W sobotę 29 lipca w Domu Księży Emerytów w Siedlcach zmarł ks. prał. Marian Zbieć, wieloletni proboszcz parafii Sadowne. Miał 94 lata.
Uroczystości pogrzebowe śp. ks. Mariana Zbiecia odbędą się w parafii w Sadownem według następującego porządku: Poniedziałek 31 lipca: godz. 19 – wystawienie ciała w kościele i modlitwa różańcowa, godz. 20 – msza św. żałobna dla dekanatu. Wtorek 1 sierpnia: godz. 11:30 – wystawienie ciała w kościele, godz. 12:15 – modlitwa różańcowa, godz. 13:00 – msza święta pogrzebowa. Po Eucharystii ciało zmarłego zostanie złożone do grobu na cmentarzu parafialnym w Sadownem.
Ks. Marian Aleksander Zbieć urodził się 13 grudnia 1928 r. w miejscowości Łuby. Do Szkoły Podstawowej uczęszczał w Kożuszkach i w Milanowie. Po drugiej wojnie światowej uczył się na kursach wieczorowych. Ukończył Gimnazjum i Liceum dla Dorosłych w Siedlcach i Warszawie. Następnie wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Siedlcach. Święcenia diakońskie otrzymał w Siedlcach 9 kwietnia 1955 r. Święcenia kapłańskie przyjął w Siedlcach 26 maja 1956 r. z rąk ks. bp. Ignacego Świrskiego. Został inkardynowany do Diecezji Drohiczyńskiej mocą Bulli Jana Pawła II „Totus Tuus Poloniae Populus”.
Kolejne miejsca pracy stanowiły wikariaty w parafiach: Ostrów Lubelski, Dęblin, Leopoldów (wikariusz administrator), Garwolin, Parysów, Żelechów, Starawieś. Następnie był administratorem parafii Rogów, wikariuszem zarządcą parafii Szkopy, wikariuszem pomocnikiem parafii Sadowne, wikariuszem zarządcą parafii Sadowne. Od 1982 r. pełnił urząd proboszcza parafii Sadowne. W 2003 r. przeszedł na emeryturę.
Pełnił następujące urzędy i funkcje diecezjalne: wicedziekan Dekanatu Sokołowskiego, ojciec duchowny Dekanatu Łochowskiego.
Za swoją posługę i postawę kapłańską został mianowany kanonikiem honorowym Kolegiackiej Kapituły Węgrowskiej a następnie kanonikiem gremialnym tejże Kapituły. W 2008 r. został kapelanem Jego Świątobliwości. Otrzymał złoty medal Za zasługi dla pożarnictwa oraz Krzyż Papieski Diecezji Drohiczyńskiej.
Źródło: Diecezja Drohiczyńska
RIP