Do niecodziennego zdarzenia doszło wczorajszej nocy (28.01) na jednym z łukowskich parkingów. Właściciel samochodu, z którego włamywacz próbował ukraść radio CB, nakrył złodzieja na gorącym uczynku i… zamknął go w samochodzie. Policyjny patrol uwolnił sprawcę włamania, ale tylko po to, by w kajdankach odstawić go do Komendy Powiatowej Policji w Łukowie. Mężczyzna był pijany. Przed złożeniem zeznań musiał trzeźwieć w policyjnym areszcie.
Włamywaczem, który z samochodu chciał ukraść CB radio, okazał się Tomasz W., 24-letni mieszkaniec Łukowa. Gdy funkcjonariusze przyjechali na parking, po otwarciu drzwi samochodu-pułapki mężczyzna siedzący w środku wyskoczył, zaczął szarpać się z policjantami i próbował uciekać. Uspokoiło go dopiero zakucie w kajdanki. W chwili zatrzymania był pijany. W wydychanym powietrzu miał ponad 1,6 prom. alkoholu. Za włamanie grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Więcej szczegółów w papierowym wydaniu „TS”. (pgl)
Takiego to się powinno zamknąć w ciupie za sam wygląd. Mam nadzieję, że raz na zawsze odechce się mu takiego procederu. A na dołku to powinien dostać taki wpier… że aż narobi w majtki. Brawo właściciel samochodu!!!
Pan Memło
Takiego to się powinno zamknąć w ciupie za sam wygląd. Mam nadzieję, że raz na zawsze odechce się mu takiego procederu. A na dołku to powinien dostać taki wpier… że aż narobi w majtki. Brawo właściciel samochodu!!!
Brawo miejsce motłochu w (więzieniu – red.)
Popieram
Brawo miejsce motłochu w (więzieniu – red.)