11 marca o godzinie 18.00 w Muzeum Regionalnym w Siedlcach rozpocznie się spotkanie, promujące książkę Eddiego Weinsteina “17 dni w Treblince”. Eddie Weinstein urodził się w 1924 r. w Łosicach jako Jehuda Jakob (Idel) Wajnsztajn w typowej, niezamożnej rodzinie żydowskiej. W czasie okupacji był więźniem getta w swoim rodzinnym miasteczku, pracował jako robotnik przymusowy, a w sierpniu 1942 r., wraz z wieloma innymi łosiczanami żydowskiego pochodzenia, trafił do Treblinki.
17 dni, które spędził w tamtejszym obozie zagłady, to czas jego najczarniejszych wspomnień z okresu okupacji. Nawiązuje do nich tytuł książki. Eddie Weinstein zbiegł z obozu i jako jeden z nielicznych łosickich Żydów przetrwał okres okupacji, ukrywając się w rodzinnej okolicy.
Autor opisuje różne sytuacje, osoby, nie poddając ich szczególnej analizie czy ocenie. Zapisuje je tak, jak je widział, zapamiętał. Czytelnik, znając szerszy kontekst wydarzeń, może domyślać się powodów pewnych zachowań, zastanawiać się nad motywami i postawami ludzi. Dzięki szczerej narracji Weinsteina dowiadujemy się, że były one różne.
Książka, którą bierze do ręki polski Czytelnik, została napisana jeszcze w latach 40. XX w., kiedy wspomnienia czasu wojny były żywe. Autor spisał je w jidysz, swoim pierwszym języku, którym posługiwał się na co dzień w Łosicach. Rękopis jest przechowywany w jerozolimskim Instytucie Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu „Yad Vashem”, który kilka lat temu zdecydował się przetłumaczyć i opublikować relację Weinsteina. Wspomnienia zostały zredagowane i nieznacznie uzupełnione, zachowały jednak pierwotną konstrukcję i wymowę.
Ideą wydania książki przez Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Łosickiej była przede wszystkim chęć zaprezentowania jej w okolicach, skąd pochodzi autor. Dla osób, które z autopsji znają miejsca, gdzie rozgrywają się opisywane wydarzenia, książka ma szczególną wartość. Wspomnienia z gett, obozów pracy, okupacyjnych kryjówek okażą się z pewnością interesujące dla szerszego kręgu odbiorców. Czytelnik odnajdzie w książce nieco inną perspektywę postrzegania okupacji hitlerowskiej niż ta, którą być może znał do tej pory. Dostrzeże, że wydarzenia wojny i okupacji, choć rozgrywające się w tym samym przecież okresie, na tych samych ziemiach, były czym innym z perspektywy żydowskiej, czym innym z perspektywy polskiej.
W spotkaniu udział wezmą Rafał Zubkowicz (tłumacz książki na język polski) i Tomasz Dobrowolski (prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łosickiej).
***
Rafał Zubkowicz – z wykształcenia leśnik (Wydział Leśny SGGW w Warszawie) i kulturoznawca (Studium Europy Wschodniej UW), pracuje jako redaktor czasopisma "Las Polski". Pochodzi z Sarnak, które stanowią centrum jego zainteresowań regionalnych.
W szczególny sposób zgłębia tematykę żydowską, związaną z Sarnakami. Z upodobaniem podróżuje też w kierunkach wschodnich, począwszy od rodzinnego Podlasia, a na Syberii – gdzie wyjeżdżał kilkakrotnie – skończywszy. Autor i współautor przewodników turystycznych („Sarnaki i okolice”, „Biała Podlaska – Brześć. Nieodkryty Wschód”), publikacji o charakterze regionalnym i reportażowym (m.in. reportaż z Wołynia, zamieszczony w najnowszym numerze „Nowej Europy Wschodniej”). Tomasz Dobrowolski – wieloletni nauczyciel historii w Liceum Ogólnokształcącym w Łosicach. Regionalista i działacz społeczny – prezes „Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łosickiej”, organizator Podlaskich Spotkań Historycznych, które każdej jesieni odbywają się w Łosicach. Autor licznych opracowań o tematyce historycznej, dotyczących Ziemi Łosickiej. (opr. Ana)
Zdjęcia Witold Bobryk
Przetłumaczył wspomnienia Eddiego Weinsteina.
książka
Gdzie i kiedy i za ile będzie można kupić tą książkę? To pytanie kieruję do redakcji.
ad pamiętnik
Książka jest interesująca, ale wydawcy kompletnie bezkrytycznymi amatoramii. Autor wspomnień szafuje oskarżenieami pod adresem żołnierzy AK, barkuje tam też fragmanetów nawiązujuących do 17 września 39. MAnimpulacja czy prowokacja, a może po prostu infalntylność?
do prezesa
Książkę “17 dni w Treblince” można za 25 zł kupić w Łosickim Domu Kultury przy ul. marsz. Piłsudskiego 4, od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-16.00/17.00, w weekendy w godz. 17.00-19.00, tel. (083) 357 34 23. W Infocentrum vis-à-vis ŁDK-u można natomiast za 12 zł kupić ksiażkę “A gdyby to było wasze dziecko” Stelli Zylbersztajn http://www.lsr.losice.pl/publikacje/ksiazka.htm
Towarzystwo czyich Przyjaciół?
Przeczytałem książkę i szukając czegoś na jej temat natrafiłem na tę dyskusję. Muszę przyznać, że zawrte w niej opinie są skandaliczne! Insynuacje, jakoby Żydzi bali się AK, bo po wojnie partyzanci zajmowali się m.in. tępieniem osób narodowości żydowskiej. Jak można rzucać takie oskarżenia? Przecież w AK, ale też po wojnie w WiN i NSZ, byli bardzo szlachetni i oddani Narodowi ludzie! Bohaterzy, którzy nie mieli nic wspólnego z takimi sprawami, a walczyli o wolność Polski. A jeśli jakiegoś Żyda zabili, to pewnie dlatego, że był w milicji albo w podobnej formacji, ale w takim wypadku nie powinno się na to patrzeć jako prześladowanie Żydów, tylko walkę z wrogami Naszej Ojczyzny. Tam jest też napisane, że żadni księża nie pomagali Żydom! Tak nie mogło być, przecież pomoc innym wynika z chrześcijańskiej zasady miłości bliźniego – pomagali i to zapewne większość, o ile nie wszyscy księża! Komu naprawdę służy Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Łosickiej?