REKLAMA
6.6 C
Siedlce
Reklama

Uczniowie i rodzice mierzą się z ortografią podczas XII Dyktanda Siedleckiego (+teksty dyktand)

7 lutego o godz. 9 ruszyły zmagania siedleckich uczniów z ortografią.

O godz. 9.00 w Szkole Podstawowej nr 4 w szranki z ortografią stanęli uczniowie klas VII-VIII, o 10.00 – w SP nr 2 – uczniowie klas IV-VI, o 11.00, ponownie w „Czwórce” – uczniowie klas I-III, a o 16.00 w tym samym miejscu – rodzice uczniów. Na godz. 10.30 przewidziano dyktando dla uczniów szkół ponadpodstawowych (Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3).

Na VII- i VIII-klasistów czekała niespodzianka: tekst dyktanda przygotowany przez jedną z polonistek z SP nr 4 odczytał prezydent Siedlec – Andrzej Sitnik.

Podsumowanie XII Dyktanda będzie miało miejsce 15 lutego o godz. 11.00 w Szkole Podstawowej nr 4.

XII Dyktando Siedleckie dla uczniów klas I- III

7.02.2024 r. godz. 11.00

Ferie zimowe

Zimą, gdy zbliżał się czas ferii w województwie świętokrzyskim, państwo Honorata i Błażej Jóźwiakowie postanowili zabrać swoją córkę w najwyższe polskie góry. Chcieli zrobić małej Julii niespodziankę, więc nie mówili jej, że zarezerwowali noclegi w pięciogwiazdkowym hotelu pod Tatrami.

W piątkowy wieczór spakowali walizki i wyruszyli w długą podróż do Zakopanego. Dni zimowego wypoczynku mijały bardzo szybko. Julia z zachwytem hasała po śnieżnych zaspach i z uśmiechem lepiła bałwana z prószącego wciąż śniegu. Bez wahania także zjeżdżała na nartach i sankach z najwyższych pagórków. Nauczyła się również świetnie jeździć na łyżwach, w odróżnieniu od swojej mamy, która ostrożnie poruszała się tylko wzdłuż trybun i z przerażeniem patrzyła na pełną energii córkę. Wieczorami rodzice siadali przy łóżku Julii i czytali jej książkę pod tytułem „Jak Wojtek został strażakiem” Czesława Janczarskiego.

Po tygodniu pełnym wrażeń i niepohamowanej radości wszyscy szczęśliwi wrócili do domu.

XII Dyktando Siedleckie

Rodzice uczniów

7.02.2024 r. godz. 16.00

Nie od dziś wiadomo, że nie ma niekorzystnej aury, jest tylko nieodpowiedni strój. Nasze zimy w ogóle nie umywają się do tych sprzed kilkudziesięciu lat, kiedy nieodgarnięty śnieg sięgał nie tylko przyzby, ale nawet do strzechy chałupy, a na nie najszczelniejszych oknach można było dostrzec malowane mrozem pejzaże.

Dziś rzadko kiedy mróz przyjmuje ujemne wartości. Ludzie nie mogą podziwiać skrzącego się w słońcu, skrzypiącego śniegu. Zamiast tego niechętnie grzęzną w nieprzyjemnych, brudnoszarych hałdach i narzekają na odwilż. Na szczęście nadal możemy obserwować piękno polskiej przyrody, choćby tylko na portalach społecznościowych. Szczególnie atrakcyjne są profile Nadleśnictwa Baligród czy Cisna. Niestrudzeni leśnicy, uzbrojeni w profesjonalne lustrzanki, zatrzymują w kadrze naprawdę rzadkie okazy. Jeśli uważnie spojrzeć na pogrążone w półmroku stare, dziuplaste i hubiaste buki, dostrzec można wiele gatunków, dla których jest to miejsce do żerowania i schronienia.

Na zwalonych przez wichury, butwiejących drzewach rośnie „baśniowy świat”.

Na korze olchy szarej rozprzestrzeniła się jasnozielona usznica spłaszczona. Tu i ówdzie spostrzeżemy wątrobowce, np. lśniątkę szerokoplechową. Na butwiejącej kłodzie świerkowej bujnie plenią się biczyca trójwrębna i łuskolist rozesłany. Wśród gołoborzy na chropowatym głazie dostrzegamy: piórosza pierzastego, widlika podwójnego, zaś na pozbawionych kory martwych kłodach jodeł – nowellię krzywolistną.

Uwielbiamy też zapisy z superszybkich fotopułapek, które utrwalają nieuchwytną dla zwykłych śmiertelników zwierzynę. Wszakże nie najłatwiej, jeśli nie wręcz supertrudno, zobaczyć takie osobniki.

