Wczoraj (16 lipca) w jednym z mieszkań przy ul. Młynarskiej w Siedlcach doszło do interwencji strażaków.
Służby zaalarmowali przechodnie, zaniepokojeni gęstym dymem wydobywającym się z okna mieszkania. Strażacy nie zastali nikogo w domu, byli zmuszeni wyważyć drzwi. Okazało się, że na kuchence gazowej zostało pozostawione gotujące się danie. Nadpaleniu uległy elementy kuchenki. Na szczęście pożar się nie rozwinął, gdyż został ugaszony przez kipiącą potrawę.
Właścicielka mieszkania, która niedługo pojawiła się na miejscu, przyznała, że zapomniała wyłączyć ogień przed wyjściem z domu. Jak informuje mł. bryg. Paweł Kulicki, oficer prasowy KM PSP w Siedlcach, tego typu sytuacje są bardzo częste i prowadzą do poważnych konsekwencji. Warto przed wyjściem z domu wszystko dobrze sprawdzić.
do żabki się poszło czy do kościoła błyskawiczna akcja straży to naprawdę nie są żarty profesjonalizm mistrzów
Zostawić gotujecie się jedzenie i wyjść z mieszkania?!
A jakby ci sie coś stało i nie mógł/a wrócić to spalił/a byś cały blok!!!
Jeszcze inna zostawiła śpiące dziecko w aucie na słońcu bo na chwilę (prawie godzinę)wyskoczyła po spodnie do sklepu.
No k… ludzie gdzie wasze myślenie.
Nie tylko dziecko,
ale w innym przypadku to
i psa ktoś zostawił
w nagrzanym aucie .
Któregoś dnia słyszałem
w Faktach na TVN-ie.
Dobrze,że tego psa uratowano.