Mieszkańcy Wólki Nosowskiej w gm. Stara Kornica mają dosyć huku, dobiegającego ze strzelnicy. Właściciel odpowiada: – Ciężarówka przejeżdżająca obok domu w deszczową pogodę zrobi większy hałas niż strzał.
W ubiegłym roku gmina zgodziła się użyczyć Patrykowi Ludwiszewskiemu teren po byłej żwirowni. Powstała tam strzelnica.
– Z mieszkańcami nikt nie rozmawiał. O tym, że jest tam strzelnica, dowiedziałem się pewnej soboty. Myślałem, że wojna jest. Tak strzelali – mówi starszy mężczyzna, mieszkaniec Wólki Nosowskiej.
Dodaje, że strzelnica jest oddalona od jego domu o 100 metrów.
– Huk jest nie do wytrzymania. Przecież tam sarny przychodziły pić wodę, która się zbierała w dole. A po wodzie pływały nieraz kaczki. Lisy miały swoje nory. To strzelanie jest ważniejsze niż przyroda i spokój ludzi?
Umowa na użyczenie terenu żwirowni kończy się 17 sierpnia.
– Ta strzelnica w tej formie działać nie może, bo jest uciążliwa dla mieszkańców. Ludzie, którzy mieszkają nawet 3 km od żwirowni, pytają, co tam się wyrabia – alarmował radny Ignacy Janczuk.
On też mieszka w Wólce Nosowskiej.
– Chcę zdementować kłamstwa, że to ja dałem pozwolenie na strzelnicę. Faktem jest, że wiedziałem, iż powstaje. Zostałem wprowadzony w błąd przez Patryka, który twierdził, że będzie to prywatna strzelnica, by mógł trenować przed zawodami. Czara goryczy przelała się jednak w lutym albo marcu. Bo co weekend słychać było kawalkady strzałów. Od soboty rano do wieczora w niedzielę naparzali z przeróżnej broni. Takie było echo, że aż szyby drżały. Ostatnio się uspokoiło, bo interweniowałem u Patryka.
Do gminy też wpłynął protest od mieszkańców Wólki. Podpisało się pod nim 14 osób. Tymczasem Patryk Ludwiszewski złożył pod koniec czerwca kolejne pismo z prośbą o przedłużenie umowy na dzierżawę terenu po żwirowni, na kolejny rok.
Cały tekst przeczytacie w papierowym i e-wydaniu „Tygodnika Siedleckiego” nr 30.
A mnie intryguje ,a wręcz wkurza strzelanie fajerwerkami w godzinach wieczornych na terenie miasta i okolic. 30.07.2023 znowu szukałem swojego psa i kota,które były na posesji i ze strachu uciekły.