Oto pluszcz zwyczajny, nie przejmując się lodowatą wodą, żeruje pośrodku niegłębokiego górskiego strumienia. Wśród nadbrzeżnych trzcin i zarośli dostrzec można zimorodka. O świcie na wierzchołku jodły skrzeczy orzechówka.

W karmniku przy leśniczówce wrze. Nierzadko zaglądają raniuszki, czyżyki, sierpówki, mazurki, grubodzioby, sójki, krzyżodzioby i jemiołuszki. Na co dzień chętnie spożywają jarzębinę, głóg, owoce dzikiej róży czy szyszkojagody jałowca, ale, nie znalazłszy innego pożywienia, nie pogardzą ziarnami zbóż czy słonecznika.

XII Dyktando Siedleckie dla uczniów klas VII- VIII

7.02.2024 r. godz. 9.00

Uroki zimy

Zima jednym kojarzy się z wypoczynkiem, wyjazdami na narty i snowboard, ale także ze świętami Bożego Narodzenia i sylwestrem. Inni natomiast uważają ją za okres chłodów, który po prostu trzeba jakoś przetrwać, aby znów cieszyć się wiosennym słońcem. Najbardziej z zimy cieszą się dzieci, ponieważ zawsze z utęsknieniem czekają na ferie. Podhale to doskonałe miejsce, aby spędzić je aktywnie. Największą zaletą ferii i zimy w górach jest możliwość skorzystania ze stoków narciarskich czy basenów termalnych.

Jednak wpływy klimatu kontynentalnego najbardziej w Polsce są odczuwalne nie na Podhalu, tylko na Suwalszczyźnie. To właśnie tutaj jest zwykle najzimniej, a pokrywa śnieżna potrafi zalegać nawet ponad trzy miesiące w roku.

Niezależnie od tego, jak każdy z nas patrzy na zimę, wszyscy powinniśmy pamiętać o dzikich zwierzętach, które muszą sobie radzić w nieprzyjaznym, zimowym środowisku. Gdy świat znika pod grubą warstwą śniegu, przetrwanie nie jest sprawą prostą.

Duża część bezkręgowców i stworzeń zmiennocieplnych potrafi przeczekać ten okres w stanie hibernacji, kryjąc się pod ziemią, w przygotowanych wcześniej jamach czy norach. Za to ptaki i większość ssaków są skazane na radzenie sobie bez względu na temperaturę. Choć wiele gatunków ptaków decyduje się pozostać w kraju, to jednak niektóre z nich, aby przetrwać chłodne miesiące, udają się w cieplejsze rejony świata.

Najpopularniejsze ptaki odlatujące do ciepłych krajów to: bociany, jaskółki, kukułki i żurawie. Kukułka udaje się na zimę do Afryki Subsaharyjskiej lub do Azji Południowej.

Niezwykłym podróżnikiem jest natomiast jerzyk, który potrafi lecieć dzień i noc bez zatrzymywania, ponieważ posiada umiejętność spania podczas lotu. On również zmierza do Afryki, głównie na południe, wprost przez Morze Śródziemne.

Zdjęcia: Aga Król

1 KOMENTARZ
  1. Ale słabe to… zaściankowe zwyczaje siedleckie…weźcie sobie jeszcze do kompletu komendanta policji i straży pożarnej, księdza biskupa, proboszcza pobliskiej parafii, jakiegoś posła-osła i senatora-bufora 😉

    Odpowiedz moderated

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Ciężarówka w peugeota, peugeot w audi…

25 listopada o godz. 8.45 na S17 w kierunku...

Zderzenie bmw z toyotą

26 listopada po godz. 7 w miejscowości Drupia koło...

Zderzenie opla z fiatem ducato. Kierująca 35-latka trafiła do szpitala

25 listopada po godz. 9 w Jedlance (gm. Stoczek...

Sokołowski szpital tonie w długach

Placówka nie płaci ZUS, nie reguluje rachunków, nie wypłaca...

Burmistrz odwołała dyrektora SOK. Prokuratura: „Nie ma znamion przestępstwa”

Marcin Celiński, dyrektor Sokołowskiego Ośrodka Kultury, został odwołany przez burmistrz Iwonę Kublik na półtora roku przed zakończeniem kadencji. Decyzja zapadła w oparciu o protokół komisji rewizyjnej, który wskazywał na rzekome nieprawidłowości. Tymczasem prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania, nie znajdując znamion przestępstwa.

Wszyscy tacy sami… W pogoni za trendami

Zauważyliście, że wielu młodych ludzi wygląda i zachowuje się...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje