– Kondycja mińskiego SPZOZ na tle innych tego typu placówek, m.in. zadłużonych w parabankach, nie jest jeszcze dramatyczna. Pozwala na zabezpieczenie bieżących potrzeb pacjentów. Ale zadłużenie rośnie.
Sytuacja szpitali powiatowych w ostatnich latach bardzo się pogorszyła. Powodów jest co najmniej kilka: wysoka inflacja, rosnące koszty energii i zbyt niska wycena świadczeń opieki zdrowotnej w umowach z Narodowym Funduszem Zdrowia. Szeroko dyskutowano o tym na jednym z ostatnich Konwentów Wójtów i Burmistrzów Powiatu Mińskiego. Bito na alarm, że dalsze niekorzystne zmiany umów przez NFZ spowodują zaprzestanie prowadzenia części działalności leczniczej.
Teraz Starostwo Powiatowe znowu zajęło się tematem.
– Obecnie przychody SPZOZ w Mińsku Mazowieckim ze sprzedaży usług medycznych na rzecz NFZ nie pokrywają kosztów działalności operacyjnej, co skutkuje rosnącym zadłużeniem. Strata finansowa wynosi kilkanaście milionów – informuje Alicja Cichoń, przewodnicząca Komisji Zdrowia i Spraw Społecznych w Radzie Powiatu Mińskiego. Starostwo czyni starania, by zapobiec destabilizacji finansowej placówki. Obecnie brak jest rozwiązań systemowych, które miałyby ją poprawić i o tym właśnie rozmawiano 13 lutego z nową ministrą zdrowia Izabelą Leszczyną. W spotkaniu uczestniczył wicestarosta Witold Kikolski i Alicja Cichoń.
– Niezbędne są m.in.: adekwatna wycena świadczeń medycznych współmiernie do realiów, określenie mapy potrzeb zdrowotnych na terenie województwa mazowieckiego i dostosowanie do niej działalności poszczególnych szpitali czy ich oddłużenie – informuje Alicja Cichoń. Jednocześnie podkreśla, że kondycja mińskiego szpitala na tle innych placówek (m.in. zadłużonych w parabankach) nie jest jeszcze tak dramatyczna i pozwala na zabezpieczenie bieżących potrzeb pacjentów.
Odnośnie słów zadłużenie i kredytów to jest cyrk na kółkach.
Pewna kasta, ma iluzoryczne prawo do tak zwanego “kreowania” pieniądza… UWAGA – PIENIĄDZA KTÓREGO NIE MA, A CO JESZCZE LEPSZE NIE MA W NICZYM TAK NAPRAWDĘ POKRYCIA,
Islam: “Lichwa bowiem w islamie jest zabroniona wprost. Nie można pożyczać pieniędzy i naliczać odsetek – bez względu na to, czy mówimy o kredycie wpierającym rozwój bogatej korporacji, czy niewielkiej pożyczce trafiającej do średniozamożnej, czy biednej rodziny.”.
Zachód może sobie drukować pieniądze, dolary czy tam euro w ilości papieru toaletowego, bo realnie jest tak, że oprócz pokrycia tego w LOTNISKOWCACH (ciekawostka – taki jeden lotniskowiec ma większą siłą rażenia niż cała Polska armia potwietrzna i nie tylko, o marynarce nie wspominając bo to nie istnieje), to realnie nie ma tego pokrycia w realnej produkcji.
Gdzie zachód produkuje swoje najacze, adidaski, ajfony, procecorski itd.? Chyba nie u siebie. Zachód na papierze wygląda mocno tylko w jakiś obszarach typu finanse, świat wirtualny czy militarny i to jest jego siła. Nie dziwię się więc, że “świat” dołącza do grupy BRICS – bo wie, że król jest nagi. Te finanse to ułuda która się kończy oparta na dolarze, po 45 roku ubiegłego wieku, wirtualny świat można wyłączyć i co pozostaje? LOTNISKOWCE.
Bo gdzie jest cała produkcja? Koszulki, kolczyki, plastik, panele fotowoltaiczne itd. itd.
Tak, tak, wiemy towarzyszu. Rosja dobra, reszta zła.
Rewelacyjna riposta, gdzie jednym zdaniem obaliłeś wszystkie merytoryczne argumenty…. wow