Od czerwca ub. roku przy współpracy z Urzędem Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego publikowaliśmy cykl tekstów pod wspólnym tytułem „Mazowsze – srebrne wesele”. Podsumowanie cyklu stanowią dwie rozmowy z członkiniami Zarządu Województwa Mazowieckiego. Oto pierwsza z nich.
Jest takie powiedzenie: Jeśli chcesz o czymś mówić, poproś mężczyznę, jeśli chcesz, żeby coś zostało zrobione – poproś kobietę. A w naszej lokalnej polityce dominują raczej mężczyźni…
I dlatego samorządy każdego szczebla potrzebują kobiet. Mamy energię i wiarę, która przenosi góry. Pamiętam, że kiedy jako pierwsza kobieta na Mazowszu zostałam starostą, budziło to lekką sensację. Dziś kobiety coraz częściej wchodzą w świat polityki. W pierwszej kadencji sejmiku (1998–2002) paniom przypadło zaledwie 12 z 80 mandatów, a w obecnej – szóstej – kadencji na 51 radnych jest 19 kobiet. Jesteśmy obecne, widoczne, a przede wszystkim skuteczne.
Bo płeć piękna łagodzi obyczaje? Bo kobietom trudniej odmówić?
Jesteśmy lepiej zorganizowane, niejednokrotnie lepiej przygotowane, mamy doskonałe wykształcenie i doświadczenie zawodowe. Nie byłoby sukcesu Mazowsza, gdyby nie kobiety wrażliwe na problemy społeczne.
Więc dlaczego w polityce pań jest mniej?
Mężczyźni mają więcej odwagi, by walczyć o siebie. Ale my nie możemy bagatelizować naszej roli w samorządzie. Stąd pomysł utworzenia Mazowieckiej Rady ds. Równości – pierwszej takiej inicjatywy w Polsce! Chcemy, by kobiety coraz odważniej sięgały po najwyższe stanowiska.
Nie ma dnia, żeby Pani czegoś nie przekazywała czy podpisywała. Cały tydzień w biegu?
To prawda, praca w samorządzie jest wymagająca i wiąże się z dużą odpowiedzialnością. To ciągły kontakt z ludźmi, rozmowy i dyskusje, słuchanie innych. Często pracujemy także w dni wolne, w weekendy, święta, kiedy trzeba reprezentować samorząd na różnych uroczystościach. Ale to wszystko rekompensuje radość płynąca z pracy na rzecz mazowieckiej wspólnoty. A efekty tej pracy widać w całym regionie – tysiące przedsięwzięć i inwestycji, które poprawiają jakość życia mieszkańców, wpłynęły na rozwój mazowieckich miast i wsi.
W zarządzie województwa odpowiada Pani m.in. za zdrowie. Zdrowie jest kobietą?
Zdrowie nie ma płci :-). A na poważnie: Od lat staramy się poprawić jakość leczenia w regionie. Prowadzimy autorskie programy, m.in. „Mazowsze dla zdrowia”, w ramach którego powiaty i miasta na prawach powiatu mogą ubiegać się o dofinansowanie zadań z profilaktyki zdrowotnej. Wiemy też, jak ważne jest zdrowie psychiczne, dlatego uruchomiliśmy program „Mazowsze dla zdrowia psychicznego”. Niedawno zakończyła się budowa najnowocześniejszego SOR-u w Polsce, który powstał przy Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu. Lada moment oddamy do użytku inwestycję przy Specjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Ciechanowie. To nowy obiekt, w którym swoje siedziby będą miały oddziały zakaźny i psychiatryczny. Zakończyła się budowa Ośrodka Radioterapii przy Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku. Jedną z naszych ostatnich akcji jest projekt „Dobry wzrok Mazowszan”. Mieszkańcy regionu mogą za darmo i bez skierowania przebadać wzrok.
Samorząd województwa kojarzy się z pieniędzmi unijnymi i różnego rodzaju dofinansowaniami. Co możecie zaoferować młodym?
Przede wszystkim nasze stypendia – m.in. dla uczniów szkół zawodowych. Studenci medycyny mogą korzystać z programu „Stypendia dla lekarzy”. Wiemy też, jak dużym problemem dla młodych mieszkańców mniejszych miejscowości jest dojazd do szkół, dlatego uruchomiliśmy program „Autobusy dla mazowieckich szkół”. Jedna z naszych najnowszych inicjatyw to program „Mazowsze dla młodzieży”. Chcemy, by młodzi ludzie mieli większe możliwości realizowania swoich pomysłów, ale i wpływu na rozwój najbliższego otoczenia. To z pewnością przełoży się na większą więź z małymi ojczyznami.
A jakie macie propozycje dla młodych kobiet – mam, aby mogły szybciej wrócić do pracy?
Wiadomo, że naszą przyszłością są dzieci, ale bez żłobków, przedszkoli, dobrze wyposażonych szkół trudno młodym ludziom podjąć decyzję o rodzicielstwie. Nie chcemy, by samorządy lokalne zostały z tym wyzwaniem same. Wspieramy je! A za każdym naszym programem wsparcia, za każdą złotówką, kryją się mniejsze i większe radości mieszkańców. I tak chcemy działać w kolejnych latach.
Jak zachęciłaby Pani młodych ludzi do pójścia na wybory?
Wybory do samorządu to święto demokracji. Każdy oddany głos to krok w kierunku społeczności, która słucha, rozumie i reaguje na potrzeby każdego człowieka. Dzięki wyborom zdobywamy siłę, by zmieniać świat wokół nas, wpływać na decyzje, które dotykają bezpośrednio nas i naszych bliskich. Decydujemy o tym, jak będzie zmieniało się nasze otoczenie.