REKLAMA
3.2 C
Siedlce
Reklama

Biblijny aneks

Aneks znaczy tyle, co „załącznik”, „dodatek”. Jeśli więc „Aneks”, to wypada zapytać: aneks do czego? Na właściwy trop naprowadzą czytelnika takie słowa i wyrażenia, jak: epifania, arka, Jordan, drzewo figowe, trzecie pianie koguta, droga do Emaus, chleb i ryby, Barabasz, Cyrenejczyk czy wreszcie Chrystus. Bez wątpienia jesteśmy w świecie Biblii, zwłaszcza Ewangelii.

Czytając wiersze Grzegorza Przepiórki, dobrze mieć pod ręką Pismo Święte. Niemal każdy utwór „Aneksu” należy skojarzyć z konkretnym biblijnym wydarzeniem. Jest jego współczesną interpretacją, komentarzem, niekiedy poetycką wariacją na biblijny temat. Czasami wiersz jest rodzajem szarady, zapraszającej czytelnika do intelektualnej gry. O czym mówi na przykład „Aneks XX”? 

„Nie dam głowy
czy za kolejnym cyklem
jej roztańczonych bioder
nie złożę cnej ofiary
w zimnym odbiciu tacy.”

Czy nie jest to artystyczne przetworzenie ewangelicznej sceny z urodzin Heroda, gdy taniec Salome doprowadził do ścięcia Jana Chrzciciela i przyniesienia jego głowy w misie? 

Szkoda 

Autor nie poprzestaje oczywiście na literackiej grze, niekiedy prowokującej, biblijnymi symbolami. Biblijnych bohaterów i ewangeliczne przypowieści zestawia i porównuje ze współczesnością. Jak wypadamy w tej konfrontacji my, współcześnie żyjący? Cóż tu kryć – źle, marnie wypadamy. Głębokie rozczarowanie to dominujący ton wierszy Grzegorza Przepiórki. Pamiętacie wesele w Kanie Galilejskiej? To było wesele! A teraz? Szkoda gadać! „W plastikowych butelkach / woda nie zmieniona w wino / przejrzała przy wtórach / ciszy, nie zmienionej w słowo.” („Aneks V”)

A biblijna Ewa? Miała tylko jabłko, sporo wdzięku i sugestie szatana, by skłonić do grzechu Adama. Dzisiaj ma kosmetyki, spinki, przedłużane rzęsy, szminki i stringi. Wniosek? „Ewie niepotrzebne już / sycące poszepty szatana. / Na przekór Księdze, sama / gotowa zawrócić mu w głowie.” („Aneks II”) Biedny szatan.<

Z wysokiego „B”

„Wiersze Grzegorza Przepiórki pomieszczone w tomie „Aneks” różnią się od utworów publikowanych wcześniej na łamach czasopism” – zachwala we wstępie redaktor serii „Konfrontacje współczesności” Artur Ziontek. Pół żartem, można powiedzieć, że dobrze, że się wiersze różnią, bo gdyby się nie różniły, byłyby plagiatem. Autor wstępu wpisuje wiersze Grzegorza Przepiórki w liczne i wysokie konteksty. Jeszcze zanim zaczniemy czytać, spodziewamy się arcydzieła. Taki zresztą, ambitny, jest zamysł całej serii „Konfrontacje współczesności”, która powstała w Siedleckim Towarzystwie Naukowym. 

Aby wyjaśnić, że trzeba myśleć „o współczesności jako kategorii czasowej trwającej między przeszłym a przyszłym”, redaktor serii przywołuje: Poblibiusza, Roberta Ernsta Curtiusa, Simone Weil oraz Fernanda Braudela. Wypada docenić erudycję. Przy okazji można się zastanowić, czy tego czasowego fenomenu – współczesność jako coś pomiędzy przeszłością a przyszłością – nie dałoby się wyrazić prościej. Zwłaszcza że o niejakim Poblibiuszu nie wszyscy słyszeli. Nam erudytom pomniejszym obił się o uszy co najwyżej Polibiusz, historyk grecki. 

Są perełki!

„Cały tomik jest przedsięwzięciem zaplanowanym bardzo szczegółowo. Mieści 33 utwory tytułowane najczęściej, choć nie tylko, numerowanymi „Aneksami”. Ostatni numer to XXXIII, nie oznacza to jednak, iż tyle właśnie „Aneksów” jest w książce. Mimo wprowadzenia numeracji, nie jest ona wyznacznikiem kolejności pojawiania się tekstów w tomiku. Samo zaś wprowadzenie tej symbolicznej liczby odwołuje się oczywiście do wieku Chrystusa” – czytamy we wstępie to tomu „Aneks”.
Wiersze nie cuda, nie każdy się uda. Czasami ponosi autora pasja dydaktyczna, ze szkodą dla poezji. Są jednak w tomie Grzegorza Przepiórki prawdziwe perełki. Kilka z nich zauważył już autor wstępu. Moim ulubionym wierszem jest „Aneks XXIII” o Bożym Narodzeniu. Oto jego ostatnia strofa: <br>

„Bóg się narodził, dorósł
i wbrew niepokojom Heroda
nie sprawił problemów wychowawczych.
Od Teraz do Wielkiej Nocy
można pozostawić Go
samemu sobie. Niech
(Zgodnie z licentia divina)
czyni co Boskie. Człowiek i tak
urządzi się po ludzku.”

Starannie wydany tom ilustrują prace plastyczne studentów Akademii Podlaskiej. Inspiracją do ich powstania były utwory, znajdujące się w zbiorze. Choć każda z nich odnosi się do określonego utworu, ich rozmieszczenie w tomie jest swobodne. Dzięki temu czytelnik ma jeszcze jedną okazję, by pogłówkować.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Potrącenie kobiety na ul. Piłsudskiego. Nie udało się uratować życia kobiety (aktualizacja)

Na ul. Piłsudskiego, nieopodal Urzędu Miasta Siedlce doszło do...

Śmiertelne potrącenie. Sprawca uciekł

Po godz. 18 doszło do śmiertelnego potrącenia pieszego. Sprawca...

Siedlce: Pasażer autobusu przystawił 15-latkowi nóż do gardła, żądając pieniędzy

Dzięki odważnej reakcji kobiety kierującej autobusem siedleckiego MPK policjantom...

Uratowała nastolatka przed nożownikiem. Agnieszka Kuryłek z MPK Siedlce nagrodzona

Agnieszka Kuryłek - kierowca autobusu MPK Siedlce wykazała się...

Spadająca bryła lodu przebiła szybę samochodu i zraniła pasażerkę w głowę

Dziś, 7 stycznia po godz. 11 w Słupie Pierwszym...

Potrącenie dwóch osób na przejściu

Kierujący samochodem osobowym potrącił dwie osoby. Ze wstępnych informacji wynika,...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje