W chłodniejszych miesiącach ścieżki rowerowe wyraźnie pustoszeją i ich użytkownikami stają się głównie dostawcy posiłków. Nie brakuje jednak śmiałków, dla których żadna pogoda nie jest nieodpowiednia na rower. Być może nie należysz do tych ekstremalnych kolarzy, ale jednak zastanawiasz się, czy zimowy wypad na rower nie byłby ciekawą opcją na spędzenie wolnego dnia. Aktywność na świeżym powietrzu to zawsze dobry pomysł. Wystarczy zwrócić uwagę na kilka istotnych detali, aby wypad rowerowy – samotny, z przyjaciółmi lub z rodziną – przyniósł mnóstwo satysfakcji także wówczas, gdy inni wybierają oglądanie telewizji, zawinięciu w koc.
Planowanie zimowej trasy rowerowej
Do każdej dalszej trasy warto odpowiednio się przygotować. Przede wszystkim zrób użytek z aktualnej mapy (tej z Google Maps albo z nawigacji). Dowiesz się, czy planowany szlak jest przejezdny, czy nie odbywa się właśnie jakiś remont lub roboty drogowe. Weź również pod uwagę, że w grudniu dni są znacznie krótsze niż w maju – jeśli nie chcesz podróżować po zmroku, wybierz krótszy dystans.
Bardzo ważne jest dysponowanie w pełni sprawnym sprzętem. Upewnij się, że w Twoim rowerze wszystko działa prawidłowo. Zwróć szczególną uwagę na klocki hamulcowe, linki i pancerze, a także na sprawność przerzutek. Ostatnie, co jest Ci potrzebne podczas wycieczki, to zakładanie łańcucha, który spadł na ubłoconej drodze.
Rowerowa koszulka na zimę – na co zwrócić uwagę?
Być może najgorszym zagrożeniem, jakie czeka na zimowych kolarzy, jest niewłaściwe zestawienie garderoby. Powszechnym błędem jest zakładania jak najgrubszych ubrań. To fatalna decyzja – skóra nie może w nich oddychać, pozostaje na niej wilgoć, która nie ma jak wyparować. Konsekwencją może być przeziębienie a nawet poważniejsza choroba.
To dlatego również na trasę przy niższych temperaturach, warto zakładać koszulki rowerowe damskie lub męskie. Płeć ma tutaj znaczenie, głównie z uwagi na rozłożenie stref wzmocnionych i perforowanych, odpowiednie dla anatomii. Koszulka rowerowa najczęściej posiada również ściągacz, który jest wystarczająco luźny, żeby nie powodować otarć, ale i wystarczająco solidny, żeby zabezpieczyć przed podwijaniem się i przewiewaniem podbrzusza oraz okolic krzyżowych pleców.
Spodnie rowerowe – czy warto je zakładać zimą?
Ponoć kolarze-amatorzy dzielą się na tych, którzy używają specjalnych spodenek oraz na tych, którzy zaczną to robić po pierwszym poważniejszym otarciu. Faktycznie, ruch podczas pedałowania sprzyja urazom pachwin i wewnętrznej strony ud, zwłaszcza w dłuższej trasie albo jeśli skóra spoci się choćby nieznacznie.
Dodatkowo spodnie na rower wyposażone są w specjalną wkładkę, która zapobiega urazom mechanicznym i nadmiernym obciążeniom kości, stawów i całego kręgosłupa. Dlatego tak na zimowe, jak i na letnie przejażdżki powyżej kilku kilometrów, warto zakładać odpowiednią odzież. Duży wybór spodni i spodenek rowerowych znajdziesz na stronie poleskiego producenta ubrań sportowych: https://attiq.net/28-spodnie-i-spodenki.
Ochrona przed wiatrem, śniegiem i deszczem – co warto mieć w szafie?
Zimą temperatury są najczęściej niskie – ten fakt chyba nikogo nie zaskakuje. Tym bardziej zastanawiające jest, że na rower w grudniu czy styczniu potrafimy założyć cieniutką bluzę albo getry z siateczką. Przeznaczone na chłodniejsze miesiące ubrania kolarskie muszą być oddychające, ale jednocześnie odpowiednio ciepłe.
Aby być przygotowanym na każdą pogodę, niezbędnie trzeba się wyposażyć w zimowy rowerowy polar, bluzę, softshell, kurtkę albo co najmniej bezrękawnik. W zależności od modelu, ciuchy te chronią przed niskimi temperaturami, przed podmuchami wiatru (tutaj nieocenione są softshelle), a także przed deszczem i śniegiem (choć zawsze trzeba mieć na uwadze, że przy dużych opadach nawet profesjonalne ubrania przemokną, ponieważ nie są wodoszczelne, ale wodoodporne, do pewnej granicznej wartości).
Akcesoria przydatne podczas zimowej wycieczki rowerowej
Jazda rowerem oznacza poruszanie się z prędkością większą niż w trakcie marszu, co z kolei oznacza intensywniejsze podmuchy wiatru. Trzeba pomyśleć o ochronie części ciała szczególnie na nie narażonych.
Głowę poza kaskiem powinna przykrywać sportowa, oddychająca czapka. Przed zachłystywaniem się zimnym powietrzem i chorobą gardła uchroni komin na rower. Dłonie zabezpiecz rękawiczkami – i to dosyć grubymi, bo to one mogą ucierpieć najbardziej. Jeśli wybierasz się w teren, weź z sobą dodatkowe oświetlenie oraz skarpety na zmianę – na wypadek wdepnięcia w kałużę lub w błoto.