Projekt skierowany był do kobiet i miał na celu podniesienie świadomości oraz umiejętności w zakresie obrony przed napastnikiem.
7 marca w Gminnej Bibliotece w Parysowie z inicjatywy Zespołu Profilaktyki Społecznej policyjni instruktorzy przeprowadzili warsztaty z samoobrony. Projekt skierowany był do kobiet i miał na celu podniesienie świadomości oraz umiejętności w zakresie obrony przed napastnikiem.
– Odpowiednia wiedza i umiejętności mogą znacząco wpłynąć na poczucie bezpieczeństwa, które jest niezwykle ważne w codziennym funkcjonowaniu – mówi podkom. Małgorzata Pychner oficer prasowa garwolińskiej policji.
Na spotkaniu poruszone zostały takie elementy samoobrony jak podstawowe chwyty, nauka oceny sytuacji i stopnia zagrożenia, zachowanie i postawa w sytuacji kontaktu z napastnikiem, bezpieczna odległość, odpowiedni sposób poruszania się, podstawowe formy obrony przed nagłym atakiem. – Umiejętności nabyte podczas zajęć panie będą mogły wykorzystać w każdym momencie. Kursantki nauczyły się nie tylko szybko reagować, ale też prawidłowo oceniać zagrożenie, bronić się adekwatnie do ataku oraz kontrolować swoje emocje – informuje rzecznik. – Zajęcia praktyczne poprzedzone były prelekcją dotyczącą budowania poczucia własnej wartości, którą poprowadził psycholog Tomasz Rękawek. W spotkaniu uczestniczyli wójt gminy Parysów Bożena Kwiatkowska oraz I zastępca komendanta powiatowego policji w Garwolinie mł. insp. Dariusz Gaładyk.
Akcja pn. „Bezpieczna Kobieta” została zorganizowana we współpracy z samorządem gminy Parysów.
Zdjęcia: KPP Garwolin
Warsztaty tego typu to bardzo dobre rozwiązanie, gdyż często kobiety są w niebezpieczeństwie. Nikt tak kobiecie nie pomoże jak ona sama.
Mistrz który nie pokazuje maski!
Kilka słów w ramach profilaktyki, szczególnie dla młodszych z pań, tzw. królowych nocnego życia. Ryzyko wzrasta gdy naprute jak rolnicy na protestach wracacie nad ranem z Bohemy, Lemmyego czy innych Pantofli. Nikt nie mówi, że macie siedzieć w domu i się nie bawić ale zawsze można jakiś umiar zachować. Warto zadbać np. o taksówkę albo powrót w większym gronie. No i zastanowić się czy wyjście z wydziaranym, barowym alfa poznanym dwie godziny wcześniej to dobry pomysł. Takim dżentelmenom raczej nie w głowie romantyczne, wieczorne spacery. Zapewniam, że czasami odrobina rozumu, godności czy gustu stanowi lepsze zabezpieczenie niż nawet najlepszy kurs czy gaz w torebeczce.