pali, myślałam, że oni uciekli przed ogniem – mówi jedna z córek. Niestety, uciec nie zdążyli. W zgliszczach strażacy znaleźli zwłoki kobiety i częściowo zwęglone szczątki mężczyzny. Kobieta leżała tuż obok łóżka, tak jakby próbowała uciekać. Szczątki jej męża znaleziono w łóżku. Najprawdopodobniej zmarli wskutek zatrucia tlenkiem węgla. Dopiero potem dopadł ich ogień… Strażacy mówią, że ogień mógł się zacząć tlić już w nocy

Co się tam stało? Kilka godzin po pożarze na miejscu nadal jest rodzina. Zamykają dom. Z zewnątrz tylko wyrwa w dachu świadczy o tym, że był tu pożar. Nawet świeżo wymienione okna ciągle są białe… Ogień był tylko w jedynym pomieszczeniu. W środku czuć mocny zapach spalenizny. Jedno łóżko po prawej stronie, drugie po lewej. W tym po prawej spał mężczyzna. Z łóżka niewiele zostało. Widać nawet odciśnięty ślad po szczątkach mężczyzny. Pośrodku stół z telewizorem. W stole odsunięta szuflada. W całości zachowały się dwa krzesła, kredens. Na nim leży nietknięta ogniem książeczka do nabożeństwa. Widać też, że paliło się przy piecu, który stoi po przeciwnej stronie niż łóżka. I właśnie to najbardziej zastanawia rodzinę. Jak to możliwe, że ogień przeniósł się z jednej ściany na drugą? Przecież podłoga pośrodku zachowana jest w całości. Taki dziwny ten pożar… Zastanawia również znaleziony pojemnik po rozpuszczalniku. – Rodzice takich rzeczy nie kupowali – stanowczo stwierdza jedna z córek. – My nigdy u nich takiego pojemnika nie widziałyśmy. Zresztą jak trzeba było robić remont, to przyjeżdżałyśmy. Rodzina mówi również o tym, że haczyk w drzwiach, na który je zwykle zamykano, był wyrwany. Dziwi odsunięta szuflada i fakt, że w domu nie znaleziono żadnych pieniędzy. A dziadkowie pieniądze mieli. Zresztą szykowali się do kolejnego remontu. Spłonęły…? – Niestety, nie udało się nam ustalić przyczyny pożaru – tłumaczy Janusz Majek, zastępca komendanta powiatowego PSP w Garwolinie. – Były tam co prawda odbiorniki, z których mogła wyjść iskra, jak chociażby telewizor, ale nie były one na tyle zniszczone, żeby mówić o nich jak o przyczynie. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Garwolinie. Policja powołała biegłego, który ma ocenić, jaka przyczyna jest najbardziej prawdopodobna. – Na razie sprawdzamy wszystkie ewentualności – tłumaczy Marek Świszcz, komendant powiatowy policji w Garwolinie. – Żadnej nie wykluczamy. Tekst i zdjęcia Justyna Janusz Dane personalne małżeństwa zostały zmienione

Kilka godzin po pożarze na miejscu nadal jest rodzina. Zamykają dom. Z zewnątrz tylko wyrwa w dachu świadczy o tym, że był tu pożar. Nawet świeżo wymienione okna ciągle są białe… Ogień był tylko w jedynym pomieszczeniu. W środku czuć mocny zapach spalenizny. Jedno łóżko po prawej stronie, drugie po lewej. W tym po prawej spał mężczyzna. Z łóżka niewiele zostało. Widać nawet odciśnięty ślad po szczątkach mężczyzny. Pośrodku stół z telewizorem. W stole odsunięta szuflada. W całości zachowały się dwa krzesła, kredens. Na nim leży nietknięta ogniem książeczka do nabożeństwa. Widać też, że paliło się przy piecu, który stoi po przeciwnej stronie niż łóżka. I właśnie to najbardziej zastanawia rodzinę. Jak to możliwe, że ogień przeniósł się z jednej ściany na drugą? Przecież podłoga pośrodku zachowana jest w całości. Taki dziwny ten pożar… Zastanawia również znaleziony pojemnik po rozpuszczalniku. – Rodzice takich rzeczy nie kupowali – stanowczo stwierdza jedna z córek. – My nigdy u nich takiego pojemnika nie widziałyśmy. Zresztą jak trzeba było robić remont, to przyjeżdżałyśmy. Rodzina mówi również o tym, że haczyk w drzwiach, na który je zwykle zamykano, był wyrwany. Dziwi odsunięta szuflada i fakt, że w domu nie znaleziono żadnych pieniędzy. A dziadkowie pieniądze mieli. Zresztą szykowali się do kolejnego remontu. Spłonęły…? – Niestety, nie udało się nam ustalić przyczyny pożaru – tłumaczy , zastępca komendanta powiatowego PSP w Garwolinie. – Były tam co prawda odbiorniki, z których mogła wyjść iskra, jak chociażby telewizor, ale nie były one na tyle zniszczone, żeby mówić o nich jak o przyczynie. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Garwolinie. Policja powołała biegłego, który ma ocenić, jaka przyczyna jest najbardziej prawdopodobna. – Na razie sprawdzamy wszystkie ewentualności – tłumaczy , komendant powiatowy policji w Garwolinie. – Żadnej nie wykluczamy. Tekst i zdjęcia

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Życia mężczyzny nie udało się uratować

Na DW 803 poza obszarem zabudowanym doszło do wypadku. 4...

Młody siedlczanin z ciężką nogą. Stracił prawo jazdy i słono zapłaci za mandat

Na Alei Kaczyńskich w Łukowie zatrzymano do kontroli drogowej...

Policjant reanimował mężczyznę

W sytuacji zagrożenia liczy się natychmiastowa reakcja, opanowanie i...

Tragiczny wypadek w gminie Dobre. Nie żyje 35-letnia kobieta

4 października ok. godz. 8 w miejscowości Rudzienko (gm....

Dachowanie w gminie Łuków

7 października ok. godz. 8 w miejscowości Sięciaszka (gm....

Wybryki w kwestii parkowania i nie tylko, czyli…Zostańcie sygnalistami!

Niektórzy bardzo łatwo usprawiedliwiają sytuacje, kiedy samochody są parkowane...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje